reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Polaa - moja chodź spać o 20.30 czasem później jak np jesteśmy u znajomych. Ale a domy wie że po kolacji chwilowa zabawa lub bajki potem kąpiel i spanie. Ale teraz przy chorobie antybiotyk chyba powoduje że nie chce jej się spać i szaleje
 
reklama
Aylin ja absolutnie nie neguje tego, o której kogoś dziecko chodzi spać, a tym bardziej jak Twoja teraz chora. Napisałam to co myśle. I tyle :tak: Wiadomo, ze u mnie są wyjątkowe sytuacje, typu poźniejszy powrót do domu, chociaż ja taka jestem, ze zawsze sie staram robić dzien w dzien wszystko o tej samej godzinie :) plus minus oczywiscie, nie w zegarkiem w ręku :-D Jak Kuba miał 3 tygodnie rozmawiałam z położna, doradzila jeśli chodzi o spanie i od tej pory czyli od 4 lat prawie dziecko przespalo każda noc, bite 12 godzin a bywało ze 15 :tak: Z drugim zrobiłam to samo. I dzieki temu od 19 mam luzik, tzn sprzątanie, prasowanie, zmywanie :-D
 
moja chodzby poszła spać o 24 to i tak wstanie o 8 max. 12 godzin nie przespi. A 15 tym bardziej. Jedne dzieci potrzebuja wiecej snu a inne mniej. I tego nie przeskocze. A szkoda bo cetnie bym pospała :)

Spadam na aqua :)
 
Aylin no tak, moje dzieci duzo potrzebują snu, maja to po kimś :zawstydzona/y:
12 godzin jeden i drugi musi przespac. Taka ich natura.

a ja teraz nie śpię długo bo max 7 godzin ale to dlatego, ze chodzę spać 1,2 w nocy
 
Hej babiszony wieczorowo :happy:

dzisiaj z kręgami lepiej :-p

Asik
no niestety ale chyba Twoja wizyta niezbędna - trzeba mnie kopnąć w zad, żebym ruszyla do lekarza. Bo wiecie, u mnie to tak: jak boli, to ajajaja, jutro pójdę. A jak przestaje - odkładam na wieczne nigdy :sorry:


wieczorkiem powrzucam przepisy (ty aylin na tą potrawkę wrzuć!)

i dostałam paczkę z usa drogą przez chiny (aylin?) - szła 3,5tygodnia:)

Hę? Ja serio myslałam, że przez Chiny :-D

Baby, podoba wam się? Bo ja mogłabym słuchac na okrągło :sorry:

DVBBS & Borgeous - TSUNAMI (Music Video) - YouTube
 
pola u mnie tez rutyna przede wszystkim i to wlasnie od pierwszych tygodni :tak: kapiel zawsze o 20, i pozniej do lozeczka i spanko, na palcach moge policzyc ile razy sie zdarzylo ze nie chcial zasnac, i to zazwyczaj przez jakies zawirowania w ciagu dnia. wstaje kolo 7, zazwyczaj chwile po, jak z zegarkiem w reku.
no chyba ze ma jakies nocne jazdy ale na szczescie to sie uspokoilo.
drzemka o 13, i juz wie ze jak robimy mleczko to idze do lozeczka i sie cieszy ze bedzie a-a-a

przynajmniej w kwestii spania moge powiedziec ze odnioslam sukces bo z jedzeniem to wiecie:-D

Iwon ja nie czaje tej piosenki :-p troche mi sie kojarzy ze skrilex - slucha moj maz i nie znosze. choc ostatnio sie przerzucil na polski hip-hop, juz to wole bardziej chociaz tez tak se:sorry:
 
Jak Kuba miał 3 tygodnie rozmawiałam z położna, doradzila jeśli chodzi o spanie i od tej pory czyli od 4 lat prawie dziecko przespalo każda noc, bite 12 godzin a bywało ze 15 :tak: Z drugim zrobiłam to samo. I dzieki temu od 19 mam luzik, tzn sprzątanie, prasowanie, zmywanie :-D

Sorry polaa ale nie zrozumialam, co zrobilas? :sorry: Z Twojego opisu wynika, ze nie zrobilas nic (polozenie dziecka do lozka, wylaczenie swiatla i nie halasowanie nie zaliczam do metody na usypianie, tyle robi kazdy rodzic :-p), po prostu masz farta. Nie gniewaj sie ale wyglada to tak, jakby mama zarloka radzila mamie niejadka: "klade na stol i on zjada, nie wyobrazam sobie inaczej, tak jest od zawsze" - to zaden wyczyn, tylko lut szczescia, ze trafilo sie takie dziecko :sorry:Moje dziecko od ponad pol roku spi noca max. 10 godzin. Gdyby poszedl spac o 19 to obudzilby sie o 5 rano. Myslisz, ze ja chce wstawac o 5? :no: Malo tego. Z tych 10 godzin, przy wieeeeeelu pobudkach, egfektywnego snu jest w sumie max. 8 godzin (dobra noc) a bywa (zabkowanie, skok), ze... 4 (zla noc). Zebym ja wiec cokolwiek pospala, musze sie polozyc spac jednoczesnie z dzieciem. Czy ja mam ochote isc spac o 19? :no: Takze mnie 22 czy 23 satysfakcjonuja. Tyle, ze w tym tygodniu to jest 2 w nocy :wściekła/y: Wiem, ze to sie porobilo przez te nieszczesna trojke ale nie zmienia to faktu, ze nam taka pora nie odpowiada. Dlatego ja chetnie poslucham rad od mam, ktore rowniez mialy problemy ze spaniem swoich pociech. Na Tobie nie mam jak sie wzorowac, bo u Was od zawsze jest sielanka. Tobie moge najwyzej w tym punkcie pozazdroscic ;-)
 
S ze spaniem zawsze miał problemy i żadna rutyna tu nie pomaga :/ ja z tych co lubią mieć schemat na wszystko, więc od początku starałam się trzymać odstępów drzemek, karmień itd. ale co z tego? S ma rutynę w zadku:-p


Iwon ja baaaaardzo lubię
 
Aronia nie każdy rodzic tak robi bo znam takich co głaszcza po głowie trzyletnie dziecko zeby zasnelo i nie zostawia samego, możesz uważać, ze mam farta (masz do tego prawo!) ale gdybym tak wlasnie nie robiła to by mi cyrki przy zasypianiu robili. Zrobilam to, ze przeplakalam razem z jednym i z drugim dwa wieczory pod drzwiami pokoju i przez to tak ladnie mi zasypiaja, nie kazda mama to zrobi (nie mam na mysli zadnej tutaj z Was, tylko znajomych w realu, nie jedna pomysli, ze wyrodna matka ze mnie bo dziecko plakalo dwie godziny a ja nic ale chcialam zeby sami zasypiali) Mam prawo tak uważać bo wiem jak wyglądały wlasnie pierwsze trzy tygodnie życia Kuby, który tylko płakał w mocy, zasypial na 5 minut i znowu płacz, po rozmowie z położna jak wspominałam zmieniłam to i śpi od tej pory. Wydawało mi sie, ze jak dziecko ma wlasnie harmonogram dnia to wszystko idzie super ale mogę sie mylic (po poście zazy) nie bede sie juz madrzyc bo nie o to mi chodzi, duzo rzeczy nie wiem...

Aronia nie wzoruj sie na mnie, nie chodziło mi o to jak pisałam swojego posta, absolutnie nie, chciałam napisać i napisałam to co myśle i jak to u mnie wyglada.
Juz sie nie odzywam w tym temacie. W każdym razie zycze powodzenia i mam nadzieje, ze Młody bedzie o wiele lepiej zasypial i spał. Zycze tego z całego serca, ja nie wiem co to są nieprzespane noce, problemy z zasypianiem, po prostu nie wiem. Za to w dzien pokazują na co ich stać :-)

Aha jeszcze napisałas, ze wyłączenie światła, cisza to nie metoda zasypiania, tak? A wydawało mi sie, ze to najlepsze co moze byc jak dziecko samo zasnie a nie trzeba bujac, lulac itp??! Ach, w takiej razie ja nie usypiam dzieci, tylko zostawiam je same i...cieszę sie w sumie z tego
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja sie akurat z pola zgodze. u nas przespane nocki sa wlasnie od wtedy kiedy w koncu zdecydowalismy z mezem przestacbrac go do nas do lozka, byc z nim dopoki nie zasnie i leciec na kazde stekniecie z jego pokoju. i bardzo zaluje ze nie zdecydowalismy sie wczesniej. tez byla jedna noc ze plakal godzine, nastepnej plakal pol, a nastepnej juz nie plakal i teraz jak sie obudzi w nocy to nie placze i nie krzyczy tylko kladzie sie spowrotem i spi. widze co robi bo mam kamerke wiec to nie jest tak ze on wpada w jakis letarg rozpaczy co pisza w niektorych artykulach na temat tej metody. wiadomo nie kazda mama to popiera i nie kazda jest w stanie zniesc, ale ja nie widze zadnych negatywnych skutkow, jakiejs utraty zaufania itp, a wrecz przeciwnie, widze ze w koncu cieszy sie ze idzie spac i rozumie po co w tym lozeczku jest. i to jest dobre:tak:


Sylka wlasnie doczytalam ze mamy ten sam typ niejadka :-D:dry: rozumiem cie doskonale i wierz mi ze moja frustracja siega zenitu mneij wiecej co drugi dzien przy obiedzie.... mam nadzieje ze nam to jakos inaczej Bog wynagrodzi...:sorry:
 
Do góry