Aylin - tak już po. Czekam na info od jego siostry bo miała założyć swój kitel pielęgniarski i iść na pooperacyjną. Mam nadzieję, że wszystko ok.
A Powód (chyba już znalazłam imię dla niego) właśnie leży i mruczy mi na kolanach. Łazienka już była za mała dla niego - zwalił butelkę z wodą do kwiatków z parapetu (bladego pojęcia nie mam jak to gówienko tam wlazło), strącił rolkę papeiru toaletowego i się nią ostro zabawił, a gdy weszłam to leżał w legowisku z miną na pysiu "to nie ja przecież zrobiłem".
Teraz gdy uchyliłam drzwi to dziarsko wymaszerował na korytarz, doszedł do lustra i się najeżył bo zobaczył.... siebie, ale po chwili już strzelał baranki do tego "gościa".
Grubcio obwarczał go dokumentnie i wlazł na parapet dalej grzać doooopę, a Czarnuszek spojrzał na gluta i w te pędy uciekł na górę.
Jakieś aspołeczne mam te swoje koty no.
A Powód (chyba już znalazłam imię dla niego) właśnie leży i mruczy mi na kolanach. Łazienka już była za mała dla niego - zwalił butelkę z wodą do kwiatków z parapetu (bladego pojęcia nie mam jak to gówienko tam wlazło), strącił rolkę papeiru toaletowego i się nią ostro zabawił, a gdy weszłam to leżał w legowisku z miną na pysiu "to nie ja przecież zrobiłem".
Teraz gdy uchyliłam drzwi to dziarsko wymaszerował na korytarz, doszedł do lustra i się najeżył bo zobaczył.... siebie, ale po chwili już strzelał baranki do tego "gościa".
Grubcio obwarczał go dokumentnie i wlazł na parapet dalej grzać doooopę, a Czarnuszek spojrzał na gluta i w te pędy uciekł na górę.
Jakieś aspołeczne mam te swoje koty no.