Verita widziałam na FB- Paproch jest super słodki
Norman też oczywiście.
Gkvip- i jak poszło w szkole? zrobiliście młyn?? Mam nadzieję, że wszystko ok
Ruda- tulaski Dzielna jesteś, że dajesz sobie radę i trzymaj tak dalej. Z czasem wszystko się ułoży. Tylko nie znikaj z BB- przez FB jest na duuużo mniej i zrobiło się bardziej kameralnie ;-)
Polaa- spokojnej drogi do PL i udanego pobytu
Rysica- fajna musiała być imprezka tylko o co cho z tymi skrzydłami??
Ja oczywiście wszystko nadrobiłam ale skleroza mnie dopadła i zapomniałam co komu. Tyle zamieszania u mnie.
Moje dziecko baaardzo chętnie i bezproblemowo zostaje z nianią gdy jestem w pracy ale o tym już Wam pisałam. Wyciąga do niej ręce i w ogóle pasuje mu ona bardzo i o ile ja nie mam z tym problemów i cieszy mnie ogromnie taka sytuacja to moją teściową zazdrość zjada
Ona nie może się pogodzić, że Julek jak ją widzi to zanim się opatrzy to płacze
i nie bardzo chce u niej na rękach być;-) Mam taką malutką satysfakcję za to jak mnie ostatnio denerwowała
We wtorek i środę nie byłam w pracy przez plecy ale już jest o niebo lepiej i jestem w stanie wstać do Julka i nawet mogę go podnieść
W pracy u mnie dziwnie. Poszłam w poniedziałek do dyrektora na pogawędkę co dalej, by się go zapytać wprost czy nie zamierza mnie przypadkiem wywalić i usłyszałam, że nie mam się o co martwić, że on mnie obstawia i tym podobne frazesy a tymczasem nie mam gdzie siedzieć. Nie mam komputera a na moim miejscu siedzi osoba która podobno jest do zwolnienia i ani myśli oddać mi moją miejscówkę. Nie chcę być wredna i się po prostu tam wepchnąć bo nie wiem gdzie planuje mnie usadzić mój dyr i siedzę gdzie popadnie... Spędzam miło plotkarso czas łażąc od biura do biura witając się ze wszystkimi i wysłu****ąc najnowszych plotek. Każdy dzień dłuży mi sie niemiłosiernie...
No to się wygadałam. Strasznie leży mi ta pracowa sytuacja na sercu, bo jak do nas wracały dziewczyny z macierzyńskiego to ja zawsze pilnowałam, by wszystko na nie czekało i by czuły się dobrze, wszystko było przygotowane dla nich, a sama mam jak mam...
EDEK:
Kasia zagłosowane.
Nanu zapomniałabym Ci napisać Gratuluję udanej wizyty i trzymam dalej kciuki za Twoje maleństwo. Jest cudne