reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Munka, jak wizyta chrzestnej? Genialny ten pomysł z zapisywaniem pomysłów na prezent przez cały rok. Ja staram sie je zapisywać, ale wiadomo pózniej jak to jest...

Aylin, jak noc?

Rysica, ja bym zaszalała z kolorami, tzn. dokładnie z jednym ;) i bez wzorków. W salonie mam fioletowe zasłony z pomaranczowymi, różowymi, zielonymi i żółtymi kółkami-gwiazdkami. Dlatego mogłam sobie pozwolić na np. pomaranczowe gładkie (w sensie bez dodatkowych wzorków) poduszki do kanapy, bo swietnie pasują do zasłon. Wyłamałabym się z tej konwencji beżów i brązowych i weszła z jakimś żywym kolorem.

Josie, fajny weekend mieliście :)

Zaza, niedobrze, ze nocka bez zmian...u nas tez bez oznak poprawy...

Niespodzianka, mały tylko kilka razy przewrócił się z brzucha na plecy. Takie jego tempo.

MsMickey, jeszcze 48h i juz bedziecie w domu! Gratki obrotu :)))

U nas w miarę ok. Za 3 tygodnie będę juz siedziała za biurkiem i mam coraz większego stracha przed tym....wrrrrrr....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej.

zaza, Niespodzianka dzięki. Na szczęście przeszło. Po tej akcji wieczornej już później spal cala noc :tak: a teraz się śmieje wiec chyba nic mu nie jest.

Właśnie mi maz zadzwonił (a powinien juz być w domu po pracy), ze straszne korki i musiał wziąć druga przerwę i będzie o 12 dopiero w domu. No i się wkurzyłam, nie na Niego bo sam zły ale chciałam posprzątać zanim położy się spać a tak to wróci, zje obiad i pójdzie spać bo wieczorem znowu na 20.30.

Byle do wieczora:-D
 
Hej babiszonki!

U nas dzisiaj nocka taka: 24, 3, 5 - UU. Pobudka o 6.30 :sorry2: I uwaga, uwaga młody zjadł dzisiaj trochę mleka i kleiku z bananem o 9, hura! Może mu minie na dobre ten strajk głodowy? ;-)


Rysica fajnie masz z rodzicami :-) Moi teściowie i mój tato też nigdy nie robili problemu, kiedy chcieliśmy gdzieś wyjść. Często też młody jeździ na weekend do dziadka, więc mamy luz. No ale z Julkiem już nie jest tak łatwo - Kornel jak był w jego wieku, to już praktycznie na samej butli i ładnie przesypiał noce. Nawet Beata (córka mojego M.) często z nim zostawała wieczorem, a my hyc do kina albo teatru. No a bąbel budzi się jeszcze kilka razy począwszy od 23 i trzeba wyczuć czy jest głodny, czy nie, ewentualnie nakarmić. Jakoś za dużo ceregieli póki co :sorry2:


Aga ale super zdjęcie! :-) Fajnie się zachowali, a Antek będzie miał niezłą pamiątkę. To Ci kawalarz rośnie, nie ma co ;-):-)


Polaa jak tam Wojtuś? edek: już doczytałam, że ok :)


Josie welcome back ;)


Niespodzianka mój bąbel się nie przewraca ani z brzucha na plecy, ani odwrotnie. To znaczy raz mu się udało, dokładnie dwa dni temu. Ale potem nic. Na boki z plecków owszem.
Ostatnio wyczytałam w "Mam dziecko", że niemowlę w wieku 5 miesiący powinno już to robić. I żeby położyć je na twardej powierzchni (np na podłodze na kocyku), porozkładać zabawki po bokach i zachęcać do przewrotów. A jak to nie pomoże iść do pediatry, bo może będzie potrzebne skierowanie do rehabilitanta :szok: Trochę zbladłam i też podobnie jak Ty mam pietra i ciągle o tym myślę, czemu on się nie chce przewracać :confused:


MsMickey gratulejszyn przewrotu małej :)


Hatszept już za trzy tygodnie? Wow! I jak? Cieszysz się, ze się wyrwiesz z domu? :-p;-)



A w ogóle to od dwóch dni boli mnie dłoń - tak jakby od nadgarstka w górę po lewym brzegu. Zwłaszcza, jak próbuję wykręcić dłoń w lewą stronę, to taki ból, jakby mnie ktoś poraził prądem. Tak samo mnie boli prawy kciuk, zwłaszcza przy naciskaniu. Myślicie, że to może być od noszenia małego i przeciążenia rąk? :eek: Normalnie się sypię :eek:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie

Aga przeoczyłam gdzieś zdjęcie Antosia, cudne :-)

Moja mała też się nie przewraca a jak porozkładam jej zabawki po bokach to się tylko na nie patrzy i guga do nich, ewentualnie złapie śliniak czy bluzeczkę i wkłada do buzi tak więc rączki ma non stop zajęte.

A ja rano wstałam z zastojem w piersi, znowu boli jak cholera a mała nie chce ciągnąć z niej.

Rysica też bym ożywiła ten pokój jakimś kolorowym akcentem bądź dodatkami, zajrzyj na ZONK - wkleiłam to co obiecałam.
 
Przepraszam ze pobieznie ale wykończona jestem.

Aylin, jak noc?

do doopy za przeproszeniem. Zasneła slicznie o 21, obudziła się o 22 potem 0.30, 3.30. 4.30. 6.30 o 7.30 zaniosłam mezowi do salonu (juz nie spała a dziś wziął sobie urlop) o 8.30 mi ja przyniusł bo wylkazywała oznaki głodu i zmeczenia. Zjadła z dwóch cycków i szalała do 10.30....


Współczuje powrotu do pracy - ja 8 stycznia i juz mam stres...

A w ogóle to od dwóch dni boli mnie dłoń - tak jakby od nadgarstka w górę po lewym brzegu. Zwłaszcza, jak próbuję wykręcić dłoń w lewą stronę, to taki ból, jakby mnie ktoś poraził prądem. Tak samo mnie boli prawy kciuk, zwłaszcza przy naciskaniu. Myślicie, że to może być od noszenia małego i przeciążenia rąk? :eek: Normalnie się sypię :eek:

moze być. Moje 2 kolezanki miały. Nawet takie gule im przy nadgarstku wyskoczyły. Wlasnie od noszenia dzieci.

Poza tym padł mi odkurzacz... co przy moim łysieniu, łysieniu kota, i przydziecku podłogowym oznacza masakre. Nie wiem czy da sie napawić. Nawet jak sie da to kurna 2 dni bez mnie przeraza nie mówiąc o dwóch tygodniach...
 
Moje dziecko nie chce jeść z butelki! Odwidziało jej się dwa dni temu. Jest krzyk, gryzienie smoczka ale 'pić tak na pewno nie będę mamo' :dry:
Moje dziecko od dwóch nocy budzi się z krzykiem i płaczem. Trzeba ponosić, potulić, pomasować, poszyszać i zasypia. :sorry2:

Ja znów jestem chora. Katar, kaszel, gardło, temp podwyższona. Do tego znów plecy (ale co się dziwić jak Lenka pewnie ma już ponad 9kg). :dry:
O, ktoś mnie woła, także później coś poodpisuję..
 
A ja właśnie wpadłam się poskarżyć, że Julek znowu nie chce pić mojego mleka z butli :no: Noż kurna, zaczynam mieć dość! Nie wiem, czy po prostu nie jest głodny (ostatni posiłek o 8.30) czy ta butelka mu jakoś nie idzie. Ale przecież nieraz jadł z butli, może szału nie było, ale dawał radę. Może naprawdę się wkurza, że nie dostaje UU? :confused: Teraz nie wiem, co robić, bo wyszłabym na spacer, ale jak mi zgłodnieje za 30 minut?
Także claudette, rozumiem Cię kochana :sorry:



Aaa, i miałam jeszcze napisać Rysicy, że zrobiłam w ten weekend w thermomiksie kluchy na parze z sosem pieczarkowym i karkówkę po karkonosku - oba przepisy z tej najnowszej książki podstawowej - i wyszło pycha. Jak nie robiłaś, to polecam :tak:

edek: zajdł w końcu 100 ml, był głodny, ale płacz non stop przy butelce. Teraz po jedzeniu też marudzi i płacze. Nie wyrabiam....
Idę na spacer.
 
Ostatnia edycja:
Iwon a ty mrozisz pokarm? Mrozony zmienia smak i moze mu nie pasuje?

Odnosnie obrotow moj tez nie umie z brzucha na plecy wrocic. W druga strone coraz czesciej mu sie udaje ale dopiero od 2 tygodni zaczal-po tym jak zaczelam go intensywnie przyzwyczajac do lezenia na brzuchu na macie. Wczesniej nie chcial i ja go nie zmuszalam ale tez mnie zaczely martwic te slab epostepy. I zaczelam cwiczyc jak na tym filmiku od munki -cwiczenia obrotowe na yt. Polecam bo pare dni i widac ze sam zaczyna kombinowac:)

Mlodak ja juz kupilam nastepne, mam jeszcze dwa opakowania jedynki i przy ostatnim zaczne mieszac:)

Ja chyba dzis koncze macierzynski :(((((((
 
Chrzestna pojechała, było suuuuuper!! ona ma ponad 60 lat a duchem ma 30 :-) to u nas rodzinne, bo moja babcia (jej chrzestna) też jest taka i ma 96 lat :-D Nie znam poza tym bardziej zakręconej osoby od niej i z tak wielkim optymizmem patrzącej na świat. Uwielbiam tą kobietę!!! Wstawię fotkę na ZONKU.

Nie dość, że dzień rozpoczęliśmy z pieknym słońcem i cudownym gościem w domu, to jeszcze do tego udało się w końcu złapać siuśki Gabi do pojemniczka i już się badają:-D:-D

Munka z Tobą nie rozmawiam bo mi tu piszingerem wyjechalas ...

ej no....

Munka to domyślam się jest w drodze do szpitala z piszingerami dla mnie...

kuźwa te korki!!!!!! :-D:-D:-D

Piszinger to wafle z nadzieniem kajmakowym. Na które czekam a tu 22 i Munki nie widać. Chyba nie wolałaby ciotki...?

yyyyyyyyyyyyyyyyyyy..............:cool2:

Mlodak - niestety nie znam żadnego alergologa w stolicy.

Mlody zaczal wydawac dziwne dzieki :eek: Takie krotkie "a" albo "e" - troche jakby na mnie szczekal. Poza tym odkryl, ze mozna spac na brzuchu. Juz 2 razy go tak znalazlam.
Czy wasze dzieci przewracaja sie z brzucha na plecy? Mlody nie bardzo. Nie wiem czy mam sie martwic :/

Na przewracanie się z brzucha na plecy dzieciątko ma jeszcze duuuużo czasu. Świadome i skoordynowane obracanie się z brzuszka na plecy jest dopiero w okolicy 8 miesiąca, więc do tego czasu jest czas na trening. Oczywiście wiele z forumowych dzieciaczków już to robi i super, ale nie jest to jeszcze do końca świadome, jest to pewna umiejętność. Moja zrobiła to wczoraj pierwszy raz, ale nie zakumała, że tak można cały czas i nadal w pozycji na brzuszku woła, gdy nie wie co ze sobą zrobić:-)

No i ... tadaaaam ! Gosia przekrecila się w końcu na brzuszek samiusienka!!! Wczoraj raz a dziś już parę razy widać, że nauczyła się i korzysta:-) Aha i dziś już wyjmuje sobie raczke sama :-):-):-)

BRAWO!!!:-D

Hej.
zaza, Niespodzianka
dzięki. Na szczęście przeszło. Po tej akcji wieczornej już później spal cala noc :tak: a teraz się śmieje wiec chyba nic mu nie jest.

no to dobrze, że wsio oki ;-)

Hej babiszonki!
Niespodzianka mój bąbel się nie przewraca ani z brzucha na plecy, ani odwrotnie. To znaczy raz mu się udało, dokładnie dwa dni temu. Ale potem nic. Na boki z plecków owszem.
Ostatnio wyczytałam w "Mam dziecko", że niemowlę w wieku 5 miesiący powinno już to robić. I żeby położyć je na twardej powierzchni (np na podłodze na kocyku), porozkładać zabawki po bokach i zachęcać do przewrotów. A jak to nie pomoże iść do pediatry, bo może będzie potrzebne skierowanie do rehabilitanta :szok: Trochę zbladłam i też podobnie jak Ty mam pietra i ciągle o tym myślę, czemu on się nie chce przewracać :confused:

A w ogóle to od dwóch dni boli mnie dłoń - tak jakby od nadgarstka w górę po lewym brzegu. Zwłaszcza, jak próbuję wykręcić dłoń w lewą stronę, to taki ból, jakby mnie ktoś poraził prądem. Tak samo mnie boli prawy kciuk, zwłaszcza przy naciskaniu. Myślicie, że to może być od noszenia małego i przeciążenia rąk? :eek: Normalnie się sypię :eek:

Daj mu czas do skończenia 6 miesiąca:-)

a problemy z ręką jak najbardziej mogą być od przeciążenia.

Hatszept - musimy się jeszcze spotkać zanim wrócisz do pracy, bo potem nie będziesz miała dla nasz czasu :-(

Rysica - ja też bym ożywiła pokój kontrastowymi kolorami.
 
reklama
Josie nie, nie mrożę, ściągam na bieżąco i podaję mu. Z mm było to samo.

I nie poszłam na spacer :confused2: Młody odwalił mi taką histerię, że powiedziałam dosyć tego. Już był ubrany i praktycznie w wózku, ale oczywiście nie mógł spokojnie kilka chwil poczekać. Mam dosyć ubierania się na szybcika i wychodzenia w pośpiechu rzucając wszystko, bo królewicz chce już teraz, natychmiast iść na spacerek i być bujany w wózeczku (jak tylko ruszamy uspokaja się w sekundę).
Więc go rozebrałam i położyłam spać.

I mam doła :no: A najgorsze jest to, że jak mnie tak mały wkurzy to mam wyrzuty sumienia, bo przecież SAMA CHCIAŁAM mieć drugie dziecko :-(


Dzięki muńka za info w sprawie obracania się bąbla. Po cichu liczyłam, że się odezwiesz i nas uspokoisz :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
Do góry