reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Przy mojej wizycie będę zaczynać 15tydzień. Nie powiem ale też mam cichą nadzieję, że cosik więcej się zobaczy. Ale byłoby super, tym bardziej, że tatuś pierwszy raz będzie widział maleństwo:-D
 
reklama
Bliźnieta dwujajowe są super. Najlepiej jak parka:tak::-) Zawsze mi się taka marzyła. Jedna ciąża i z głowy :-D

Jak dobry sprzęt to i szybko dobry sprzęt wypatrzy :-D:-D Gratulacje

hihi ja bylam nastawiona na jednojajowe bo juz tyle czasu kazdy mowil ze beda takie same,no ale coz :) najwazniejsze ze sa zdrowe!!
ale wsumie teraz to tez mi sie marzy parka tym bardziej ze jednego Synka juz w domu mam :) ...a M chce dwoch chlopakow ..:(

wow! ale, że tak szybko już się będzie ktoś chwalić to nie sądziłam... Heheeee. Super.

:) fiutki ponoc mozna juz na tym etapie wychaczyc :) nam ginekolog w poprzedniej ciazy mowil ze mozemy sie nawet o flaszki z kazdym zakladac ze bedzie chlopak :) ..no i sie nie pomylil :p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No to ja sie pochwale pierwsza :) jestem juz po usg genetycznym i z Moja Dwojeczka Wszystko wporzadku :) Sa zdrowiutkie :) i coraz szybciej rosna :)
Jeden z blizniakow ma 7,21 cm (wedlug OM 13tydz4dni)
Drugi 6,99 cm (wedlug OM 13tydzdn)
termin wedlug usg mam na 26maja.
niestety drukarka im nie dzialala..:(
Maz co prawda pstryknal 2 fotki,ale za ladnie niestety one nie wyszly :)
No ale najwazniejsze ze wszystko jest ok :)
Super :)

sicilpol teraz możesz spokojnie spać :)
 
Wróciłam już do domu. Byłam na USG czekałam na nie miesiąc...
W gabinecie lekarskim spędziłam godzinę...
Na wstępie usłyszałam słowaod Pani doktor.. "no ja niewiem czy ja przez to sadło coś zobaczę" wściekłam się.
Nie widziałam swojego dziecka ponieważ Pani doktor odwróciła ode mnie monitor i nie chciała mi pokazać powiedziala że ona musi wszystko dokladnie zobaczyć... Całą godzine dosłownie kłądła mi się na brzuch w cely przesunięcia dziecka bo stwierdziła, że ma za nisko główkę... Bolało jak cholera bałam się że zmiarzdzy mi to dziecko...
ta kobieta byla pier*****ęta !! Nawet nie sprawdziła czy bije serce wyobrażacie sobie?? Nie włączyla do posłuchania nie patrzyła czy wogóle bije bo nawet nie zapisała z jaką częstotliwością. Nie zmierzyła mu wielkości głórki ani kości udowych nic ! Nie zbadala przezierności karkowej bo dziecko się wcale nie ruszalo i powiedziała " oj na pewno będzie wszystko dobrze nie da sie zmierzyc ale ja zapisze ze jest ok" zrobila tylko jedno zdjęcie na ktorym nic nie bylo widac i nie chciala mi go dac z lzami w oczach prosilam zeby mi jednak dala... po paru minutach sie zgodzila. Przezylam koszmar niewiem czy moje dziecko zyje niewiem czy jest zdrowe nic ;( i co ja mam teraz zrobić?? chyba musze sie zapisac prywatnie gdzieś;( jestem zalamana ciagle placze bo tyle czekałam.. tak chciałam je zobaczyć... ;( i co ja mam zrobić prosze doradźcie. zapytalam jeszcze czy na tym etapie mozna poznac plec po czym uslyszalam " zwariowała pani?" a to zdj. które z łaską mi dała.. 111123_183159.jpg
 
Dziekuje Dziewczynki Bardzo Bardzoo Bardzoo Mocno:) nawet nie wiecie jaka jestem szczeliwa, nie ma to jak pojsc do polskiego lekarza , wkoncu wszystkie watpliwosci rozwiane ,no i wkoncu dowiedzialam sie duzo wiecej niz od Mojej Gp.. :) teraz czekam z Wami na kolejne radosne wiesci od reszty dziewczynn :))

sicilpol super wieści czytałam rano i tak cały czas myślałam o Was, cieszę się

asiia to musi być wrażenie dwójka i do tego już znasz płeć extra

nanulinka co do poronień to powiem Ci ja tak jak Kamila nie miała w bliskim sobie otoczeniu osób które poroniły i nie do końca zdawałam sobie sprawe że tyle jest takich osób- po tym forum dopiero widzę jak jest

A Dorotka nic.......???
Kamila czekam na wieści!!!

no wrazenie niesamowite:)) ale pewnie jeszcze troszke i Wy tez bedziecie wiedziec co tam w brzuszkach nosicie :))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
asiia - gratuluję!!! super wiesci i dobrze by było, zeby ta druga to była córcia dla mamusi.. a jesli bedzie chłopczyk to pociesze ze jednojajowe sa super! i ta wiez miedzy nimi:tak:

kamila - a to do niej chodziłaś? ja wiem, ze kobieta w ciązy jest wrazliwa, ze to o dziecko chodzi i człowiek zrobiłby wszystko, ale tej pani to nalezało sie cos na wyjsciu powiedziec. juz od tego sadła bym zaczęła. Idz prywatnie jesli Cie to uspokoi i obowiazkowo zmien lekarza. Przykro mi:dry:

weszłam na tatusiowe rady jak przetrwac humory zon w ciąży :-D:-D:-D dobry wątek, tylko szkoda ze baby wszedzie musza wsadzic swoje 3grosze
https://www.babyboom.pl/forum/trzym...zyszlej-mamy-jak-pomoc-jak-przetrzymac-22580/
 
Kamila, ja na Twoim miejscu też bym gdzie indziej poszukała lekarza. W końcu oni są dla nas. Po dzisiejszej wizycie też bym miała sieczkę w glowie i nie zostawiłabym tego tak ale w sensie pójścia gdzie indziej i sprawdzenia czy jest ok. Napisać to każdy tak może a w końcu nie chodzi o byle małą rzecz. I głowa go góry! Nie dość, że gin wymaglowala Was to nie dawaj jeszcze powodów do smutków szkrabowi!
 
Wróciłam już do domu. Byłam na USG czekałam na nie miesiąc...
W gabinecie lekarskim spędziłam godzinę...
Na wstępie usłyszałam słowaod Pani doktor.. "no ja niewiem czy ja przez to sadło coś zobaczę" wściekłam się.
Nie widziałam swojego dziecka ponieważ Pani doktor odwróciła ode mnie monitor i nie chciała mi pokazać powiedziala że ona musi wszystko dokladnie zobaczyć... Całą godzine dosłownie kłądła mi się na brzuch w cely przesunięcia dziecka bo stwierdziła, że ma za nisko główkę... Bolało jak cholera bałam się że zmiarzdzy mi to dziecko...
ta kobieta byla pier*****ęta !! Nawet nie sprawdziła czy bije serce wyobrażacie sobie?? Nie włączyla do posłuchania nie patrzyła czy wogóle bije bo nawet nie zapisała z jaką częstotliwością. Nie zmierzyła mu wielkości głórki ani kości udowych nic ! Nie zbadala przezierności karkowej bo dziecko się wcale nie ruszalo i powiedziała " oj na pewno będzie wszystko dobrze nie da sie zmierzyc ale ja zapisze ze jest ok" zrobila tylko jedno zdjęcie na ktorym nic nie bylo widac i nie chciala mi go dac z lzami w oczach prosilam zeby mi jednak dala... po paru minutach sie zgodzila. Przezylam koszmar niewiem czy moje dziecko zyje niewiem czy jest zdrowe nic ;( i co ja mam teraz zrobić?? chyba musze sie zapisac prywatnie gdzieś;( jestem zalamana ciagle placze bo tyle czekałam.. tak chciałam je zobaczyć... ;( i co ja mam zrobić prosze doradźcie. zapytalam jeszcze czy na tym etapie mozna poznac plec po czym uslyszalam " zwariowała pani?" a to zdj. które z łaską mi dała.. Zobacz załącznik 410725

szczerze to ja bym chyba wyszla z gabinetu i bym jej powiedziala co o niej mysle.. Ty jestes pacjentka i jak zadajesz jej pytania to ona powinna Ci od razu udzielic na nie odpowiedzi.. a nie za przeproszeniem pier....lic takie rzeczy.. nie stresuj sie i wybierz sie do prywatnego lekarza.. taka wizyta przynajmniej Cie uspokoi !!!! ja mimo ze slyszalam bardzo zle opinie na temat Pani doktor ktor mi dzis robila usg, to jestem bardzo zadowolona.. kurcze przykro mi ze trafilas na taka kobiete:(:(
 
reklama
Wróciłam już do domu. Byłam na USG czekałam na nie miesiąc...
W gabinecie lekarskim spędziłam godzinę...
Na wstępie usłyszałam słowaod Pani doktor.. "no ja niewiem czy ja przez to sadło coś zobaczę" wściekłam się.
Nie widziałam swojego dziecka ponieważ Pani doktor odwróciła ode mnie monitor i nie chciała mi pokazać powiedziala że ona musi wszystko dokladnie zobaczyć... Całą godzine dosłownie kłądła mi się na brzuch w cely przesunięcia dziecka bo stwierdziła, że ma za nisko główkę... Bolało jak cholera bałam się że zmiarzdzy mi to dziecko...
ta kobieta byla pier*****ęta !! Nawet nie sprawdziła czy bije serce wyobrażacie sobie?? Nie włączyla do posłuchania nie patrzyła czy wogóle bije bo nawet nie zapisała z jaką częstotliwością. Nie zmierzyła mu wielkości głórki ani kości udowych nic ! Nie zbadala przezierności karkowej bo dziecko się wcale nie ruszalo i powiedziała " oj na pewno będzie wszystko dobrze nie da sie zmierzyc ale ja zapisze ze jest ok" zrobila tylko jedno zdjęcie na ktorym nic nie bylo widac i nie chciala mi go dac z lzami w oczach prosilam zeby mi jednak dala... po paru minutach sie zgodzila. Przezylam koszmar niewiem czy moje dziecko zyje niewiem czy jest zdrowe nic ;( i co ja mam teraz zrobić?? chyba musze sie zapisac prywatnie gdzieś;( jestem zalamana ciagle placze bo tyle czekałam.. tak chciałam je zobaczyć... ;( i co ja mam zrobić prosze doradźcie. zapytalam jeszcze czy na tym etapie mozna poznac plec po czym uslyszalam " zwariowała pani?" a to zdj. które z łaską mi dała.. Zobacz załącznik 410725



K***A!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co to w ogóle jest, aż mi się samej płakać chce teraz powinnaś iść to przełożonej osoby tego paszczura i opowiedzieć co i jak było i znaleźć sobie inna przychodnie. Ale nie zostawiaj tak tego do diabla przecież oni żyją z naszych podatków co to jest za chamstwo. Jeśli będziemy w takich przypadkach siedzieć cicho to nic sie nigdy nie zmieni w naszej służbie zdrowia. Jeju Kamila współczuje strasznie ....
 
Do góry