Dziewczyny, bardzo dziękuję za miłe przyjęcie! W sumie to nie spodziewałam się innego, w końcu po przeczytaniu setek Waszych postów wiedziałam, że jesteście ciepłe i fajne .
Słuchajcie, tak się zastanawiam... jak to jest z pierwszymi ruchami? Bo ja od kilku dni mam wrażenie, że ludek mnie tam w środku tyka, ale nie wiem, czy sobie nie wmawiam i czy to jednak nie jelita. Teoretycznie mądre księgi mówią, że jeszcze za wcześnie na to (pierwsza ciąża, nie jestem jakimś chudzielcem, raczej standardowo trochę tłuszczyku na brzuchu. Czy możliwe, żeby to już była młodzież?
nanulika: jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego optymizmu! To naprawdę niesamowite, jaki pozytyw rozsiewasz, wszystkie kobietki po przejściach powinny brać z Ciebie przykład. Oczywiście trzymam kciuki za pomyślne powołanie na świat fasolki
KamilaLublin: przykro mi z powodu wymiotów ale nie bardzo rozumiem, czemu Twoja gin chce Cię od razu do szpitala wsadzać. Dwóch ginekologów, których o to pytałam, stwierdziło, że wymioty mogą się zacząć na każdym etapie ciąży, trwać całą ciążę (przypadek mojej babci) i że w ogóle nie ma reguły co do terminu i częstotliwości - są tylko statystyki, które pokazują ogólny trend spadkowy w kolejnych miesiącach ciąży. Byłam tym tematem żywo zainteresowana, bo akurat nie wymiotowałam i miałam nadzieję, że już nie będę (mam emetofobię), ale lekarze mnie pocieszyli, że to wcale nie tak .
mamina karierowiczka: z tego co wiem, obciążenie glukozą czeka nas wszystkie... i pamiętajcie, żeby na to badanie zabrać ze sobą CYTRYNĘ!
tak tak delwer, cytrynę
Słuchajcie, tak się zastanawiam... jak to jest z pierwszymi ruchami? Bo ja od kilku dni mam wrażenie, że ludek mnie tam w środku tyka, ale nie wiem, czy sobie nie wmawiam i czy to jednak nie jelita. Teoretycznie mądre księgi mówią, że jeszcze za wcześnie na to (pierwsza ciąża, nie jestem jakimś chudzielcem, raczej standardowo trochę tłuszczyku na brzuchu. Czy możliwe, żeby to już była młodzież?
nanulika: jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego optymizmu! To naprawdę niesamowite, jaki pozytyw rozsiewasz, wszystkie kobietki po przejściach powinny brać z Ciebie przykład. Oczywiście trzymam kciuki za pomyślne powołanie na świat fasolki
KamilaLublin: przykro mi z powodu wymiotów ale nie bardzo rozumiem, czemu Twoja gin chce Cię od razu do szpitala wsadzać. Dwóch ginekologów, których o to pytałam, stwierdziło, że wymioty mogą się zacząć na każdym etapie ciąży, trwać całą ciążę (przypadek mojej babci) i że w ogóle nie ma reguły co do terminu i częstotliwości - są tylko statystyki, które pokazują ogólny trend spadkowy w kolejnych miesiącach ciąży. Byłam tym tematem żywo zainteresowana, bo akurat nie wymiotowałam i miałam nadzieję, że już nie będę (mam emetofobię), ale lekarze mnie pocieszyli, że to wcale nie tak .
mamina karierowiczka: z tego co wiem, obciążenie glukozą czeka nas wszystkie... i pamiętajcie, żeby na to badanie zabrać ze sobą CYTRYNĘ!
tak tak delwer, cytrynę