Hej baby,
Josie niestety ten męski gatunek często nie myśli, a jak coś zrobi nie tak to jeszcze zdziwienie o co nam chodzi
. Mój raczej nie jest z tych wychodzących z kolegami. Zdarza mu się zazwyczaj wtedy gdy ma jakąś imprezę w pracy, albo gdy ma się spotkać ze swoim przyjacielem z PL, ale zdarza się to rzadko. Choć ostatnio też gra mi na nerwach. A co do szpitala, to szkoda słów. Niestety często zdarza się taka znieczulica w służbie zdrowia. Chyba przydałby się taki ktoś jak mój P. Od razu postawiłby cały personel do pionu. On zazwyczaj w przypadkach gdzie chodzi o zdrowie rodziny jest niezastąpiony. A Ty kobietko dbaj o siebie i dzidziusia. Koniecznie bo już nie dużo Ci zostało.
Ach, i dzięki za pamięć;-).
Kasiek to mój ma identycznie z zupami. Tez jak większy kawałek w zupie znajdzie to nie pasuje mu. Z tym, ze on od razu nie chce jeść całej zupy. A najśmieszniejsze to, że pozostałe rzeczy zjada bez względu na wielkość. Z gryzieniem nie ma żadnych problemów bo np. pieczywo wcina aż miło. Próbuje mu dawać po trochu coraz większe kawałki w zupie, ale tak po troszku aby przyzwyczaił się. Chociaż ostatnio myślałam, że go uduszę bo wyciągał nawet kaszę z krupnika
.
Aga Antek w traktorze super. Mój Szymek byłby wniebowzięty. Uwielbia wszystko co na kółkach. A jeszcze jak mógłby posiedzieć za kierownicą, to myślę, że miałabym go z głowy na długi czas
A z przeprowadzki jestem zadowolona. Jak na razie dla mnie zdecydowanie lepiej, chyba pod każdym względem. Jeszcze tylko muszę ogarnąć wszystko do końca i wtedy odetchnę w końcu.
Polaa faktycznie Tobie wspominałam o przeprowadzce;-) W nowym miejscu lepiej, zdecydowanie. Jak się ogarnę to może w końcu spróbujemy się spotkać?
Aronia bidulko, widzę, że Twój bubinek nadal dokazuje. Mój Szymek ostatnio zrobił się trochę grzeczniejszy (tfu, tfu aby nie zapeszyć). Potrafi sam zająć się sobą przez nawet dłuższy czas.I jakby trochę mniej psocił. Nawet zdarza mu się posłuchać jak mówię, że czegoś nie wolno. Ale różki też pokazuje, żeby nie było za dobrze.
Macku jak ten czas leci, Ty już jesteś w połowie ciąży
A miałam wrażenie że niedawno dałaś znać o drugim bobasie. I pochwal się co będzie. A masz jakieś przeczucia odnośnie płci?
Andzia no i ściągnęłaś mnie myślami
I dobrze bo stęskniłam się za Wami. A w nowym miejscu jak na razie fajnie. Mam nadzieje, że tak będzie cały czas. A jak Twoi chłopcy? Wiesz wczoraj cały czas myślałam o Kasi. Nawet obudziłam się w środku nocy i od razu ona przyszła mi do głowy. Potem nie mogłam długo zasnąć. Jakoś trudno to ogarnąć....
Asik ze zmian jestem zadowolona. Jest ok. Jeszcze tylko roboty trochę. Oj mógłby ktoś za mnie wszystko ogarnąć
. Dużo zdrówka dla Twoich dzieciaczków.
Iwon ja też ciągle zamierzam zabrać się za jakieś ćwiczenia. Teraz intensywnie ćwiczę z pudłami i porządkowaniem wszystkiego.:-) Ale muszę się zmotywować i zabrać za siebie. A i u nas z jedzeniem nocnym różnie. Często Sz przesypia całe noce ale zdarza się, że budzi się w środku nocy i muszę dać mu butlę. I gratuluję "jubileuszówki". A która to?
A u nas dzisiaj pogoda marna. Strasznie wieje i ma padać. To chyba głównie skoncentruje się na dalszym wypakowywaniu.