monika
ja teraz nie karmię piersią bo nie udało się małego przystawić ale przy poprzednim dziecku miałam identycznie a czasem jeszcze gorzej tzn jadł co 40 minut przez całą dobę a jak nie dostał to wrzeszczał w niebogłosy, załamka totalna, do tego jeszcze strasznie ulewał, trwało to 8 miesięcy a ja mało zmysłów nie postradałam ale nie żałuję, teraz też chciałam piersią karmić ale mój drugi syn to jakiś uparciuch straszny i nikt nam nie umiał pomóc z przystawnieniem
ja teraz nie karmię piersią bo nie udało się małego przystawić ale przy poprzednim dziecku miałam identycznie a czasem jeszcze gorzej tzn jadł co 40 minut przez całą dobę a jak nie dostał to wrzeszczał w niebogłosy, załamka totalna, do tego jeszcze strasznie ulewał, trwało to 8 miesięcy a ja mało zmysłów nie postradałam ale nie żałuję, teraz też chciałam piersią karmić ale mój drugi syn to jakiś uparciuch straszny i nikt nam nie umiał pomóc z przystawnieniem