aronia12
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2013
- Postów
- 1 932
agaundpestka - moj tez lubi wywalac wszystko przez balkon a ze pod naszymi oknami jest (maly, postsocjalistyczny ale jest) plac zabaw, to trzeba szybko leciec na dol, bo dzieci lubi sobie przywlaszczac takie spadajace "skarby" 
Z wozkiem rzeczywiscie lipa. Biednemu zawsze wiatr w oczy :-( Cos jednak trzeba zrobic, bo przeciez nie mozesz przez kilka miesiecy kisnic sie w domu. A i wobec takiego chamstwa az prosi sie, zeby cos przedsiewziac. Moze tak jak dziewczyny Ci radza sadownie? Wogole to ja Cie podziwiam - jeszcze bardziej od wczoraj kiedy przez kilka minut zajmowalam sie dwoma bejbiszonkami - swoim i kolezanki (miesiac mlodszy, ona wyszla tylko do lazienki na chwilke). Myslalam, ze osiwieje zupelnie w te kilka minut przy dwoch rozbrykancach
Ja nie wiem jak Ty dajesz rade 
kasiekz -u nas kluczyki od samochodu leza poza zasiegiem. Ale dziec lubi wyciagac innym (kolezance, obcej kobicie w restauracji) kluczyki z torebek
O ile te torebki sa otwarte, bo jeszcze nie rozpracowal zamkow blyskawicznych. A jak juz wygrzebie taki klucz to od razu zmyka jak najdalej moze
Portfel kolezance tez juz takim sposobem zwedzil 
Kasienka - trzeba chyba kupowac w kazdym sklepie inny numer. Nic innego mi nie przychodzi do glowy
alijenka - Ty grzesznico!!!! 3 pobudki to dla Ciebie duzo? A co powiesz na 5 pobudek od polnocy do 2:30?
(spac poszedl o 23) Potem mnie trafil szlag i oddalam dziecia monszowi - zeby sobie razem pobujali sie w duzym pokoju. O 6 dostalam dziecia z powrotem, bo juz byla pora na cycunia i potem do 9 budzil sie srednio co 40minut pojekujac. Uspokajala go tylko piers lub lulanie. Rano stwierdzilam, ze na przebitej (2 rozki) lewej gornej 4 sa 2 krwiaczki a po prawej stronie przebila sie (1 rozek) druga gorna czworka. Zanim te wielgachne zebicha calkiem wyjda to mi chyba wyjda wszystkie wlosy tj. same je sobie wyrwe z frustracji. Takze Twoje 3 pobudki przy moich 9 plus mezowskich kilka to jest noc jak marzenie. Na dobry lad spalam tylko od 3 do 6. A ze od porodu nie przespalam ani jednej nocy...

Z wozkiem rzeczywiscie lipa. Biednemu zawsze wiatr w oczy :-( Cos jednak trzeba zrobic, bo przeciez nie mozesz przez kilka miesiecy kisnic sie w domu. A i wobec takiego chamstwa az prosi sie, zeby cos przedsiewziac. Moze tak jak dziewczyny Ci radza sadownie? Wogole to ja Cie podziwiam - jeszcze bardziej od wczoraj kiedy przez kilka minut zajmowalam sie dwoma bejbiszonkami - swoim i kolezanki (miesiac mlodszy, ona wyszla tylko do lazienki na chwilke). Myslalam, ze osiwieje zupelnie w te kilka minut przy dwoch rozbrykancach


kasiekz -u nas kluczyki od samochodu leza poza zasiegiem. Ale dziec lubi wyciagac innym (kolezance, obcej kobicie w restauracji) kluczyki z torebek



Kasienka - trzeba chyba kupowac w kazdym sklepie inny numer. Nic innego mi nie przychodzi do glowy

alijenka - Ty grzesznico!!!! 3 pobudki to dla Ciebie duzo? A co powiesz na 5 pobudek od polnocy do 2:30?

