Hej
Chciałam nadrobić zanim napiszę, ale bez szans - kilkadziesiąt stron do nadrabiania...
O ile nic katastrofalnego w robocie nie wypali jutro to pozwolicie, ze dołączę jutro do Was we fragoli? :-)
Załapałam tylko, ze Kasienka juz w pracy - i jak się trzymasz?
Munka - Wy juz w spacerowce - gratki!!!
ja dziś tez spróbowałam i nawet ok, choć mały nie był specjalnie podekscytowany ;-)
MsMickey, miłego spaceru ;-) i widzę, ze szarlotka naprawdę zasmakowała ;-)
Katrina, wzajemnie
!!!
Sunshine, udanych poszukiwań opiekunki!
Młodak, ale zdolniacha z Szymka!
Kobiety żyjące w skupiskach
czesto mają razem @...widocznie na naszym forum jest podobnie, bo ja własnie też mam wątpliwą przyjemność przezywania comiesiecznych bolesci...
I widzę, ze powstaje solidna grupa wsparcia odchudzaniowego
go girls! w grupie siła
choć ja nie dolaczę, bo juz tyle mojej pary idzie w pracę i małego, ze nie znalazłabym siły na dietę (podobnie jak Młodak, bo chyba o tym wspominała).
A ja nie piszę, bo taki sajgon w pracy...
Uwagggggggaaaaaa...w zeszły poniedziałek konczyłam pisac jeden raport....przyszłam do pracy 7.15...wyszłam 23.10...
:-( w inne dni juz bez takich ekscesów, ale o pracy przez 7h mogę zapomnieć...i tak wychodząc z pracy po 8h (muszę zwolnić Dorotę) nie mam skonczonej roboty nawet w polowie...nie wyrabiam...:/ ale nie chcę pracować wieczorami, jak mały uśnię, bo już po prostu nie mam nawet chwili na siebie...no ale powinnam pracować, jesli chcę, zeby robota była zrobiona...buuuuuuu....i jeszcze takie głupie poczucie winy...bo inni project managerowie mają po kilka projektów, a ja niby tylko jeden (choć chyba ważniejszy) i średnio daję radę...:-( no ale ja nie mam "luksusów" w postaci braku rodziny, braku dzieci jak wszyscy! (autentycznie!) moi koledzy w biurze na tym samym stanowisku co ja...aaaaaaaa...i z tym równouprawnieniem to jakaś farsa! na etapie rodzenia i wychowywania dzieci nigdy nie bedziemy w stanie wyrównać jakies chodzi o zaangażowanie w pracę (mierzone niestety u nas głównie nadgodzinami)!
Kurcze...tak dobrze i o wiele spokojnie pracowało mi sie w poprzednim zespole...no ale to nie wróci, więc nie ma co rozpamiętywać...
Co jeszcze u nas? pełzamy do przodu w prędkością światła ;-), ale raczkowania brak, siadania brak, stania tym bardziej
ale chyba jeszcze mamy czas...Munka???
Mamy również 3 ząbki i 4 juz tez widać (4 górna jedynka)
Dziś tez bylismy u Pani doktor, bo jednak te pobudki od 3 miesięcy co 1-1,5 godziny są dobijające...tzn. juz sie przyzwyczailismy, ale chodzi o sprawdzenie, czy nie jest to spowodowane czyms powazniejszym niz zwykle ząbkowanie. Pani doktor twierdzi, ze mały wygląda na okaz zdrowia, ale zleciła na wszelki wypadek usg jamy brzusznej (czesto boli małego brzuszek w nocy) i badanie krwi. Wolę sie upewnić, ze wszystko ok, a nie zakładać, ze wszystko co sie teraz mniej typowego dzieje jest winą ząbków.
Z Dorotą super na razie (chyba...bo nie zakładalismy kamer
)) mały usmiecha się jak przychodzi, wiec zakładamy, ze jest ok
Poza tym byłysmy razem jednak! na tym kursie pediatrycznym z udzielania pierwszej pomocy. Fajna sprawa. Czuję się pewniej teraz, jesli TFU! TFU! TFU! co by się wydarzyło. Resuscytowałysmy niemowlę, kilkulatka, ok. 10-latka (fantomy), więc nabrałam pewności co, jak, kiedy.
No i dzis wziełam wolne, zeby załatwić z Dorotą to comiesieczne rozliczenia z zusem...jakies chyba DRA...i inne formularze. Byłam tam 3 raz w kwestii tego ubezpieczenia dla niani i za kazdym razem załatwianie trwało max. 5 min! Jestem pod wrazeniem!
No i tak...mam nadzieje, ze powysze troche usprawiedliwia moją nieobecność, ale wierzcie, ze mysle codziennie i kilka postów staram sie przeczytac. Obiecuje tez poprawe niedługo ;-)
a teraz proszę mi szybciutenko zdawac relacje, Rybeńki moje ;-);-);-)
Jakies ploteczki?????
Któraś pożarła się z którąś?
(mam nadzieje, ze nie trafiłam i nie bedzie krępującej ciszy
;-))
Ktos w ciązy? :-)
Ktos zmienił małżonka lub sie przymierza? ;-)
Jakies szczury w kaszkach????
;-)
Dodam tylko, ze piszę tego posta od kilku godzin...mój syn postanowił nie fundowac sobie dzis drzemki od 11.30 do 20.00...normalnie myslałam, ze zwątpię...wrrrr...
Sorki za chaos, ale chcę najwiecej napisać, bo tyle tematów...!!!
Ściskam każdą mocno w pasie!!!
i dzięki za pamięć o 8-miesięczniaku ;-)
Ps. Rysica, Sunshine, super awatarki