Magnificent wez to skroc jakos bo my tu po veritaserum i gkvip mamy dosc moja pamiec sie konczy
oho, widać jak na dłoni, że już się mózgi kurczą, mówiłam no juuuuuuż, juuuuuuuż, skróciłam, mam nadzieję, że teraz nie za trudne ;d
W powietrzu czuć moje L4...spałam do 8.30!!! Witam...i wprowadzam cent, serum i vip...jako skróty jeśli już wiecie o co kaman to zgadzać się i wybaczać ;D
zamiast cent, wybrałam magni, jeśli można
dla mnie wymioty to rzecz najgorsza na swiecie
Dla mnie też! Dlatego drżę, czy jeszcze mnie nie nawiedzą, chociaż na razie od początku ciąży nic się nie wydarzyło... Buziak, słyszałaś o emetofobii? Ja na nią cierpię od kilku lat. To strach przed wymiotowaniem swoim i wszystkich wokół Ciebie. U mnie przybrało to przez lata całkiem duże rozmiary, pamiętam właściwie wszystkie epizody, których byłam świadkiem, po zobaczeniu/usłyszeniu jak ktoś haftuje, serce mało nie wyskoczy mi z piersi, robi mi się niedobrze i to potrafi bardzo długo trwać. Efekt jest taki, że unikam imprez alkoholowych, sama nigdy się nie upijam i uważam na to, co jem, żeby mi nie zaszkodziło, a jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, to pierwsze, o czym pomyślałam, to było: o nie, i będę wymiotować!??!! To okropna fobia, mam nadzieję, że Ty jej nie masz, dla mnie jest często ogromnym utrudnieniem w życiu (nie sądzę np., żebym kiedykolwiek jeszcze popłynęła statkiem po rejsie z Helsinek do Tallina w czasie sztormu, kiedy sama nie miałam choroby morskiej, ale jedna laska miała i rzygała co kilka minut). No i oczywiście często jest mi wstyd, kiedy muszę ludziom tłumaczyć, na czym polega mój problem.
I właśnie gdy myślałam, że to mnie nie dotyczy - znaczy sie przytulanko z porcelaną - bo to już 4 miesiąc no i tylko raz mi się zdarzyło do tej pory... zdążyłam dobiec do toalety chyba tylko dlatego, że mam ją blisko
no to teraz się zestresowałam... i oczywiście bardzo współczuję!!!