reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Kasiek super ten telefon. Mlody dorwal cos podobnego u kolezanki (tylko prostsze w obsludze) i nie chcial zostawic. Biegal wszedzie z tym telefonem. Pewnie jak kupie to sie pobawi i zapomni po 5 min :D

Iwoooooon łer ar ju???
 
reklama
Cześć lachony!!!

Nie wiecie, że jak mnie nie ma to się tyle nie pisze???? :-p:-p:-p

Byłyśmy wczoraj z Gabi pierwszy raz na placu zabaw:-) Potem przyszła szwagierka, no i oczywiście nie popakowałam za dużo, bo za dużo gadałyśmy :-D:-D Gabryśka ominęła drugą drzemkę, więc ją wykąpałyśmy i o 18.30 już spała :-) Budziła się przez to często, bo ona to spać chodzi koło 20, no i o 23.00 trzeba było jej dać mleko, a raczej w nocy juz nie jada. Mężulek z nią został, a ja ze szwagierką śmignęłyśmy do Galerii Mokotów na zakupy. Kupiłam sobie trampki i kolejną "bandankę" dla Gabi i chrześniaka - tym razem jaśniejszą i bez polarka pod spodem. Są fajne w CUBUSie - dwie za 20zł.

Co do jeździka to już pisałam, że dostałam playskool skuter. Wkleiłam wam jego zdjęcia i napisałam recenzję:) Moja może za mała, ale nie odpycha się. Siada i skacze po nim, bo wtedy wygrywa wesołe melodyjki. Ogólnie ciągle przy nim urzęduje, wsiada, zsiada, pcha (ale to nie pchacz), naciska aby grał i tak w kółko. Zabawka fajna, ale droga i sama w życiu bym jej nie kupiła.

fajny jest?? bo mnie zaraz zacznie rodzin ka pytać co dla G na roczek i muszę mieć jakieś fajne pomysły...

Czy Wasze dzieci też tak "sępią" jak coś jecie? :dry:

oczywiście !!! nawet jak jest najedzona!:-)

Wreszcie piszę z kompa!!!!! Aylin podziękuj chłopu za pomoc. tego drugiego problemu ogarnąć nie mogę, ale że BB działa to resztę mam w nosie :)))

no to ja tu czekam na maila z paint screenem, a już sprawa załatwiona :-)

katrina ja uwielbiam NOVOCAINE i tam najczęściej bywałam, ale jak się szwędaczka włączała to cały rynek i pasaż niepolda się schodziło


no to moja dziadyga pospała, pół godziny i teraz już wyje w łóżeczku wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr a myślałam że chociaż do 16 pośpi i będę miała wolne

pasaż niepolda to w stronę placu Jana Pawła II, dawny 1 maja, tam jest club garage, pub za szybą, gafa, bezsenność
a lemoniady już nie ma
no i nie wspomniałam o PRL to klub nie do pobicia, tam najczęściej kończyło się wszystkie imprezy:-):-D

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! przecież ja w tych klubach szalałam całe studia!!!! a jak w pasażu niepolda nazywa się ten klub do którego wchodzi tak wysoko po schodach, a potem można w prawo, albo w lewo - zapomniałam:-) ???
Tam chodziliśmy na karaoke :-D

No i jeszcze przy kredce i ołówku to Alibi i Plus Minus!!

Chyba znałam wtedy każdy pub we Wrocku :-)

A mieszkałam najpierw na Zaciszu, potem chwilę na Roentgena następnie na Wrońskiego tuż przy moście grunwaldzkim, potem na Sienkiewicza i na ostatnim roku na Wyszyńskiego :-D:-D
hehe, jak widzicie przeprowadzki nie są mi straszne;-);-)

no i cały Wrocław zjeździłam, bo praktyki w szpitalach mieliśmy - najbardziej stresujące były u profesorka na Poświęckiej :-)

Alijenka właśnie miałam pytać ostatnio... przecież nie smialysmy się z tego. Tylko zostało to zauważone ale ma zasadzie, ze fajnie. Każda z nas jest skads i każda ma jakieś nalecialosci. Używajmy ich bo inaczej ich nie poznamy.
Ja się jakiś czas temu zapoznałam ze słowem 'laczki'. Gdy byliśmy na basenie, Muńka powiedziała, że jej mąż poszedł do sklepiku kupić laczki... na co ja zrobiłam mądrą minę... i pomyślałam, że poczekamy co kupi to się dowiem o co chodzi:p Od tamtej pory już wiem:p Na szczęście nie kupił czepka bo miałabym metlik w głowie;-)

padłam !!!!!!!!!! :-D:-D:-D:-D:-D heheheheheheheehe, to niecierpliwie wyczekiwaliście powrotu Sz ze sklepiku :-)

No i co, zrobiłam dodatkowy mocz, tak na wszelki wielki i ... bakterie są. I to dużo. Zanioslam ped od razu i mamy bactrim plus furaginę. :-( Nie podoba mi się to...

Muńka jak Ci idzie pakowanie?;-)

uuuu....no to, oby wszystkie bakterie poszły precz!!!

pakowanie??? :-D:-D:-D

spotkanie z kasienka i kifsi suuuper!!!! janek tym razem sie nie bal w ogole, dzieciaki sie ganialy jak trzy male pieski, naprawde przecudowny widok i zachecam was wszystkie do takich grupowych spotkan! co troje dzieci to nie jedno :-D:tak:

hehehe, fajno!:-)

Moja dziś kończy 10miesięcy:)


spóźnione, ale szczere sto lat !!! :-)

josie zazdroszczę tego spotkanka. MsMickey, Muńka kiedy przyjedziecie na moją "wieś"?????

Na Twoją wieś pewnie już niedługo, śniegi puściły ;) więc można zacząć ustalać jakiś termin. Przyszły tydzień mam zajęty więc może w następny? Ale nie wiem, czy Muńka będzie chciała się rusząć przed tą przeprowadzką... a tyle już spotakń umówionych. Jeśli nie wtedy, to po majówce - będziesz zapewniać świeże wiejskie powietrze;)

w kwietniu nie ma szans, myślę, że w maju jakoś się ogarniemy, ale dopiero jak zrobię tamto mieszkanko na błysk !! :-)

Już dawno miałam zadać to pytanie - czy są konkretne rzeczy których Wasze dzieciaczki się boją?
U mnie 2 rzeczy:
1. drukująca drukarka (lub jej włączanie tylko)
normalnie zaczyna wyć jak tylko usłyszy dźwięk. Łzy jak grochy i krzyk jakby go ze skóry obdzierali.
2. dziurki w drzwiach łazienkowych. Podchodzi do drzwi, spogląda na te dziurki i zaczyna płakać.

Nie wiem o co chodzi i dlaczego tak się zachowuje. Nigdy go nie straszyliśmy owymi rzeczami.

A i moje dziecię już się nie boi obcych, teraz ma fazę wsydziochy. Jak tylko ktoś przychodzi lub kogoś na mieście spotykamy to odwraca główkę w bok i się uśmiecha pod noskiem :-D

Z nowych rzeczy to od wczoraj chodzi i kręci główką w lewo i prawo, jakby na "nie". Oczywiście ubaw przy tym ma nieziemski.

I się jeszcze pochwalę, że nauczył się skręcać pchaczem. Dziś przez 15 minut chodził wokoło stołu. Nagrałam filmik z samych skrętów, ale za długo się ściąga a ja śpiąca jestem.

robi postępy :-)

moja póki co nie boi się niczego. Czasami potrafi jeszcze rozpłakać się na widok obcego ale coraz bardziej zaczyna obserwować z poważną miną niż płakać.

Gabioszka na "nie" też kręci główką i robi to często wtedy, kiedy już czegoś nie chce. Czasem i robi jednocześnie główką "nie" i rączką "nununu" :-)

mlodak :-D:rofl2::-D:laugh2: przepraszam ze smieje sie z twojego synka lae to naprawde przekomiczne :laugh2: jaki slodziak!!!!!!
odpowiadajac - nie - moj nie ma takich rzeczy ktorych sie boi w ten sposob. ale dzis kifsi opowiadala ze wik boi sie jak tata kaszle czy kicha. wiec dzieci maja swoje fazy. moja siostra dlugo bala sie lufcika (ktos wie co to?:-D) po tym jak jej sie snilo ze wilk wszedl tamtedy - mieszkalismy na 3p....

fiem co to lufcik :-)

U moich dziadków był okrągły wywietrznik z klapką, a z klapki wisiał sznureczek, żeby móc klapkę otwierać i zamykać i ja się strasznie tego wywietrznika bałam. Jak tylko wchodziłam do dziadków i był on otwarty, to mówiłam: " babciu !!!! zamknij to powietrze !!!! ".

Ja jestem na chwilke. Padam na pysk - awantura na calego od 3 do 4, pobudka po 6 :nerd: A czeka nas dzisiaj jedyne 2 h lotu i 3 h jazdy + czas oczekiwania na lotnisku. Trzymajcie kciuki coby maly sie nie awanturowal.

spokojniej podróży !!! &&&

a o skoczku Iza ma chyba nie najlepsze zdanie.....

bo to jeden ze sprzętów, które dla mnie mogłyby nie istnieć :-) Jak dziecko samo już chodzi, to jeszcze ujdzie, ale wcześniej nie nie nie. Tylko jak dziecko już zaczyna chodzić, to pewnie nie chce być przetrzymywane w czymś takim.

alijenka - :* :* :* dla Nataszki!
 
Ostatnia edycja:
Mój dzieć mojego telefonu nie dostaje i już. I nawet już nie mam o to awantur, ale nie ukrywam, że na początku musiałam być twarda bo afery robił jak ta lala. Teraz już wie, że cokolwiek by robił to i tak nie dostanie więc przestał w ogóle go zauważać. Może leżeć na ławie i weźmie do ręki (i buzi) wszystko, ale nie mój telefon.
K nie był taki sprytny i nie może rozmawiać przez swój telefon nawet. Musi wychodzić z pokoju bo inaczej jest wrzask, ze uszy puchną.

edek1 - Muńka, Aylin była pierwsza z podaniem maila. Ty podałaś gdy już wyłączylam kompa i nie miałam jak zrobić "prześlij dalej". Z komórki za wolno chodzi i nie dam rady. Ale bardzo dziękuję za chęć pomocy :-)

Mój ani brawo, ani nunu robić nie umie. Tylko się cieszy jak ja robię.

edek2 - no właśnie, jakie prezenty życzycie sobie na roczek? ja to nie mam pomysłu zupełnie. Chciałam od nas kupić mu garnuszek na klocuszek, ale też nie wiem czy jeszcze będzie chciał się tym bawić. A jednak troszkę kosztuje. No i tak rozważam i coraz większe wątpliwości mam. Bo zabawek to ma i jedyne czego nam brak to ubranka. Obecnie mam 3 sztuki body z długim tylko.
 
Ostatnia edycja:
Alijenka sto latek dla malutkiej :*

Munka no wlasnie dlatego skoczek sie nie przydal - wsadzalam mlodego jak zaczal stawac przy meblach i z reguly wrzeszczal, zeby go wypuscic, bo dookola jest wiele ciekawszych rzeczy. Wiekszym zainteresowaniem cieszyl sie "z zewnatrz".
 
Niespodzianka udanej i spokojnej podrozy

Kasiek spoznione sto lat dla Polci :D

Josie super komputerek :p bedzie mial Jas co przyciskac :D

Josie Kifsi super ze wczoraj spotkanko wypalilo ... dziekujemy :D a nasze dzieciaczki super :D

Mlodak opowiadajac na pytanie to moj sie nie boi raczej niczego ... moj sie nauczyl popisywac ... zeby ludzie sie smiali
:confused:
Alijenka stooo lat :D

MsMickey zdrowka dla Gosi

mlody dzisiaj o 3 gadal tatatata ... potem pobudka kolo 6 ... to dziecko snu nie potrzebuje :|
 
Ostatnia edycja:
Dzień doberek

Muńka - moze chodzi Ci o Pub za Szybą?? Na Grunwaldzkim mało urzędowałam, bo to nie moje rejony, ale znam je, bo pracowałam i na Miarki i na Reja (okolice Wyszyńskiego i Sienkiewicza). Pl. Grunwaldzki, a głównie kliniki przy Chałubińskiego od dziecka znam... przy pl. Kromera moi byli tesciowie mieszkali, więc tez znam (moja pierwsza praca była na Boya-Żeleńskiego).

Bardzo mi sie podobało w P1 - nie wiem jak teraz wyglada i jakie towarzystwa tam zagląda, ale jak z koleżanką tam chadzałyśmy to było super. Był jeszcze w Rynku Szalony Koń, którego juz dawno nie ma. Na pl. Nowy Targ było Radio Kolor.

Zresztą w takim dużym mieście jak się wyrusza na szlak, to odkrywa się coraz to nowe lokale.

Buziaki i życzenia dla jubilatków!!!!!!!!!!!!!!
 
Dziewczynny, moja N po każdej chorobie jest niemozliwa. 3 minuty się pobawi i podchodzi do mnei, chce na rączki, ciągnie za spodnie i ryczy...to strasznie meczące- macie jakies sposoby?Mam ja olewać? Przerabiam to po raz pierwszy , bo starsza takich akcji nie miała- potrafiła co najmniej 30 minut sama się pobawić....
 
Witam,

Kuba w przedszkolu, Wojtek śpi wiec mam wolne :-D Mąż jeszcze z pracy nie wrócił, ma prosto jechać po Kubę.

Niespodzianka trzymam kciuki :tak: Bedzie dobrze. Moj uwielbia latać.

Macku moj tez sepi, zje swój obiadek, my jemy swój a ten "zebrze" jakby nie jadł dwa dni :szok: Jakby ktos z boku na to patrzył to pomyslalby, ze dziecko glodzimy.

Mlodak gratuluje nowych umiejętności Szymka :tak:

Kasiek my mamy podobny telefon dla Młodego i co?? I tak woli nasze:)

Alijenka wszystkiego Najlepszego dla Nataszki :tak:
I sto lat dla innych jubilatow, przepraszam nie pamietam :zawstydzona/y:

Dziewczyny super, ze sie Wam spotkanie udało :tak: Zazdroszczę.
 
Ostatnia edycja:
Dzień Dobry :)
dziś niestety witam się z deszczem i perspektywą popołudniowej zmiany w pracy :-(buuuuu

a i ja harcerką nie byłam :-p

Josie i Kasieńka - ja też dziękuje za spotkanko :-) trójka bawiących się szkrabków - bezcenny widok :-)


To teraz będziesz miała więcej czasu na bb;-)


Czy Wasze dzieci też tak "sępią" jak coś jecie? :dry:

no tak , pewnie każde słoneczne popołudnie bedzie wolne , oczywiście jeśli nie będę w pracy:-)
a co do sępienia - u nas jemy czasem po kryjomu, bo wystarczy buzią ruszyć i już przy nas jest :-D

Nie ogarnę Was dzisiaj!
Wczoraj miałam wieczór pod znakiem znajomych i winka, więc padłam jak tylko wyszli, a o 5:30 na nogach bo do pracy... Dziś też już jestem padnięta... Jednak takie wstawanie i dziki pęd na te wszystkie środki transportu.

Ja dzisiaj w pracy miałam zapierdziel, już musiałam dzisiaj drukować masę dokumentów na wizytę otwierającą ośrodek, a od poniedziałku mnie czeka to samo na inny ośrodek i tak jeszcze ok 15 ośrodków, razy 8 segregatorów...

u mnie też tak na początu było :tak: a ty na dodatek ogarniasz dwójke dzieci, ale pewnie wszystko wróci do normy jak wpadniesz w rytm pracy :-) bedzie dobrze :-) ja życze tej wygrane w totka :-)

Moja dziś kończy 10miesięcy:)

spóżnione sto lat !!!!

Bombowy ten laptop. A mojego Szymka sam laptop to średnio kręci, jego głównie do myszki ciągnie, hmmmmm.... proszę bez skojarzeń tylko.

Już dawno miałam zadać to pytanie - czy są konkretne rzeczy których Wasze dzieciaczki się boją?
U mnie 2 rzeczy:
1. drukująca drukarka (lub jej włączanie tylko)
normalnie zaczyna wyć jak tylko usłyszy dźwięk. Łzy jak grochy i krzyk jakby go ze skóry obdzierali.
2. dziurki w drzwiach łazienkowych. Podchodzi do drzwi, spogląda na te dziurki i zaczyna płakać.

Nie wiem o co chodzi i dlaczego tak się zachowuje. Nigdy go nie straszyliśmy owymi rzeczami.

A i moje dziecię już się nie boi obcych, teraz ma fazę wsydziochy. Jak tylko ktoś przychodzi lub kogoś na mieście spotykamy to odwraca główkę w bok i się uśmiecha pod noskiem :-D

Z nowych rzeczy to od wczoraj chodzi i kręci główką w lewo i prawo, jakby na "nie". Oczywiście ubaw przy tym ma nieziemski.

I się jeszcze pochwalę, że nauczył się skręcać pchaczem. Dziś przez 15 minut chodził wokoło stołu. Nagrałam filmik z samych skrętów, ale za długo się ściąga a ja śpiąca jestem.

gratuluje nowe umiejętności :-) a co do bojażliwości , to josie dobrze pamiętała, Wik wpada w panike jak małż zaczyna kaszleć , od razu na rączki, skrzywina minka, bliska płaczu i przerażenie w oczach :szok: jak ja kaszle reakcji brak , i nie mam pojęcia skąd mu się to wzieło, nie wiem może się wystraszył jak Ł w nocy kaszlał bo on spi z nami w sypialni tzn jego łóżeczko tam jest :confused:

Ja jestem na chwilke. Padam na pysk - awantura na calego od 3 do 4, pobudka po 6 :nerd: A czeka nas dzisiaj jedyne 2 h lotu i 3 h jazdy + czas oczekiwania na lotnisku. Trzymajcie kciuki coby maly sie nie awanturowal.

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

laseczki, moja niszczy mi telefon i chcę kupić jej iphona, aby miała podobny i się odczepiła. ostatnio w sklepie widziałam dziecko w wózku z takim właśnie wynalazkiem. znalazłam na allegro, są od 12+ Smily Fone za 40zł. opis: zabawka pełna wesołych dźwięków, kolorowych obrazków i światełek. Ma wiele funkcji prawdziwego telefonu: możliwość dzwonienia do wybranych z panelu zwierzątek, "rozłącz rozmowę", "wyślij wiadomość", "zrób zdjęcie", "pobudka", "kalendarz" i "melodyjka". Na dotykowym panelu znajduje się 6 obrazków ze zwierzątkami, które tworzą "książkę adresową" oraz 6 obrazków z cyferkami od 1 do 6, które również biorą czynny udział w zabawach! Dziecko ćwiczy swoją pamięć i spostrzegawczość!
Zobacz załącznik 551710
Któraś miała coś podobnego i wie, że się sprawdza?

u nas też szał na telefon i histeria była, dostał inny ale to już nie to samo :tak: a mój tel dalej kofa :-)


no to tyle , bo zaraz dzieciu jeść trzeba dać , a potem uciekam do pracy :-(

miłego dzionka

no wiedziałam ,że jeszcze coś , starość nie radość :-(

Sto lat dla Nataszki :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Avo ja tez tak mialam po chorobie ... jedyne co robilam to przytulalam na ziemi az sie nie uspokoi albo podstawialam mu zabawki zeby sie zainteresowal

Maćku ja mam teraz wciaz przy sobie chrupki kukurydziane ... ale czasem daje to co od nas sepi zalezy co :):)

Kifsi dacie rade z popoludniowa zmiana :)

Polaaa mozesz do nas wbijac nastepnym razem :D Krakow niedaleko :D lotnisko fajne :p
 
Ostatnia edycja:
Do góry