reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Mlodak ale dom jest Wasz ... a ja mam mieszkanie w kredycie i 1500 co miesiac za sam kredyt i nie mam mozliwosci pozwolic sobie na opoznienia w ratach i bede musiala dawac dzieci na 9 godzin do zlobka (i mam nadzieje ze nie na 10) bo nikt mi nie da pracy na 6 godzin zebym zarabiala 2000 i dawala rade oplacic rate rachunki (lacznie kolo 2300 czyli jedna cala wyplata a nawet ponad jedna) i kupic wszystko co potrzebne ...
a z rozwojem to raczej ma sie na mysli ze dzieciaki szybciej lapia jezyk bo sa wsrod innych dzieci choc ja po moim tego nie zauwazylam ... ze szybciej przestaja sikac w pieluche ... \ jak sie dziecko zamknie w 4 scianach to na pewno bedzie sie inaczej rozwijac i bedzie wyalienowane ... ale jesli dzieci maja towarzystwo na podworku to juz to nie sa 4 sciany
a tutaj nie ma nikogo kto trzyma dziecko z daleka od innych dzieci prawda ? wiec absolutnie Mlodak nie ma sie o co obrazac ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tak dom jest nasz. Kredytu brak na szczęście. Ale z moją wypłatą to i tak nikt by nam kredytu nigdy nie dał.

Ja tylko piszę o swoich odczuciach wobec Szymka. Nikogo z Was nie oceniam. Może jednak nie powinnam się odzywać i tyle.
 
Kasiek to mamy to samo podejście do przedszkoli. Też bym nie umiała oddać tam małego jeszcze. Tez ja i siostra zaczynalysmy od zerówki i ja dobrze to wspominam. Owszem z kasą krucho było bo tylko pensja taty ale po co mi były kolejne zabawki jak miałam podwórko, psy, koty, kolegów z ulicy. Świetna sprawa jak dla mnie.
Moja koleżanka posyła swoje dziecko na całe dnie od 8 do 18. Dla mnie to niewyobrażalne zostawić dwulatka na tyle czasu pod opieką przedszkola.

Wiecie takich tematów, w których mamy rózne zdania było dużo i jeszcze ich troche będzie i dyskusje będą.
Dziewczyny pisały o rozwoju dzieci, mnie osobiście uderzyło to zdanie ( pogrubione)
Może jestem przewrażliwion, ale poczuła sie tak jakby zalezało mi tylko na dobrach materiałnych,a nie na dobru dziecka.
Ja i moje rodzeństwo tez chodziliśmy tylko do zerówki i tez było w domu ciężko, bo tylko tata pracował, ale to były inne czasy.


Mlodak ja Cię pzrepraszam, ale jestem takim emocjonalnym osobnikiem ( dałam już popis nie raz) i nie umiem trzymać emocji na wodzy. Poprostun musze z siebie wyrzucić. I wiem ze nie chciałaś nikogo urazić. Ale tak jak pisałam są rózne sytuacje życiowe...
 
Ostatnia edycja:
Mlodak ja rozumiem ze to Twoje zdanie co do Szymcia :) i absolutnie Cie nie ganie za to ze nie chcesz go puszczac do zlobka czy przedszkola!! tez bedac teraz w domu mysle sobie ze chetnie bym zostala z dzieciakami prowadzajac Nikosia do zlobka na chwile

tylko napisalas :
Moja koleżanka posyła swoje dziecko na całe dnie od 8 do 18. Dla mnie to niewyobrażalne zostawić dwulatka na tyle czasu pod opieką przedszkola.

pytanie czy znasz ich sytuacje ... bo mozna w zyciu roznie miec ... i nie miec wyboru (mnie czy Andzi ten komentarz tez moglby dotyczyc bo nie znasz/znalas naszej sytuacji)
ja Ci przedstawilam moja sytuacje i co mialabym zrobic dzieciom ? nie dac jesc ? czy stracic dach nad glowa nie placac rachunkow ? bo na opiekunke mnie nie stac bo to 1500 zł w Krakowie i zostaje na zycie dla 4 osob 500 zł ... a za zlobek 600 zł
 
Ostatnia edycja:
Napisze ostatni raz. Nikogo tu nie oceniam. Piszę o sobie tylko i wyłącznie.
Andzia to zdanie było po to bo nie mieliśmy zabawek prawie wcale. Tylko to co od chrzestnych się dostało na gwiazdkę czy urodziny. I nigdzie nie napisałam ze u Was liczy się kasa. Kurde no dziewczyny.

Kasienka no fakt nie napisałam ze mama tego dziecka pracuje 3 dni w tygodniu, a tatuś od 11 jest.juz w domu. Mimo tego dziecko w przedszkolu od 8 do 18. O tego nie czaje zupełnie.

Nawet pisanie o rozwoju mowy gdy mój Szymek ma ją raczej ciężką mogło mnie urazić. Ale nie tak to.odbierałam.
Dobra nie odzywam się więcej.
 
Ostatnia edycja:
Mlodak to inna sytuacja :) ja nie oceniam i nie mowie ze cos zle napisalas :) tylko czasem warto dopisac cos zeby byla jasnosc sytuacji :) takich osob tez nie rozumiem ... jakbym krocej pracowala napewno by odbierala wczesniej zeby dzieciaki nie siedzialy tych 9 godzin ale dojazd do pracy dodaje ta godzine

Andzia
jak chlopaki ? moj dzis w domu bo pewnie z zlobku bedzie kupa chorych dzieciakow (a lobuzuje bo chcial isc a ja nie chcialam zeby poszedl) ... a tez znowu ma katar (tydzien bez i tydzien z :|) juz mnie trafia ... specjalnie na cmentarz nie bralam zeby nie przeziebil

a co do zabawek ... to ja jedyne rzeczy dla maluchow jakie kupilam ostatnio to ksiazki :p chcialam ostatnio cos kupic ale za biedni jestesmy :p a innych wydatkow nie brakowalo ... wiec i na dwoch pensjach mozna miec za malo :p dobrze ze w zlobku ma wiecej zabawek to jakos w domu nie narzeka :p
 
Ostatnia edycja:
Kasienka - u nas tez weekend w domu, tzn byliśmy na spacerze ale tylko na osiedlu. Mati dobrze. Adi jest zatkany i pokasłuje i nie wiem czy to nie zatoki. Zapisałam go do laryngologa na 17,11, ale chyba będę musiała wcześniej iść do pediatry.
Też nie chciałam ich dzisiaj puszczać, ale nie miałam wyjścia :((
U Ciebie Nikoś kłóci się ze chce iść do żlobka, a moi sie kłócą bo nie chcą iść. A potem nie chcą wychodzić i weź ti zrozum dzieci : P

Młodak wspopmniałaś o mowie Szymcia... Ale coś tam mówi ??? tyle, że sie jeszcze nie rozgadał ????
 
Andzia czasem nie chce :) czasem chce i przynosi sam ubranie :) dziiaj mial dzien checi i jak na zlosc mamie :p a u Was napewno madrzejsi rodzice i chore dzieci zaprowadza od razu do lekarza :)
no i z tym niechodzeniem to juz niedlugo ... bo za chwile powrot do pracy ... ehhhh
 
reklama
kasienka i skonczy sie laba :p a żłobek dla Sary juz załatwiłaś??? a co madrych rodziców - nie liczyłabym na to. I wstyd sie przyznać, ze ostatnio przechodzę na zła stronę - dziś zaprowdziłam kaszlącego Adriana ( pediatra zapewniała ze nie zaraża ) i głupio sie czułam, mimo,iż inni przyprowadzaja naprawde chore dzieci i sie nie przejmuja innymi.
 
Do góry