veritaserum71
Fanka BB :)
Witam :-)
Mi wczoraj mama poprawiła humor. Spotkała kolezankę, która spytała czy córka już wie co będzie, a mama na to, że dziecko nie chciało pokazać. Na to ta babeczka, ze pewnie dziewczynka będzie, bo dziewczynki są wstydliwe a chłopaki to od razu dumnie wywalają swoje klejnoty
Co fakt, to fakt. Mój syn nie należał do wstydliwych i bardzo wcześnie nam się ujawnił. Jest nadzieja!
A co do ciążowego odmóżdżenia to mnie ono spotyka zawsze podczas usg. Jak widzę moje maleństwo to nagle zaczynam się zachowywać jak zakochana nastolatka, która widzi nieosiągalny obiekt swych westchnień. Gadam od rzeczy i zachowuję się jakbym mózgu nie miała. Dochodze do normy jakieś 5min po wyjściu z gabinetu.
Przez to właśnie nie mam pomiaru przezierności, bo zagadałam lekarza o płci i innych głupotach Wydaje mi się że go rozproszyłam, bo zaczął się zastanawiac czy pacjentce czasem na mózg nie padło.
Gdybym byla "sobą" nie wyszłabym z gabinetu bez pomiarów w ręce, a tak kompletnie o nich zapomniałam
Odmóżdżenie totalne
Mi wczoraj mama poprawiła humor. Spotkała kolezankę, która spytała czy córka już wie co będzie, a mama na to, że dziecko nie chciało pokazać. Na to ta babeczka, ze pewnie dziewczynka będzie, bo dziewczynki są wstydliwe a chłopaki to od razu dumnie wywalają swoje klejnoty
Co fakt, to fakt. Mój syn nie należał do wstydliwych i bardzo wcześnie nam się ujawnił. Jest nadzieja!
A co do ciążowego odmóżdżenia to mnie ono spotyka zawsze podczas usg. Jak widzę moje maleństwo to nagle zaczynam się zachowywać jak zakochana nastolatka, która widzi nieosiągalny obiekt swych westchnień. Gadam od rzeczy i zachowuję się jakbym mózgu nie miała. Dochodze do normy jakieś 5min po wyjściu z gabinetu.
Przez to właśnie nie mam pomiaru przezierności, bo zagadałam lekarza o płci i innych głupotach Wydaje mi się że go rozproszyłam, bo zaczął się zastanawiac czy pacjentce czasem na mózg nie padło.
Gdybym byla "sobą" nie wyszłabym z gabinetu bez pomiarów w ręce, a tak kompletnie o nich zapomniałam
Odmóżdżenie totalne