reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

tialana- niestety mój entuzjazm sam zgasł i mam wrażenie że najwcześniej urodzę w terminie czyli 8-go. W sumie to mały może jeszcze poczekać bo od dwóch tygodni robią rury w piwnicy u mnie w bloku i wody nie ma no normalnie masakra ile można tak siedzieć. Praca miała być do dzisiaj a sie okazało że spi*******i robote i przecieki mają wiec jeszcze pewnie je nie będzie długo:angry:
 
reklama
Hej buziak, córo marnotrawna ;-)


Co do ścielenia łożeczka - ja postanowiłam wyprać prześcieradło, rożek i kocyk, wszystko przygotować przed porodem w łóżeczku i nakryć jakąś narzutką :tak:

Najchętniej poprałabym też ubranka, bo mam już posegregowanie i przygotowanie, tylko że zamówiłam proszek razem z innymi pierdołami i kosmetykami na allegro i muszę czekać na przesyłkę :baffled:


Zaza fajnie, że podróż udana! Podziwiam za jazdę autem - ja jestem nerwusem na drogach i nie mam listości dla słabych kierowców, dlatego rezygnuję, bo wzrost ciśnienia mi nie służy
:-D Też bardzo lubię jeździć :blink:

Młodak zrobiłam wczoraj blok czekoladowy wg Twojego przepisu :tak: I stwierdzam, że takie rzeczy powinnny być zakazane - niebo w gębie :-p
 
Witam się i ja;) póki co jestem w dwupaczku;) Noc minęła nie za ciekawie, zasnęłam jak dziecko ale szybko się obudziłam. Łapały mnie skurcze, że samo mi się budziły, a po tych skurczach mały szalał masakrycznie. A siku latałam non stop bo nie chciałam posikać się w łóżko. Teraz zjadła śniadanko i póki co częstotliwość skurczy nieco osłabła. Zobaczymy co będzie dalej. Aczkolwiek wydaje mi się, że nie dziś mój dzień;p

Snoopy a propo tych różnic w domku od budowlańca- nie wiesz, że szewc w dziurawych butach chodzi;)
 
Ja miałam nakazane w kwietniu brać magnez 3x1 przez tydzień i tyle. I myślałam że nie donoszę a tu proszę maluszkowi dodatkowo przestało się spieszyć :-D chyba ze to taka teraz bomba zegarowa wybuchnie bez wcześniejszych objawów.

a może być i tak :tak:

Wrocilam:tak:
sorki ze sie nie odzywalam ale dali mi cos an wyciszenie I musze powiedziec ze niezle zadzialalo :tak: spalam cala droge w aucie I ledwo doszlam do domu I padlam an sofe w salonie I dopiero sie obudzilam.
niezla jazda po tych lekach:-D
a tak w skrocie - skurcze ciagle sa ale slabe, wymioty ustaly chyba :baffled: A biegunka ciagle ze mna. powiedzieli zeby wytrzymac jeszcze min Tydz I bedzie ok.

Kamila - ogromne gratulacje

Ide was nadrobic - no chyba ze znowu zasne:-D
no to zaciskamy nóżki :tak:

gkvip dobrze, że się odezwałas:tak: bo wlasnie weszlam sprawdzic i jakby nie bylo wiadomości od Ciebie mialam pisać smska:tak:

sunshine pytalam poloznej i powiedziala, ze to zmeczęnie, bo ja mam spuchniete wieczorami, na wizycie dzisiaj kostki jak u modelki:-D

Papitkaa ja tez ostatnio mialam biegunke kilka dni i myslalam, ze moze to to ale na szczescie nie, muszę czekać do 14 czerwca bo wtedy mama przylatuje do nas, zbey zajać sie synem jak bede w szpitalu:tak:

buziak powodzenia, to o ktorej jutro masz byc w szpitalu?

jeju, czy tylko ja tak narzekam na upały?:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
juz sie odzwyczailam od tych w Polsce ale u nas dzisiaj byla masakra, 3 razy sie kapalam w dzien a ze spaceru z Mlodym ledwo doszlam do domu
nie, nie jesteś sama ja też już mam dość upałów, nie mam wtedy co ubrać, poce sie niemiłosiernie, nogi,palce jak serdelki :szok:

Hej Dziewczynki! A ja wkurzyłam się niemiłosiernie, bo wczoraj udało mi sie dostać do swojego gina, bo cały czas te przepływy wychodzą na granicy, ale po obejrzeniu 3 usg z ostatnich 2 tygodniu stwierdził, że nie ma się czym martwić, bo po pierwsze cały czas oscylują w granicach, a nie poza nimi, a poza tym ktg ok, więc na razie czekamy bez nerwów. I to była przyjemniejsza część wizyty...a później zbadał mnie tak (szyjka jeszcze zamknięta), że wielka plama krwi na ręczniku papierowym, jak sie ubierałam!!!!!! :no::no::no: :wściekła/y: oczywiscie od razu mu pokazałam jego "dzieło", stwierdził, że nic złego się nie dzieje i tak może być jeszcze przez jakiś czas...krwawiłam w sumie przez cały wieczór i teraz się trochę wyciszyło, tzn. nadal mam trochę krwi, jak idę się załatwić, no ale już bardziej to takie plamienie...DZIZUS!!!!!!!!!!! Jak można być takim niedelikatnym? On nigdy do delikatnych nie należał, ale do tej pory żadne badanie się tak nie skończyło...:-:)-:)-(
Dzis miałam pojechać sobie na zakupy - biustonosz do karmienia, jakaś spożywka, ale nie wiem, czy nie zostać w domu, żeby jednak to krwawienie się zupełnie wyciszyło...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Buuuuuu....no a poza tym to nerwy...od dobrych kilku miesiecy nie widziałam krwi wydobywającej się u mnie z dolnych partii, więc jej widok i to 3 tygodnie przez porodem jednak zawsze jest ALARMUJĄCY I NIEPOKOI...człowiek się zastanawia, czy jednak nie jechać na IP...:-(

Kciuki za będące w szpitalach i zmierzające w ich kierunku dziś...
Kciuki też za Nanu...

Idę poszukać czegoś na śniadanko...ku......a...no właśnie miałam pojechać na zakupy, a nie zajmować się ilością czerwonej wydzieliny na podpasce...ech...


Sorki, ze tak tylko w sumie o sobie z rana, ale jestem lekko podłamana i wkurzona...
hatsztep lepiej dzisiaj poleż jak ja byłam w szpitalu z tym krwawieniem to też dodatkowo po padaniu (a badaly mnie dwie kobiety bo jedna nie byla pewna to myslalam ze tak zejde na tym fotelu z bolu tak bolalo) i tak plamilam pozniej az do wtorku tzn we wtorek juz nic nie bylo

Ja tez nie amm jeszcze kupionego cyckonika do karmienia bo kurde mi w ogole cycki nie urosly i nie wiem co robic jaki kupic ??!!! podobno nawet po porodzie o 2 rozmiary mi sie moga powiekszyc i teraz nie wiem co robic :eek:

Aga wspolczuje tego ciśnienia :szok:
alijenka ja tez nie mam i mam ten sam problem dlatego czekam az urodze tylko ja rozmawialam z moja mama i jak bede juz w szpitalu po porodzie to ma mi kupic stanik wtedy jej powiem o ile wiekszy i wgl, tylko ze ja nie chce takiego specjalnego do karmienia a taki zwykly nie usztywniany i bez drutow.

No tak Witam się :-) już po śniadanku jeszcze troszkę i ide sie ogarnac i lece po chlebek wtedy odpoczne aby sie nie przemeczac :tak: i przygotuje obiadek dzis nei mialam pomyslu wiec ziemniaczki + klopsiki + jakas suruweczka i starczy :-D wtedy znowu odpoczne przygotuje kanapki dla P do pracy i wtedy ide go obudzic bo pewnie bedzie juz cos kolo 14 a idzie dzis na noc do pracy,

a propo's nocy nie wyspalam sie, co chwilke jak nie jedna reka mi drętwiała to druga albo szłam siusiu albo czułam jak mi brzuszek twardnieje :-(
 
Papitkaa z brakiem wody to faktycznie nie zbyt ciekawie, mam nadzieje że skończą zanim maluszek przyjdzie an świat



Odebrałam 3 telefony z pytaniem jak się mam i czy aby się nie zaczyna :baffled: pojeździłam wózkiem po strychu ;-) a teraz idę stopy wymoczyć bo po wczorajszym chodzeniu na bosaka na budowie, mimo wieczornego szorowania, bez zawahania przyjęto by mnie do plemienia czarnych stóp ale nie wiem czy na porodówkach takie są ;-)
 
Jezuuuu ile postów od wczoraj naprodukowałyście!! Nie do nadrobienia:-)

Widziałam, że była dyskusja na temat tego co ile waży w ciele kobiety. Ja mam juz 14,5 na plusie i mam nadzieje, że z 10 kg to spada w tydzień po porodzie!. Ale to chyba indywidualna sprawa. Ale co tam. Kilogramy łatwo zrzucić - ja się jaram, że nadal zero rozstępów:-D Oby tak dalej.

Dzis mam wizytę i USG więc trzymajcie kciuki!
Idę sobie tez trochę poćwiczyć, bo czuję, że mnie stawy bolą.

No i witam nowe dziewczyny na forum!!
 
a december cos dawala znac?

ja tez od paru dni mam nogi spuchniete ze szok! az sobie buty kupilam takie luzne baletki szmaciaki bo juz w zadnych nie moglam chodzic tylko w japonkach...

mnie tez denerwuja pytania co rano jak sie czuje... z pracy co chwile ktos dzwoni i pyta. jak mam sie niby czuc, spuchnieta zmeczona i nieruchliwa :baffled:
 
Też mam taka nadzieje ze skończą. U mnie na + 15,5kg. Martwimy sie czy damy rade zrzucić ja sie nastawiłam ze jakoś pójdzie. Moja mama w ciąży przytyła ponad 40 kg woda w organizmie jej sie zatrzymała i jakoś dała rade wiec i my damy. A dodam ze po roku urodziła moją siostre. hihi Nie wiem jak u niej obyło sie bez rozstepów:no:. Bo u mnie na brzusiu masakra jakby go ktoś pociachał.
 
reklama
Do góry