Kasiek aylin moj zjadl parowke na kolacje. Na makaron bym nie wladla ale dzieki za pomysl wczoraj chcial sam makaron na obiad ale sie uparlam ze albo z sosem albo wcale, byla chwila histerii no ale zlamal sie w koncu i zjadl ladnie. Ostatnio z jedzeniem - odpukac- jest latwiej
A wiesz co. Ja też na makaron na kolacje nie wpadlam. Nie wiem dlaczego. A we włoszec jak bylam najprostszy i najlepszy był makaron z parmezanem...
pije, czasem 3 łyki ale musi być. Za to kaszy moja nigdy nie lubila - w sensie tych kaszek dla niemowlaków. Bo gryczanę, jaglaną, pęczak uwielbia.josie aylin i inne, a jak zjedzą na kolacje parówkę, tosta itd. to piją jeszcze przed snem mleko? Jak wiecie moja nie uznaje mleka, butelek itd. więc tylko kasza i jak się napcha czegoś innego to potem zje tylko 3 łyżki kaszy i koniec.