nanulika ja tez bronie (mega zaległą) magisterke w tym lub nastepnym tyg, wiec trzymam kciuki za meza
przez ta magisterke wlasnie ie mam czasu sie skupic na ciazy, a juz bym chetnie poczytala...
mamina ja tez byla zawsze antyciazowa i w pracy chyba mnie wysmieja jak sie dowiedza nie moge zbyt dlugo ukrywac bo mamy dosc zabawowe towarzystwo i ja niepijaca to juz wzbudza duze podejrzenia... poki co bede mowic ze mam antybiotyk (w koncu bylam caly tydzien na zwolnieniu niby na "angine" ale po tym nastepnym usg 26 pazdziernika to chyba juz musze powiedziec. tym bardziej ze bez opijania magisterki sie nie obedzie a przeciez nie moge pic!
poki co powiedzialam mezowi oczywiscie i trzem najlepszym kolezankom ze "chyba jestem w ciazy ale to nic pewnego wiec prosze nie rozpowiadac"
no własnie ja póki co też powiedziałam prawie męzowi, przyjaciółce i siostrze - ale podobnie: nie rozpowiadać,bo dopiero 8 listopada będzie wiadomo tak na 100% (btw... chyba zwariuję do tego czasu!!!)
chyba jednak póki co zwalę na jakiś antybiotyk - też byłam na L4 na grype żołądkową więc mogę coś naściemniać))))
i chyba tak będzie lepiej póki co