reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Witam z kawką :) obudziłam się bo było mi niedobrze, a jak się obudziłam to okazało się, ze mam potok krwi z nosa :/ sytuacja opanowana :)
Dzięki dziewczyny teraz moja sytuacja się normuje więc i matka wycisza, a za 13dni będę już w pl i mam zamia od tego czasu cieszyć się tylko ciążą!!!

Asia :)
 
reklama
witajcie!
asia
ja też trzymam kciuki zaciśnięte!

siula
ale fajny ten twój piesio, mi się dziś śnił mój pieseczek, który nie żyje od 7 lat.


Ja miałam kolejną noc nieprzespaną, już od tygodnia śpię po kilka albo kilkanaście minut. Dziecko jeszcze gorączkuje, za chwilę jadę do innego miasta do polskiego pediatry.
Wczoraj byłam ze sobą u lekarza i tak jak myślałam, z tego kataru zrobiło się ostre zapalenie zatok. Ból głowy, oka, twarzy, nosa i zębów ledwo znoszę, paracetamol nie działa, lekarz dał mi antybiotyk ale kazał poczekać tydzień, że może się same te zatoki oczyszczą przy pomocy parówek. Czekam oczywiście bo nie chcę aplikować małemu antybiotyku ale pół nocy po prostu przepłakałam. Ze zmęczenia szumi mi w głowie i jest mi niedobrze.
Chyba będę miała lekki i krótki poród bo tyle co się już w tej ciąży nacierpiałam to wystarczyło by za kilka porodów.
Piękna wiosna a my w domu się kisimy, to mniej jeszcze dodatkowo dołuje.
 
Asiia myślami z Wami!

Szkoła rodzenia - lekcja 3...przerobiliśmy to, co przeszła w szpitalu Marta...czyli poród przedwczesny, cewnik F., cc...brrrrrr...
Wnioski:
Nie dać sobie masować szyjki macicy!!!
Nie panikować przy skurczach przepowiadających.

ja mialam masaż szyjki macicy ,i jak mam byc szczera nie bylo to nic przyjemnego.... :no::no::no:
najsmieszniejsze ze Kubus wcale duzy nie byl,a porod mimo to mialam straszny..
ale nie bede Was straszyc , najwazniejsze ze jak juz jest po wszystkim to chwila moment i sie tego nie pamieta
haha przynajmniej ja tak mam, bo moj Maz z porodu pamieta wiecej niz ja :tak:

Ps. teraz mimo ze bede miala cesarke, niby juz potwierdzona przez lekarza, to tez zabieram M ze soba ,no chocby po to zeby potrzymal mnie za reke :tak: zawsze dziki temu bede sie czula jakos pewniej :) dlatego baardzo sie ciesze ze mamy tutaj taka mozliwosc.


asiia wiem ze to nie tak miało byc, nie tak by człowiek chciał i w ogole wydaje sie teraz do bani.. najgorsze jest to, ze cżłowiek poswieca sie całym soba i i tak niczego nie wie prawda??? ani ile to potrwa ani jak to bedzie juz po porodzie....
Z tymi dziecmi kochanie to bardzo dobrze, ze nie wpuszczaja!!!!!! To bezlitosne jezeli chodzi o Waszego starszego synka, ale wiesz z dzieci najwiecej chorob roznosza???
baffled5wh.gif
i wyobraz sobie takie malenstwa w inkubatorku a obok kichajace dziecko badz z poczatkowa ospa
shocked.gif

Wy w domu jak juz wjdziecie bedziecie musieli wyjatkowo uwazac na maluchy - odwiedziny to minimalnie kto musi serio! a wszystkich uprzedzic ze przez jakis czas poprosicie o wizyty bez dzieci własnie ;//
Nas uprzedzano, zeby darwac sobie supermarkety z dziecmi, uniac na ile sie przychodnie i osrodki zdrowia, wiadomo szoly przedszkola to bezwzgledny zakaz!!!!
Wczesniaki nie maja odpornosci i to wszystko da ich dobra!!A czas szybko płynie i szybko o tym zapomnicie zobaczysz
yes2.gif



Ruda - no co Ty
baffled5wh.gif
to ja Ci ładnie zycze!! pisze o tym na głos juz ze trzeci raz a Ty mi mowisz z j Ci cos burze
confused.gif
nic nie burze
no.gif
w ogole nie miałam zamiaru burzyc
no.gif
nic a nic
wink2.gif



ja wszystko rozumiem,ale Kubus tez od poczatku bardzo czeka na braciszkow,ba nawet nie ominal zadnego usg :)
To naprawde jest bardzooo mądry Chłopczyk, dlatego przykre bedzie przyjsc tak do domku bez maluszkow, no i bez brzuszka.. co takie dzieciatko moze sobie wtedy pomyslec..

ja wiem ze potem bedzie mial ich pewnie nieraz dosc :) ,ale dla tekiego maluszka takie czekanie to jak wiecznosc ..
jesli chodzi o odwiedziny i ta brak odporności,to tego sie wlasnie spodziewalam ,ale mimo wszystko dziekuje za uswiadomienie :) ,
a pamietasz moze kiedy Wy z blizniakami wyszliscie na pierwszy spacerek ? ile wtedy miały ?


ja miałam dwojke zakolkowanych dzieci, jeden konczył płakac drugi zaczynał .. nie musze dodawac ze akcja działa sie w nocy:wściekła/y:
Podpowiem Wam na zapas, ze przy mleku sztucznym nalezy spr inne mleko bo to ono czesto jest przyczyna. Masowanie brzuszka tez pomaga:tak:
Pociesza sir tlko ty, ze esl przezyłam blizniaki kolkami to i jedno z kolka pzezyje w razie czego ;))


ja tez wiem dobrze co to kolki ,bo Kubus tez sie z nimi meczyl.
a czy Ty karmilas blizniakow Swoim mleczkiem ?
bo ja bardzoo bardzo bym chciala, laktaotor mam juz zakupiony ,także mam nadzieje ze to sie nam uda:tak:
zastanawia mnie tez ile niej wiecej mmaluszki beda musialy tu zostac,ale tego pewnie dowiem sie w poniedzialek od poloznej na ktora czekam jak na zbawienie ,heh..

to teraz czekamy na obchod.
Milego Dnia kochane!!
 
Ostatnia edycja:
leża tutaj ze mną jeszcze dwie babeczki w ciazy blizniaczej obie jednokosmokowej ,i wlasnie jedna zaczyna rodzic ,a wlasciwie narazie meczy sie biedulka ze skurczami , jest w 34 tyg ,i jej maluszki maja zespol podkradania , oba leża główkami do dołu :)

a ja sobie nie potrafie zdac jeszcze sprawy z tego ze My tez juz nie bawem sie rozpakujemy..
no kurcze ....mam zakodowane ze donosze do 37 tygodnia, i mimo tego co mowia lekarze ,nie moge sobie wklepac do glowki ze jednak tak nie bedzie..
 
Ostatnia edycja:
Nie chce sie teraz jakos mocno wymadrzac, ale powiem Wam, ze po historii z blizniakami sporo zrozumiałam i nauczyłam sie pewne zasady szanowc:tak:
Na oddziale w Instytucie zakazywano nam stawiania naszych rzeczy na szafkach. Wszystko miało swoje okreslone miejsce czy pozycje i czy nam sie to podobało czy nie nie moglismy np postawic picia czy mojej torebki gdzie nam sie podobło tylko tam gdzie nam pozwolono. Zastanawiało mnie to cały czas,dlaczego az tak rygorytyczne zasady tam panuja.. Niestety szybko miałam okazje przekonac sie na własne oczy o co im chodziło... Jak moje wazace ok 1kg dziecko dostało zapasci i zrobiło sie sine w ułamku sekundy to co i jak sie tam rozgrywało ledwie rejestrowałam gapiac sie tempym wzrokiem stojac jakby obok siebie. Myslałam, ze on juz nie zyje bo był cały siny - ustecza uszka buziaczek.. Krzyk mojego P, ułamki sekund i cały mozliwy personel medyczny znalazł sie w naszej sali.. kiedy go rozebrali nie wiem, kto i kiedy go wtedy wziął ode mnie nie wiem, połozyli go na jakiejs lezance i akcja ratunkowa!!! Oni nie przestawali na niego patrzec a rece pracowały jakby maszyne uruchomił, na czuja łapali jakis sprzet rurki strzykawki, intubacja, liczył sie czas, kazda sekunda była wtedy wazna... Poproszono nas bysmy opuscili sale..
Wtedy zrozumałam dlaczego tak wazne jest odkładanie na swoje miejsce głupich chusteczek wilgotnych:baffled:
Po cos tam te zasady maja i napewno nie po to by nam uprzykrzac zycie, wrecz przeciwnie to lezy w interesie nas wszystkich
 
assia - wytłumaczycie Kubusiowi, ze maluszki narazie musiały zostac w szpitalu i napewno to zrozumie. Za to przygotujecie go na pojawienie sie chłopcow w domku pokazujac mu zdjecia, nagrania i opowiesci!!! Wiem ze to przykre, ale asiia czas szybko minie a jeszcze zdarzycie sie soba nacieszyc!!!!! Ja tez miałam zal do losu, ze był dla nas tak bezlitosny ale z 2strony dwoje moich dzieci zyje, jest zdrowych, prawidłowo sie rozwija - to jest i BYŁO najwazniejsze od zawsze!! Udało sie - o tym myslcie, ze musicie chłopcom zapewnic maksimum bezpieczenstwa!!! A rodzina, zajomi czy kolezankiniech sie obrazaja!!
Ile bedziecie lezec w szpitalu? Asia przykro mi to pisac, ale moze to potrwac m/w do tego czasu kiedy masz termin.. Dzieciaczki musza miec ok 2kg i to zalezy jak beda trawic = rosnac. Przebadaja wam wszystko i mozecie miec zalecone rehabilitacje - ale to juz troszke pozniej, my nie mielismy ale czesto wczesniakom zalecaja.
Co do karmienia to nastaw sie ze moga byc karmieni sondą do gardła badz noska. Twoim mlekiem wiec laktator sie przyda. U mnie Dominik pił moje ponad miesiac a Bartkowi dawali sztuczne bo nie trawi miał zalegania i podejrzewali ze moze jest za ciezkie - a potem sie okazało ze miał to okropne martwicze zapalenie jelit:baffled: ale o tym juz nie mowie wiecej. Co do diety to ciesz sie teraz smakiem!!!! Bo czeka Cie ostra dieta - ja po jakims czasie nie miałam juz smaku i np szynka taka kupna to była dla mnie czysta sól :szok:
Co do spacerow to wiesz Asia był inna pora roku - my wrocilismy do domu w lutym, potem jeszcze operacje na przepukliny wiec zeszło nam sie troche ale potem juz blizniaki były zupełnie nasze!!!!!!!
No i przez dwa lata kontrole z dziecmi neonatolog, neurolog, u nas był chirurg..

a tak miedzy nami to jak lezałam jeszcze u mnie w miescie w szpitalu i P mnie przekonywał - hm co ja pisze on mnie uswiadamiał, ze jade do warszawy i koniec ze nie ma tu na co czekac - to ja głupia ryczałam.. bo tu przyjdzie mama, siostra babcia, przyniosa obiadek, odwiedzi kolezanka pogadamy a tam bede sama ;// teraz wiem ze uratował nam wszystkim zycie swoim uporem i determinacja. Nauczyłam sie ze nie wszystko co dobre sie wydaje jest faktycznie dobre, czasem trzeba zacisnac zeby i poprostu cisnac wbrew sobie
 
Ostatnia edycja:
Witam śniadankowo :-)

Po wczorajszym dniu mega lenistwa mam nadzieje że dziś będzie lepiej :-D zwłaszcza że w planach odwiedziny babci.
Wizyta miała być połączona ze spacerkiem z psem. Niestety mój m. stwierdził że to za daleko i żebym się nawet nie wygłupiała :-( Znając mnie i tak postawie na swoim.
Teraz szybkie sprzątanko i w drogę, spacerkiem lub samochodem zobaczymy :-)

Asia - duże &&&&
 
Nie chce sie teraz jakos mocno wymadrzac, ale powiem Wam, ze po historii z blizniakami sporo zrozumiałam i nauczyłam sie pewne zasady szanowc:tak:
Na oddziale w Instytucie zakazywano nam stawiania naszych rzeczy na szafkach. Wszystko miało swoje okreslone miejsce czy pozycje i czy nam sie to podobało czy nie nie moglismy np postawic picia czy mojej torebki gdzie nam sie podobło tylko tam gdzie nam pozwolono. Zastanawiało mnie to cały czas,dlaczego az tak rygorytyczne zasady tam panuja.. Niestety szybko miałam okazje przekonac sie na własne oczy o co im chodziło... Jak moje wazace ok 1kg dziecko dostało zapasci i zrobiło sie sine w ułamku sekundy to co i jak sie tam rozgrywało ledwie rejestrowałam gapiac sie tempym wzrokiem stojac jakby obok siebie. Myslałam, ze on juz nie zyje bo był cały siny - ustecza uszka buziaczek.. Krzyk mojego P, ułamki sekund i cały mozliwy personel medyczny znalazł sie w naszej sali.. kiedy go rozebrali nie wiem, kto i kiedy go wtedy wziął ode mnie nie wiem, połozyli go na jakiejs lezance i akcja ratunkowa!!! Oni nie przestawali na niego patrzec a rece pracowały jakby maszyne uruchomił, na czuja łapali jakis sprzet rurki strzykawki, intubacja, liczył sie czas, kazda sekunda była wtedy wazna... Poproszono nas bysmy opuscili sale..
Wtedy zrozumałam dlaczego tak wazne jest odkładanie na swoje miejsce głupich chusteczek wilgotnych:baffled:
Po cos tam te zasady maja i napewno nie po to by nam uprzykrzac zycie, wrecz przeciwnie to lezy w interesie nas wszystkich

czytając to łzy w oczach mi stanęły ... takie rzeczy tylko w filmach . .. nie wyobrazam sobie ...
 
reklama
witam kochane w ten piekny dzien

dzieki dziewczyny za pocieszenie, poczytalam o tej niedomykalnosi i faktycznie nie ma sie chyba czym przejmowac wiec postanowilam o tym nie myslec zupelnie :) jedyne co mnie martwi to te wody... czekam na wyniki morfologii i na wizyty w przyszlym tygodniu.

jedziemy na weekend w teren, szukac wiosny i odpoczywac :)tak wiec do zobaczenia pewnie w niedziele, zycze wam milego weekendu i asiiu - trzymaj sie tam mocno i niczym sie nie martw :)
 
Do góry