Ajtam - wpadnij ba kawę to ci wytłumaczę że przemyślenia może i ważne jednak wnioski z nich wysunięte mijają się z rzeczywistościąJa tez z daleka od wszystkich dziewczyn, najblizej mam do Aylin - 2 godzinki
no tak i znowu olewka;-), a to byly takie wazne przemyślenia:-(
Przerażanie bierze jak czytam czasem, jak co chwila któraś o rozwodzie pisze... Albo mój mąż jest naprawdę kochany pomimo swoich wad, i za mocno się czepiam, albo Wy tak lekko o tym piszecie... W życiu o rozwodzie nie myślałam.....
A ja i owszem - jednak co innego rozważać i gadać a co innego przejść do czynów.