reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

moja też leniuszek ;-) Przekręciła się tylko 4 razy z brzuszka na plecy ale tylko przez przypadek. Wokół własnej osi też zdarzyło się kilka razy. A tak to tylko zalicza boczki.

iwon hak minęła nocka?

zaza oj to się dzisiaj nie wyspałaś :baffled:

My wstałyśmy przed 7. Wyprawiłam chłopaków i teraz jesteśmy już same. A dzisiaj mamyszczepienie.

tialana fajnie, że jesteś ;-). Ale miałaś historię z kapsułką :-(. Współczuję Ci strasznie tego co przechodziłaś w tamtym momencie. To zostaje do końca życia.
Mój Maciek jak miał 1 miesiąc to zachłysnął się mlekiem z butli. Zrobił się czerwony i nie mógł złapać powietrza :no:. Złapałam go do dołu główką i jakoś odkrztusił. A potem płakaliśmy razem. Przez pewnien czas miałam traumę przed karmieniem z butli. Po prostu się bałam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzien dobry

z takich historii to moj maz trzymal malego w kapieli i stwierdzil ze go na brzuszek odwroci. no i zrobil to tylko ze nie pilnowal glowki i maly wciagnal wode, jak go dal do pionu to nie oddychal ani nie plakal ani nic - jakby zamarl na kilka sekund... i dopiero po potrzasnieciu zaczal sie krztusic i wyplul ta wode... ja ryczalam przez 20 minut jeszcze a do meza nie odzywalam sie dlugo. do dzis mu wypominam ze chcial jaska utopic:baffled:

a jasiek sie dizs obudzil ze strasznym placzem, zerwalam sie z lozka i omal sie nie przewrocilam biegnac do niego. no i nie wiem co to bylo bo utulilam i za chwile sie juz smial :confused2:



widzialyscie ta durna reklame na czolowce bb? zgas diody z nivea :eek::oo2:
 
Ostatnia edycja:
Witam
U nas znowu pogoda masakryczna wiec kolejny dzien w domu:-(

Mia wczoraj pierwszy raz dostala kaszki do mleka przy ostatnim karmieniu i.... najpierw jadla ze smakiem ale po chwili darcie w nieboglosy:szok:. Tak strasznie krzyczala ze masakra, nie moglismy jej uspokoic, co dawalam jej flaszke to krzyk, zjadla zaledwie 80ml i dalej ani rusz:-(. po paru nie udanych probach zrezygnowalam i polozylam ja do lozeczka a ona w ciagu minuty juz spala:szok:. Biedne dziecko - spac mu sie chcialo:tak: a durni rodzice kasze na sile wciskali:-D:-D:-D. Spala do 7.30 bez zadnych pobodek.
 
Witam w środowy poranek

Ja tez raz zastałam Magdzię z wiszącymi już nogami z łóżka i od dłuższego czasu poziom podłogi jest naszym ulubionym poziomem zwłaszcza że ta nasza córcia to straszny brykusek, kręci się z brzuszka na plecy i plecków na brzuszek, jak leży na brzuszku to tez przesuwa się jak wskazówka na zegarze a od kilku dni podnosi dupcię i przesuwa się powoli do tyłu a o podciąganiu do siedzenia już nawet nie mówię bo to zaczęła robić jak skończyła dwa miesiące a ja drżę o jej kręgosłup.

Iwon
ja miałam z Magdzią przygodę która do dziś powoduje u mnie drżenie rąk. Miała kilka tygodni kiedy podawałam jej witaminy z takiej kapsułki do wyciskania a ze wit. D potrzebuje tłuszczu do dobrego wchłaniania to to śliskie się robi cholerstwo i mi at kapsułka wyskoczyła z palców wprost do buzi Magdzi. Od razu odwróciłam ją główką w dół i nią potrząsałam a ona ani jednego dźwięku nie wydała, podniosłam ją do pionu a ona się śmiała że nią tak trzęsę, wierzcie mi byłam zlana mokrym potem od razu na 112 zadzwoniłam żeby zapytać co robić a facet mi powiedział "gratuluje, pani dziecko już pięknie połyka większe kawałki", powiedział że dobrze że wskoczyło do przełyku a nie do krtani i skoro się nie dławi to już jest w drodze do żołądka.


Dobrego dnia kobitki
Ja jeszcze ją kłade na łózku - ale na samym środku i na chwilę. Na przewijaku nigdy nie zostawiłam bez nadzoru, a i tak najulubieńsze ostatnio miejsce to kocyk w salonie - oczywiście pozycja na brzuszku ;)

A z tą kapsułką to szok! Ale miałaś przygodę! Sama bym chyba zawału dostała...

dzien dobry

z takich historii to moj maz trzymal malego w kapieli i stwierdzil ze go na brzuszek odwroci. no i zrobil to tylko ze nie pilnowal glowki i maly wciagnal wode, jak go dal do pionu to nie oddychal ani nie plakal ani nic - jakby zamarl na kilka sekund... i dopiero po potrzasnieciu zaczal sie krztusic i wyplul ta wode... ja ryczalam przez 20 minut jeszcze a do meza nie odzywalam sie dlugo. do dzis mu wypominam ze chcial jaska utopic:baffled:

a jasiek sie dizs obudzil ze strasznym placzem, zerwalam sie z lozka i omal sie nie przewrocilam biegnac do niego. no i nie wiem co to bylo bo utulilam i za chwile sie juz smial :confused2:



widzialyscie ta durna reklame na czolowce bb? zgas diody z nivea :eek::oo2:

Mój mąż zrobił dokładnie tak samo :confused2::confused2::confused2: Ale Szymek od razu się zaczął krztusić i odkasływać...

Reklamy nie widziałam... Mam AdblockPlus włączony.

Iwon nie obwiniaj się, niestety takie sytuacje się zdarzają, daj znać jak Julek się czuje, podejrzewam, że nic mu nie było ;)

co do Kornela to nie wiem co to za krosty mogą być :(


Josie mój też się nie obraca na brzuch ani na plecy, tylko na boczki, albo okręca się jak wskazówki zegara :)


a u nas noc koszmarna, młody się wiercił cały czas, a ja zamiast spać czuwałam :/ do tego pobudka o 5.40 :(

Też tak Monika miała a kilka dni później wyszły ząbki!
No i my zaczęliśmy spać u siebie, a Monika sama w pokoju śpi i ani as nie budzi ani my jej nie budzimy.



Szymek dalej ma katar i kaszle, ale gorączki brak... Monika raz na jakiś czas zafurczy raz na jakiś czas zakaszle, do lekarza jesteśmy zapisani na 15:15... Najbardziej mi chodzi o to, żeby dzieci osłuchała.

Z nowości to Monika leżąc na brzuchu dupkę do góry podnosi i kolanka pod brzuszek próbuje podciągać :-D i próbuje robić samolocik :-D (ręce i nogi w górę i kołyska na brzuszku)
 
Ostatnia edycja:
Iwon jak maly? Ales sie strachu najadla. Niestety czeka nas to jeszcze wielokrotnie :sorry: Pierwsze upadki, pierwsze skaleczenia - uhhh az strach myslec. Moj siostrzeniec jak mial jakies dwa lata to upadl tak niefortunnie na kafelki, ze zlamal jedynke. Moja siostra caly czas ma poczucie winy, ale prawda jest taka, ze wypadki sie zdarzaja.

Josie mialam podobna sytuacje. Kapalam sie z malym, obrocilam go na brzuszek, a ten usta otworzyl i zaciagnal wody. Napil sie, oczy mu sie czerwone zrobily, kaszlnal dwa razy i zadowolony. Ja sie pozniej balam rewolucji zoladkowych bo woda byla z oilatum, ale nic mu nie bylo.

Klusia mam nadzieje, ze wyniki beda dobre.

Mloda wspolczuje i mam nadzieje, ze K szybko przejdzie - faceci :confused2:


Ja pitole mlody znow sie obudzil o 4 i nie chcial spac do 5. Przez ta zmiane czasu budzi mi sie na mleko godzine wczesniej. Musze go przestawic znow. Dzisiaj przetrzymalam go pol h. Jutro tez tak zrobie. Jak sie zacznie budzic 4.30 to przetrzymam do 5. Cale szczescie, ze nie wyje ;) Tylko w dzien marudzi :confused2:

Mam pytanie ogolne dotyczace rozszerzania diety. Jak jest kupa ze sluzem i wodnista to jest to objaw nietolerancji i trza produkt odstawic? Bo mlody tak ma po owocach. Juz chyba wszystko testowalam :sorry: Warzywka znosi ok.

Ktos wie gdzie jest Sicilpol??
 
josie Sergiusz też raz się zachłysnął wodą, położyłam go w wanience na brzuszku, a on tak patrzy na taflę wody, patrzy aż tu nagle postanowił ją ugryźć, nie zdążyłam go złapać i się zachłysnął, ale na szczęście odkaszlnął i miał tylko oczy wielkie ze zdziwienia :) ale poczucie winy miałam...

Rysica hmm może to ząbki, ale ja niestety obstawiam, że go już tak wszystko swędzi, bo wysypka się rozszerza cały czas, a ja nadal nie wiem co go uczula, dzisiaj przy pryknięciu zamiast kupy wyleciała mu kulka gęstego śluzu :(
zdrówka dla Szymusia!
 
Mój się nie raz zachłysnął mlekiem:sorry:, ale jakos mnie to nie przyprawiło o palpitacje. Oczywiście oklepywałam plecki, ale widziałam, ze próbuje kasłać i złapać oddech więc musiałam jedynie wierzyć, że twardy z niego gość, no i po chwili wszystko było ok. U dzieci to raczej częste zjawisko, zwłaszcza jak głodne i zachłannie piją :-D

Za to dzisiaj mój bardziej marudny jest. Ciekawe czemu. Następne zeby? Nie za wcześnie?? Już ma 2 :eek:

Od wczoraj mam kota i teraz walczy z małym o moją uwagę i wciąż pcha mi się na kolana :-D Mam teraz dwoje małych dzieci w domu, które oczekują że się nimi zajmę i każde myśli, ze jest tym najważniejszym:-p :-) ale kotek jest suuuuper! Polecam :-D
 
Iwon mam nadzieję,że z Julkiem wszystko ok.

Mój Szymek ulewa nawet godzinę po karmieniu a to dlatego, że on non stop na brzuchu by leżał,ja go na plecki a on hop i już na brzuchu i tak w koło macieju. Za bardzo nie umie się jeszcze przewrócić z brzucha na plecy, ale jak chce poleżeć na pleckach to jest krzyk w stylu 'mama no pomóż no':-DJak nie przewraca się na brzuch to skarpetki ściąga i nogi do buzi, mama wyciąga a on wkłada.:tak:

Nocka dzisiaj ogólnie ok, młody budził się, ale dawaliśmy smoka i spał dopiero o 3 zaczął dopominać się o butlę no i pospał do 7:50 a końcowo wstaliśmy dopiero o 8:30:tak:

No i kopa jakiegoś do pracy dostałam, pranie zrobione, drugie wstawione, wczorajsze pranie wyprasowane, chatka ogarnięta,mały się bawi, teraz piję kawkę i Was nadrabiam :-)

Miłego dzionka dziewczyny :D
 
Josie z ta woda tez tak mielismy ale my sie bardziej wystraszylismy niz Nikos

Tialana z kapsulka to szok szczescie ze wpadlo tam gdzie trzeba

Gkvip no to pieknie sobie pospala :D

Iwon jak synus??

Niespodzianka po wszystkich owocach??

a dzisiaj Nikos wstal o 7 wiec wracamy do normalnosci bez zadnego wiercenia krecenia :) obnizylam mu lozeczko i rano nawet sie szczegolnie nie poplakal tylko patrzyl :)
ale nie chcial spac dalej ... nakarmilam wlozylam do lozeczka i myslalam ze jak zawsze zasnie a przychodzi moj maz i mowi ze sie obrocil na brzuch i cieszy buziolka .... ehhhh przelozyl na plecy a on do zabawy ... no i wzielam go do siebie majac nadzieje ale bida bo nie spal do 8:45 a potem przespal 30 minut ehhhhhhh no i wstalismy pobawilismy sie i teraz od ok 10:30 spi tylko wierci sie przez sen strasznie ...
 
reklama
Zgadza się że z ta kapsułką to mieliśmy ogromne szczęście, było 50% możliwości żeby wpadła akurat do przełyku i tak się udało. Biorąc pod uwagę nasz poród i takie sytuację zawsze powtarzam że nasza Magdzia ma osobistego aniołka które ją strzeże.


U nas nocka całkiem fajna, mała obudziła się o 5:18 dostała mleczko i spała jeszcze do 9, tak długo to się bardzo rzadko zdarza.
Jak jest w ogóle ze snem u waszych brzdąców? Dużo śpią w dzień? Magdzia nie koniecznie, wczoraj p spała w ciągu dnai tylko dwa razy po pół godziny
 
Do góry