reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

A dla mnie mój były mąż też był ideałem ale tylko na początku choć mi się wydawało później że tak to ma być, ślub wzięłam z nim dopiero po 6 latach znajomości także wszystko było przemyślane tylko że nie do końca, później po rozwodzie zdałam sobie sprawę że ja tylko tkwiłam w tym związku męcząc się, jak zrobiłam sobie kalkulację za i przeciw to więcej niestety wskazywało na przeciw !!! Choć to on mnie zostawił dla innej kobiety przecierpiałam tylko 3 tygodnie później się wzięłam za siebie i powiedziałam sobie że nie mam za kim cierpieć !!!! i teraz po 3.5 latach po rozwodzie ułożyłam sobie ponownie życie z kimś z kim jestem szczęśliwa i tak chcę z nim zostać do końca życia !!!!!!!!

To brzmi jak film! Aż niechce się uwierzyć, naprawdę ...

Zawsze się śmiałam że mogę napisać telenowele w stylu brazylijskiego tasiemca :-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kamila powiem CI, że AVO dobrze mówi, ja narzekam ale to raczej damskie wymogi, bo nie przytula czy cos. Ale wiem, że mogę na niego liczyć. Jest dobrym ojecem i będziie jeszcze lepszym tatą. Ale gdyby wracał pijany, bron boze reke podniósł...bez szans. On nawet nie wychodzi sam do kolegów. Zawsze razem... Kamila nie daj sobie zycia zmarnowac. to fakt. Stać cię na więcej. I z góry odpowiem na twoje pytanie. Nawet z dwojgiem szkrabów sobie poradzisz, jak bedziesz psychicznie spokojna;))
 
No w sumie ja też się pośpieszyłam ze wspólnym zamieszkaniem i zalozeniem rodziny... poznaliśmy się we wrześniu... pod koniec listopada zaczelismy byc ze sobą a w styczniu juz bylam w ciazy jak sie tylko dowiedzialam zaproponowalam wspole meiszkanie...
 
Alijenka a masz dzieci z pierwszego małżeństwa?? Pytam bo ja tak sobie myślę, że ktoś tam na górze czuwa;) Moj eks bardzo się starał i nic. A teraz pierwsze podejście i dzieciątko;))
 
Kamila juz kiedys ci wspominałam, że takie filmy czasem tylko wydają się bajką. Alijenka tobie jak najlepiej życzę, ale ja właśnie po takiej szybkiej miłości i ślubie wylądowałam ledwo żywa w szpitalu. I w wieku 20 lat byłam rozwódką. Także biorę poprawkę. No ale wiadomo, że nie wszyscy są tacy sami;) to ja byłam głupia i zaślepiona

Ja nie powiem też się bałam zaryzykować bo przez ten czas po rozwodzie dużo przeżyłam i tu myślałam że będzie tak samo jak zawsze a okazało się inaczej. Każdy mój związek po rozwodzie okazywał się klapą i miałam już dość tego i tu właśnie powiedziałam sobie spróbuję ostatni raz i się opłaciło.
Ja zaś po 13 letnim związku się rozwiodłam, po związku gdzie myślałam że jestem kochana i szanowana, a się okazało inaczej mój były mąż tylko takie pozory stwarzał a na boku mnie zdradzał !!!! i dopiero teraz niedawo się o tym dowiedziałam i to zdradzał mnie z żoną swojego najlepszego kolegi :-p
A zostawił mnie dla kobiety która ma 4 lata odsiadki w więzieniu i dwójkę dzieci które zostały zabrane do domu dziecka :-) :-D, także pożyczyłam mu powodzenia na nowej drodze życia i tyle

Alijenka a masz dzieci z pierwszego małżeństwa?? Pytam bo ja tak sobie myślę, że ktoś tam na górze czuwa;) Moj eks bardzo się starał i nic. A teraz pierwsze podejście i dzieciątko;))
Właśnie tak się złożyło że nie mam dzieci i całe szczęście, jakoś nigdy nie byłam na to gotowa z nim i tu teraz tak jak piszesz tylko może nie pierwsze podejście ale się udało :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No w sumie ja też się pośpieszyłam ze wspólnym zamieszkaniem i zalozeniem rodziny... poznaliśmy się we wrześniu... pod koniec listopada zaczelismy byc ze sobą a w styczniu juz bylam w ciazy jak sie tylko dowiedzialam zaproponowalam wspole meiszkanie...


Byłas bardzo młodziutka i zakochana, a miłosc jest ślepa i głucha zwłaszcza na początku i zwalszcza w tym wieku. Zdecydowalaś się na drugie- nie rozumiem tego, ale teraz dzidziuś w drodze i nie ma co tego rozkładać na czynniki pierwsze. Tylko proszę Cie nie tkwij w tym i uciekaj. Broń boże nie zdecyduj siez nim na 3 dziecko. Uważam, że zmarnujesz sobie życie, a dzieci wyjda z domu z wielką blizną, kotra odciśnie piętno na całym ich życiu. Oszczędż im tego.
Jestem przekoanan,ze dasz sobie radę.
 
Eh dziewczyny nie ma łatwo w życiu. Nie ma ludzi, którzy nie popełniają błędów- ja takich nie znam. Ale sztuką jest te błędy zrozumieć;) I umieć podjąć dobre decyzje;)
 
Dziewczyny uwierzcie mi że nie wierzyłam w to że kiedykolwiek ułożę sobie jeszcze życie i że zostanę mamą !!!!
A teraz kocham nad życie mojego partnera i nie zamierzam nic zmieniać w tym co już razem zbudowaliśmy, choć mój partner do tego momentu co mnie poznał miał bujne życie bo on nie jest po przejściach ale uwierzyłam będąc z nim w to że jeszcze mogę być szczęśliwa i nie ukrywam że na początku się trochę bałam tak samo jak i on się bał że zaś się zawiedzie na kobiecie
 
reklama
drugie dziecko chciałam dlatego żeby mój wiktor miał rodzeństwo ....
cięzko mi o tym rozmawiać bo od razu chce mi sie plakac.
mam tą siawodmosc ze zmarnowalam sobie zycie i to mnie też dobija ale boje sie zrobic jakiego kolwiek kroku poprostu sie boje i słowa mi tu nie pomogą sama musze dojść do pewnych rzeczyy
 
Do góry