Hej Lachonki!
Wpadłam na chwilkę.
Poszłam z G do lekarza i dobrze zrobiłam, bo okazało się, że ma całą jamę ustną w pleśniawkach!!! Kurcze, tyle razy jej zaglądałam i nie zauważyłam, choć tak naprawdę dziś chyba się bardzo pogorszyło, bo jak jej odchyliła wargi, to wszędzie było biało. Nie wiem jakim cudem to moje dziecko prawie w ogóle nie dało po sobie poznać, że coś tam jest nie tak. Jadła mniej, to fakt, ale zrzuciłam to na gorączkę. Celowo przyglądałam się od rana, czy podczas jedzenia nie krzywi się itp. nic takiego nie miało miejsca. Czułam jednak, że powinnam pokazać ją jeszcze lekarce. Ma przepisany syrop p/grzybiczy, probiotyk i żel do jamy ustnej.
Poza tym wszystko ok, temperatury nie ma i chyba powoli pojawia się wysypka
Oczywiście teraz jest mega marudą, bo całe trzy dni nie odstępowaliśmy jej na krok, ale co tam, najważniejsze, że Gabioszka wraca do zdrowia:-) no i wszystko wskazuje na to, że w sobotę jedziemy na imprezkę
Mój S też jak wraca z pracy, to poświęca cały swój czas G, czasami szaleją, czasami oglądają książeczki itp.
Teraz G ma na miejscu dziadka, więc tylko chodzi i krzyczy "dziadzia"!!!!
Wpadłam na chwilkę.
Poszłam z G do lekarza i dobrze zrobiłam, bo okazało się, że ma całą jamę ustną w pleśniawkach!!! Kurcze, tyle razy jej zaglądałam i nie zauważyłam, choć tak naprawdę dziś chyba się bardzo pogorszyło, bo jak jej odchyliła wargi, to wszędzie było biało. Nie wiem jakim cudem to moje dziecko prawie w ogóle nie dało po sobie poznać, że coś tam jest nie tak. Jadła mniej, to fakt, ale zrzuciłam to na gorączkę. Celowo przyglądałam się od rana, czy podczas jedzenia nie krzywi się itp. nic takiego nie miało miejsca. Czułam jednak, że powinnam pokazać ją jeszcze lekarce. Ma przepisany syrop p/grzybiczy, probiotyk i żel do jamy ustnej.
Poza tym wszystko ok, temperatury nie ma i chyba powoli pojawia się wysypka
Oczywiście teraz jest mega marudą, bo całe trzy dni nie odstępowaliśmy jej na krok, ale co tam, najważniejsze, że Gabioszka wraca do zdrowia:-) no i wszystko wskazuje na to, że w sobotę jedziemy na imprezkę
Mój S też jak wraca z pracy, to poświęca cały swój czas G, czasami szaleją, czasami oglądają książeczki itp.
Teraz G ma na miejscu dziadka, więc tylko chodzi i krzyczy "dziadzia"!!!!