Yousta
Zaangażowana w BB
Przy mojej wizycie będę zaczynać 15tydzień. Nie powiem ale też mam cichą nadzieję, że cosik więcej się zobaczy. Ale byłoby super, tym bardziej, że tatuś pierwszy raz będzie widział maleństwo
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bliźnieta dwujajowe są super. Najlepiej jak parka:-) Zawsze mi się taka marzyła. Jedna ciąża i z głowy
Jak dobry sprzęt to i szybko dobry sprzęt wypatrzy Gratulacje
wow! ale, że tak szybko już się będzie ktoś chwalić to nie sądziłam... Heheeee. Super.
SuperNo to ja sie pochwale pierwsza jestem juz po usg genetycznym i z Moja Dwojeczka Wszystko wporzadku Sa zdrowiutkie i coraz szybciej rosna
Jeden z blizniakow ma 7,21 cm (wedlug OM 13tydz4dni)
Drugi 6,99 cm (wedlug OM 13tydzdn)
termin wedlug usg mam na 26maja.
niestety drukarka im nie dzialala..
Maz co prawda pstryknal 2 fotki,ale za ladnie niestety one nie wyszly
No ale najwazniejsze ze wszystko jest ok
sicilpol super wieści czytałam rano i tak cały czas myślałam o Was, cieszę się
asiia to musi być wrażenie dwójka i do tego już znasz płeć extra
nanulinka co do poronień to powiem Ci ja tak jak Kamila nie miała w bliskim sobie otoczeniu osób które poroniły i nie do końca zdawałam sobie sprawe że tyle jest takich osób- po tym forum dopiero widzę jak jest
A Dorotka nic.......???
Kamila czekam na wieści!!!
Wróciłam już do domu. Byłam na USG czekałam na nie miesiąc...
W gabinecie lekarskim spędziłam godzinę...
Na wstępie usłyszałam słowaod Pani doktor.. "no ja niewiem czy ja przez to sadło coś zobaczę" wściekłam się.
Nie widziałam swojego dziecka ponieważ Pani doktor odwróciła ode mnie monitor i nie chciała mi pokazać powiedziala że ona musi wszystko dokladnie zobaczyć... Całą godzine dosłownie kłądła mi się na brzuch w cely przesunięcia dziecka bo stwierdziła, że ma za nisko główkę... Bolało jak cholera bałam się że zmiarzdzy mi to dziecko...
ta kobieta byla pier*****ęta !! Nawet nie sprawdziła czy bije serce wyobrażacie sobie?? Nie włączyla do posłuchania nie patrzyła czy wogóle bije bo nawet nie zapisała z jaką częstotliwością. Nie zmierzyła mu wielkości głórki ani kości udowych nic ! Nie zbadala przezierności karkowej bo dziecko się wcale nie ruszalo i powiedziała " oj na pewno będzie wszystko dobrze nie da sie zmierzyc ale ja zapisze ze jest ok" zrobila tylko jedno zdjęcie na ktorym nic nie bylo widac i nie chciala mi go dac z lzami w oczach prosilam zeby mi jednak dala... po paru minutach sie zgodzila. Przezylam koszmar niewiem czy moje dziecko zyje niewiem czy jest zdrowe nic ;( i co ja mam teraz zrobić?? chyba musze sie zapisac prywatnie gdzieś;( jestem zalamana ciagle placze bo tyle czekałam.. tak chciałam je zobaczyć... ;( i co ja mam zrobić prosze doradźcie. zapytalam jeszcze czy na tym etapie mozna poznac plec po czym uslyszalam " zwariowała pani?" a to zdj. które z łaską mi dała.. Zobacz załącznik 410725
Wróciłam już do domu. Byłam na USG czekałam na nie miesiąc...
W gabinecie lekarskim spędziłam godzinę...
Na wstępie usłyszałam słowaod Pani doktor.. "no ja niewiem czy ja przez to sadło coś zobaczę" wściekłam się.
Nie widziałam swojego dziecka ponieważ Pani doktor odwróciła ode mnie monitor i nie chciała mi pokazać powiedziala że ona musi wszystko dokladnie zobaczyć... Całą godzine dosłownie kłądła mi się na brzuch w cely przesunięcia dziecka bo stwierdziła, że ma za nisko główkę... Bolało jak cholera bałam się że zmiarzdzy mi to dziecko...
ta kobieta byla pier*****ęta !! Nawet nie sprawdziła czy bije serce wyobrażacie sobie?? Nie włączyla do posłuchania nie patrzyła czy wogóle bije bo nawet nie zapisała z jaką częstotliwością. Nie zmierzyła mu wielkości głórki ani kości udowych nic ! Nie zbadala przezierności karkowej bo dziecko się wcale nie ruszalo i powiedziała " oj na pewno będzie wszystko dobrze nie da sie zmierzyc ale ja zapisze ze jest ok" zrobila tylko jedno zdjęcie na ktorym nic nie bylo widac i nie chciala mi go dac z lzami w oczach prosilam zeby mi jednak dala... po paru minutach sie zgodzila. Przezylam koszmar niewiem czy moje dziecko zyje niewiem czy jest zdrowe nic ;( i co ja mam teraz zrobić?? chyba musze sie zapisac prywatnie gdzieś;( jestem zalamana ciagle placze bo tyle czekałam.. tak chciałam je zobaczyć... ;( i co ja mam zrobić prosze doradźcie. zapytalam jeszcze czy na tym etapie mozna poznac plec po czym uslyszalam " zwariowała pani?" a to zdj. które z łaską mi dała.. Zobacz załącznik 410725