Wrocilismy z wypadu na wies, dziec zachwycony, ja tez - pogoda piekna, multum malenkich kozek (jeszcze takie nieporadne, slizgaly sie, potykaly ale juz probowaly sie trykac
), jagniatek (dziecia najbardziej zainteresowlo jak siusialy :-)), cielaczkow (wylizaly dziecia :-)), swinek i koni (az buzie otworzyl jak zobaczyl, jak 4-letnia dziewczynka jechala na kucyku :-)) do tego jeszcze psy (nasza psa odstawila z nimi cyrk, wiec dziec mial na co patrzec
) i takie hity jak traktor, wozek widlowy i kombajn (kombajn sie nazywal "dominator"
). Teraz spi razem z tata
alijenka - oczywiscie, ze sie nie da zyc 100% zdrowo i zgodnie z natura i z reszta tego by chyba nikt nie chcial. Chociaz stop, widzialam reportaz o 40 latku, ktory z zona zamieszkal w ziemiance
Zona uznala ze to forma urlopu i na zime zadekowala sie z powrotem w cywilizacji a ow tak zostal... W koncu zona odeszla od niego na dobre a on juz tak kilka lat w tej ziemiance
Nie liczac nielicznych tego typu reszta ludzi ceni sobie pralki, lodowki, ogrzewanie i kilka innych udogodnien
Nie znaczy to jednak, ze trzeba popadac w druga skrajnosc, zrec na codzien fast food i taplac sie w chemikaliach "bo i tak niedzrowo". W miare mozliwosci mozna unikac niezdrowych rzeczy - zawsze to cos ;-)
Dobrze prosperujaca eko-wioska ma cykl zamkniety - pola i ogrody nawoza obornikiem od wlasnych eko-krow a dzieki plodozmianowi i biologicznej roznorodnosci (w przeciwienstiwe do monokultur) ziemia nie jest wyjalowiona
Nie jest to z reszta zadna rewolucja, tylko powrot do korzeni - tak funkcjonowalo rolnictwo od tysiecy lat (teraz tylko unowoczesnione m.in. poprzez mechanizacje)
Kiedys rolnik byl samowystarczalny. Uwiazanie do koncernow chemicznych to wynalezek najnowszych czasow i wcale czlowiekowi nie sluzy ;-)
Niezle z tym Twoim pracodawca
Dobrze, ze Ciebie po sadach nie ciagali! Kiedy to ja jechalam ostatnio z biurem podrozy? Hmmm... w 1998 i byl to drugi raz w zyciu
kasiekz - nie boj zaby, ochlodzenie bylo jednodniowe
Sunshine - zdrowka i powodzenia na egzaminie :-)
Edek: faceci sa z innej planety. Dziec wlasnie zarzucil ojcu nogi na twarz a ten dale spi jakby nigdy nic
:-)