reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Siedzę na telu,więc listy nie widzę. Ale nie przypominam sobie,żeby Sicil byla. Waris faktycznie chyba była i nawet nie mam pojęcia co z nią,a Claudette niedawno nas opuściła,co nie oznacza,że od razu mamy ją wywalać,bo są rozne sytuacje- może za jakiś czas wróci.
Takie osoby nie są brane pod uwagę w naszych decyzjach i tak naprawdę nie mamy twardych zasad przyjmowania do zwierzaków. Po prostu każda z nas musi mieć zaufanie do tej osoby,a to się wiąze z obecnościa na głównym itp.
I nie oznacza to,że nie ufamy Tobie,tylko to,że nieczęsto pada temat dodawania osób. A jak już pada to trwa to jakiś czas z powodu,który juz wczesniej wymienilam.

Andzia- wywaliłaś to co w Tobie i super,bo po co tu jakieś ściemy i nie oznacza to,że powinnaś teraz przestać tu być. Ani razu podczas tej dyskusji nie pomyślałam: podczytywała a teraz chce na zwierzaki. Najgorzej to myśleć,co myśla inni- wtedy właśnie wychodza takie sytuacje jak ta. Nadal nie wiem o co chodzi z tym traktowaniem Twojej osoby...?? Możesz jaśniej?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Alijenka - to jest moje odczucie. Taka juz jestem, ze czesto mysle ze ktos mnie lubi, nie chce sie ze mna spotkacitd. Mysle ze to wynika z niskiej samooceny. No np. Asik ( sorki to tylko przykład) odniosłą sie do wszytkich ostatnich postów, a mnie pominęla:zawstydzona/y: Czesto tak jest. Szybciej reagujecie na to ze XXYYX cos kupiła, niz ze Mati kaszle:-( Ja wiem tez nie zawsze odnosze sie do wszyskich, ale reaguje na poważne rzeczy.
Mam dzis zdecydowanie zły dzien. Nie chce znikac z bb, ale nie wiem jak to bedzie teraz.:-(

Munka - z scicil chodziło o t , ze napisałas ze wszytskie musza zaakceptowac, a jej juz długo nie ma, wieć nie wiedziałam jak to mozliwe. Zaufane, obecność, czas trwania akceptacji ja to wszystko rozumiem, tylko jezeli mi ufacie i wszytsko jest ok, to dlaczego Kasiek kandydatura była a moja nie. Dobra nie wazne, ale chyba mozesz zrozumiec ze czuje sie nie tak

Zaza - zapomniałas ze ja tez jestem z Wami od poczatku ( z ukrycia););), wiec poniekad znam historie Sicil
 
Ostatnia edycja:
A ja leżę w wyrku a Damian buszuje po całym pokoju ale nawet grzecznie się bawi

Andzia ja nawet nie miałam pojęcia o zwierzakach i szczerze mówiąc nie mam co iczyć na przyjęcie bo ja tu z Wami od niedawna.
A syrop bardzo prosty do zrobienia:
  • 3-4 cebule
  • 2 cytryny
  • miód
Przekładam w słoiku cebulę z cytryną i dodaję kilka łyżek miodu by było słodkie. Czekasz jak póści sok i dajesz dziecku do picia 3 razy dziennie po łyżeczce
Muńka wszystkiego najlepszego:tak: i miłego wieczoru
Młodak dawaj adres to wyślę;-)
Alijenkau nas też na 19 ale K. jest już w domu
Kasiek likwidacja osiedlowego sklepu


Oliwia chce iść do kolegi z klasy. I wszystko byłoby ok tylko mamą tego chłopca jest ta powalona 'koleżanka' o której kiedyś pisałam . Puszczę Olkę a później będzie gadać, że przesiaduje u nich jakby swojego domu nie miała
 
andzia każda z nas przez to przechodziła, czasami tak jest że coś umyka ja też ostatnio zauważyłam że np. Muńka (sorrki tak mi do głowy wpadłaś :p )jakoś mnie omijała nooo czasami coś odpisała ale się na to nie obrażam ja sama czasami pomijam dziewczyny ale staram się zawsze każdej odpisać, niestety tak to jest że jest bardziej zżyta grupa i mniej ja też mam odczucie że należę do tej mniej zżytej i co na to poradzę :-:)-:)-(, czasami też mi przykro jak tu siedzę coś napiszę i tylko odświeżam stronę czekając na jakąś odpowiedź, a tu nagle widzę że ktoś coś napisał całkowicie na inny temat nawet mnie nie zauważając
 
alijenka zazdroszczę tej żurawiny! Lekarka kazała dawać Polce suszoną lub do kaszy czy też sok do picia, a ta nic nie chce. To najlepsza rzecz na pęcherz moczowy - niech wciąga! Co do spotkania to oczywiście i tradycyjnie jestem na TAK:)

andzia skoro piszesz, że 1,5miesiąca to nic, to może powinnaś jeszcze te 1,5mies. spokojnie poczekać na zaproszenie. Ja bym w życiu nie biła piany o to, że ty jesteś na zamkniętym a ja nie - sorry, ale to niedojrzałe! A mówienie na publicznym, że taktowana jesteś jak idiotka czy kretynka tym bardziej. Było napisać do mnie na priv od kiedy tam jestem. Bardzo cie polubiłam, bo wydajesz się spoko babeczką! Mi też nie każda odpisuje i to logiczne, ja również nie wszystkim odpowiadam - ty zdaje się też. Udzielam się tam gdzie mam coś do powiedzenia. Więc może wyjaśnij o co chodzi z tym olewaniem, bo chyba wszystkie nie rozumiemy i broń boże nigdzie nie uciekaj!:)

edek: doczytałam, no Andzi weź!!!! jakie olewanie, odpisała mi asik, bo ją pytałam. prześledź posty i zobacz, że nie każda każdej odpisuje - norma! Głowa do góry, będzie dobrze...LUBIMY SIE TU WSZYSTKIE, a ty wydajesz się być mega optymistką więc wiesz:)

jadę po Mendi (chomika syryjskiego) do zoologicznego!:D:D chyba nie pisałam wam (bo już nie jarzę), że poprzedniego mama ugotowała? dostała na przechowanie jak pojechaliśy na wakacje. było zachmurzone niebo więc wystawiła na świeże powietrze na balkon, potem pojechała do sklepu. wróciła i przypomniała sobie o mojej Mendi na balkonie (a słońce już grzało na maxa, bo to sierpień)...za późno://////////////:(((((((( była mega kochana, nigdy P nie ugryzła, biegała po domu w kuli i w ogóle
 
Ostatnia edycja:
Andzia może i pominęłam? sorki, na pewno nie było to celowe. Poza tym ja też nieraz coś napiszę, wchodzę ponownie na bb, kilka stron do przeczytania a tu może jedna czy dwie dziewczyny mi odpisały... nie ma co się gniewać. I nie znikaj
 
kasiek oj to biedna chomiczka :-:)-:)-( u mnie to Niuśka by nią rzucała w tej kuli :-):-):-)

a tak w ogóle to miałam iść na 13 na vacu i dupa mała nadal śpi, a piszczele mnie tak bolą że chodzić nie mogę może przerwa mi dobrze zrobi
 
Ostatnia edycja:
Kasiek - moze to co napisałam jest niedojrzałe, napisałam co mysle. Nie bije piany o 1,5 m-ca i bycie na zamknietym (bo nawet o tym nie myslałam)tylko o ogólne traktowanie, czuje co czuje i nie wiem czy pisanie o uczuciach, odczuciach jest niedojrzałe. I sorki Kasiek nie pisz ze bys w zyciu czegos nie zrobiła, bo to róznie bywa. I jeszcze raz podkreślam,ze w całej tej sytuacji nie chodzi o ciebie osobiscie i nie mam do ciebie zadnych pretensji.

Asik tak tez bywa, ale ja ma takie odczucia jak Alijenka, ze czasem cos napisze i czekam na odp. długo i czesto sie nie doczekuje

Kasiek - biedna Mandi. Moja ciotka kiedys upiekłą w ten sposób dwa szczury
 
reklama
Witam,

Oj ja ostatnio jestem tutaj rzadko, niestety...
I mam podobnie jak alijenka, napisze cos niekiedy i odswiezam stronę i żadnej odpowiedzi nie ma i fakt to jest przykre, ja pod wpływem emocji chciałam sie nawet usunąć ale przemyślalam i zostałam, nie potrafię bez Was żyć ;-) W jednej grupie usunelam sie ale wróciłam, nałóg silniejszy :-)

Jestem tutaj od początku :tak: I zawsze staram sie każdej odpisać, nie zawsze to wychodzi (no cóż skleroza nie boli).
Andzia zostań z nami ;-)

No i tyle co nadrobilam :zawstydzona/y:
W niedziele lecę do Polski i juz tym żyje, ból karku mi w sumie przeszedł, nie do końca ale zdecydowanie lepiej za to dzisiaj cos mni kaszle i katar mam, jak nie rok to...mam nadzieje, ze chłopaków nic nie złapie i jakoś to bedzie. Maz do nas doleci w piątek zA tydzień i w sobotę idziemy na wesele koleżanki :) pewnie nie bedzie mnie na bb przez ten czas...
 
Do góry