reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Hej baby,

faktycznie dzisiaj tu pusto - w weekend, to rozumiem, ale mamy już przecież poniedziałek :tak:


Ja dzisiaj miałam doła, a raczej coś w rodzaju totalnej niemocy i wyzucia z sił :no: Dopadł mnie chyba kryzys siedzenia w domu i monotonii, które w połączeniu z marudzącym dzieckiem, listopadową aurą i złą samooceną (pociążowa nadwaga) dały się w końcu we znaki.

Mały od kilku dni znowu często się budzi w nocy, jestem niewyspana, zmęczona. W dzień jest absorbujący, jak znikam z horyzontu zaczyna zawodzenie, jak go kłądę spać- urządza histerie. W dni takie, jak dzisiejszy stać mnie tylko na mechaniczne wykonywanie czynności, prawie się do niego nie uśmiecham :-( No i oczywiście mam wyrzuty sumienia, że jestem taka smętna i jeszcze bardziej wpadam w dół. Zamknięte koło.



Gkvip gratuluję przewrotu na brzuszek :tak: Kurde czy tylko mój bąbel taki leniwy? :sorry:


Zaza współczuję kłopotu z zzębem, oby nie wyszedł ;-)

Sunshine ale się porobiło :-( Życzę, żeby wszystko się ułożyło po Waszej myśli!!


Alijenka a właśnie miałam pytać, co u Ciebie, bo ostatnio zdołowana byłaś.
 
reklama
witam, ale malo napisalyscie, no ale przynajmniej zdaze zrobic kolacje :tak:

niniejszym dolaczam do grona matek ktorym dziecko spadlo z kanapy :baffled::dry::frown: nie wiem jak to zrobil bo polozylam go zupelnie w rogu i oblozylam poduszkami, tylko na chwile zeby sprzatnac lozeczko i go tam odlozyc. nagle slysze bum! i ryk. patrze a on na podlodze... na szczescie tylko chwilke poplakal i zaraz juz bylo ok. myslalam ze sie skulnal, ale po ogledzinach okazalo sie ze guza ma zupelnie nie z tej strony glowy, wiec ja nie wiem jak on zeskoczyl, chyba na plecach sie zaczal przesuwac glowa ku krawedzi i glowkowal :szok: strachu sie najadlam, serce w gardle ale obserwowalam go pozniej caly czas i chyba nic mu nie jest, no poza tym guzem:baffled:

zaza przynajmniej mozesz sie polaczyc w bolu z sergiuszkiem , o ile on tez zabkuje :-pa tak serio to wspolczuje. moje sie wyrzynaja juz od kilku lat, zawsze czuje ze rosna jak jestem pijana :confused2:

to tyle by bylo ode mnie... ide jajecznice smazyc, pa!
 
Ostatnia edycja:
KOCHANE PROSIMY O GŁOSY, KAŻDY SIĘ LICZY!!!
PROSIMY O GŁOSIK! TRZEBA SIĘ ZALOGOWAĆ NA STRONIE ROSSMANNA ALE PRZECIEŻ WARTO ;) Rossnet > Konkursy > galeria
oddany głosik no jeszcze 2 brakują
Jestem zalamana :-:)-:)-( jutro musze zawiesc meza do szpitala na operacje kolana :-:)-:)-( Pamietacie jak pisalam 3tyg temu ze skrecil kolano dzis mial wizyte i okazalo sie, ze brakuje mu jakiejs kosci i musza mu ja nadbudowac :zawstydzona/y:

Dopiero co zaczol nowa wymarzona prace i masz Ci los taki wypadek teraz jest zalamany czy bedzie mial gdzie wracac, na razie siedzi na chorobowym ja na macierzynskim i kasy brak............ plakac mi sie chce a musze byc twarda i go wspierac bo on jest zalamany............................
kochana dasz radę i mąż też trzymam &&&&& i życzę szybkiego powrotu do zdrowia .Będzie dobrze!

witam, ale malo napisalyscie, no ale przynajmniej zdaze zrobic kolacje :tak:

niniejszym dolaczam do grona matek ktorym dziecko spadlo z kanapy :baffled::dry::frown: nie wiem jak to zrobil bo polozylam go zupelnie w rogu i oblozylam poduszkami, tylko na chwile zeby sprzatnac lozeczko i go tam odlozyc. nagle slysze bum! i ryk. patrze a on na podlodze... na szczescie tylko chwilke poplakal i zaraz juz bylo ok. myslalam ze sie skulnal, ale po ogledzinach okazalo sie ze guza ma zupelnie nie z tej strony glowy, wiec ja nie wiem jak on zeskoczyl, chyba na plecach sie zaczal przesuwac glowa ku krawedzi i glowkowal :szok: strachu sie najadlam, serce w gardle ale obserwowalam go pozniej caly czas i chyba nic mu nie jest, no poza tym guzem:baffled:

zaza przynajmniej mozesz sie polaczyc w bolu z sergiuszkiem , o ile on tez zabkuje :-pa tak serio to wspolczuje. moje sie wyrzynaja juz od kilku lat, zawsze czuje ze rosna jak jestem pijana :confused2:

to tyle by bylo ode mnie... ide jajecznice smazyc, pa!
ja dziś też małą na chwile zostawiłam i co -jak mam rogówkę to była po mniejszej stronie a jak przyszłam to już po dłuższej dobrze że miałam krzesłem przystawione bo też by nurkowała na podłodze
 
Jestem zalamana :-:)-:)-( jutro musze zawiesc meza do szpitala na operacje kolana :-:)-:)-( Pamietacie jak pisalam 3tyg temu ze skrecil kolano dzis mial wizyte i okazalo sie, ze brakuje mu jakiejs kosci i musza mu ja nadbudowac :zawstydzona/y:

Dopiero co zaczol nowa wymarzona prace i masz Ci los taki wypadek teraz jest zalamany czy bedzie mial gdzie wracac, na razie siedzi na chorobowym ja na macierzynskim i kasy brak............ plakac mi sie chce a musze byc twarda i go wspierac bo on jest zalamany............................
bedzie dobrze najwazniejsze zeby mezus przestal cierpiec:-) po deszczu zawsze swieci slonce:-)

Hej baby,

faktycznie dzisiaj tu pusto - w weekend, to rozumiem, ale mamy już przecież poniedziałek :tak:


Ja dzisiaj miałam doła, a raczej coś w rodzaju totalnej niemocy i wyzucia z sił :no: Dopadł mnie chyba kryzys siedzenia w domu i monotonii, które w połączeniu z marudzącym dzieckiem, listopadową aurą i złą samooceną (pociążowa nadwaga) dały się w końcu we znaki.

Mały od kilku dni znowu często się budzi w nocy, jestem niewyspana, zmęczona. W dzień jest absorbujący, jak znikam z horyzontu zaczyna zawodzenie, jak go kłądę spać- urządza histerie. W dni takie, jak dzisiejszy stać mnie tylko na mechaniczne wykonywanie czynności, prawie się do niego nie uśmiecham :-( No i oczywiście mam wyrzuty sumienia, że jestem taka smętna i jeszcze bardziej wpadam w dół. Zamknięte koło.



Gkvip gratuluję przewrotu na brzuszek :tak: Kurde czy tylko mój bąbel taki leniwy? :sorry:


Zaza współczuję kłopotu z zzębem, oby nie wyszedł ;-)

Sunshine ale się porobiło :-( Życzę, żeby wszystko się ułożyło po Waszej myśli!!


Alijenka a właśnie miałam pytać, co u Ciebie, bo ostatnio zdołowana byłaś.
iwon - laska taka jak ty i mi tu doly lapie:tak: i to jeszcze z powodu kilogramow ktorych nie widac :wściekła/y:ale to raz dwa mi tu usmiech na twarzy ma wrocic. A Julek i tak ma w nosie twoje nastroje bo wie ze mamcia jest super:tak:

witam, ale malo napisalyscie, no ale przynajmniej zdaze zrobic kolacje :tak:

niniejszym dolaczam do grona matek ktorym dziecko spadlo z kanapy :baffled::dry::frown: nie wiem jak to zrobil bo polozylam go zupelnie w rogu i oblozylam poduszkami, tylko na chwile zeby sprzatnac lozeczko i go tam odlozyc. nagle slysze bum! i ryk. patrze a on na podlodze... na szczescie tylko chwilke poplakal i zaraz juz bylo ok. myslalam ze sie skulnal, ale po ogledzinach okazalo sie ze guza ma zupelnie nie z tej strony glowy, wiec ja nie wiem jak on zeskoczyl, chyba na plecach sie zaczal przesuwac glowa ku krawedzi i glowkowal :szok: strachu sie najadlam, serce w gardle ale obserwowalam go pozniej caly czas i chyba nic mu nie jest, no poza tym guzem:baffled:

zaza przynajmniej mozesz sie polaczyc w bolu z sergiuszkiem , o ile on tez zabkuje :-pa tak serio to wspolczuje. moje sie wyrzynaja juz od kilku lat, zawsze czuje ze rosna jak jestem pijana :confused2:

to tyle by bylo ode mnie... ide jajecznice smazyc, pa!
boziu no to mials stresa wspolczuje, al najwazniejsze ze Jasiek ok. No ja juz mlodej napewno na sofie nie zostawie:tak:
A z ta jajecznica to dobry pomysl chyba sie skusze:-p

siula - i jak tam z mezusiem ;-) kupujesz ten wibrator;-) ja ostatnio w pl fajne ogladalam oj jest w czym wybierac:-D
 
Ostatnia edycja:
mam przesrane:-( wychodzi mi "ząb mądrości" - pod siódemką z od strony przełyku :-( chyba nie da się tego usunąć nieoperacyjnie, co? mam nadzieję, że ząb się rozmyśli i nie wyjdzie... :confused2:

Współczuję!!! Ja musiałam 8kę w 8 m-cu ciąży wyrywać, a męczyłam się z nią od 4 m-ca ciąży takimi "zrywami" po 2-3 tyg męki i 1-2 tyg spokoju... Dasz radę!!! Ketonal, Dentinox N...
Zaza chyba nie da sie nieoperacyjnie

a u nas szok dzisiaj... pierwsza drzemka masakra bo nie dal sie najpierw wlozyc do wozka ale w koncu zasnal wozony i kolebotany
a druga pomyslalam a mozna sprobowac i sprobowalam w lozeczku i zasnal i spi do teraz bez WYBUDZENIA juz ponad godzine co on sie wybudza po 30 minutach w tej fazie lekkiego snu niemal ze zawsze... widzialam ze juz zmeczony nawet go chyba troche przetrzymalam ale rano tez, i sprobowalam tak jak go ukladam na noc tzn wlaczylam kolysanke ta nocna, dalam butle ale z woda a nie mlekiem, potem go przytulilam jak zawsze i polozylam niespiacego do lozeczka. byl chwile protest ale dalam smoka, pociumcial i jak juz prawie zasypial to wyciagnelam (schowalam sie za baldachimem)
no i mimo wyciagniecia chwila moment i spal ...

jestem w taaaaakim szoku ze ogarnac sie nie moge, ale bym chciala zeby tak bylo zawsze ... tym bardziej ze w zlobku pewnie poloza i ma spac nie beda go bujac czy cus

Super! Moja z kolei coraz gorzej w dzień usypia.. i śpi krócej i jej się godziny poprzestawiały...

a w żłobku jak dziecko płacze to lulają, żeby innych nie rozbudzało - przynajmniej w tym co Szymek był.
Jestem zalamana :-:)-:)-( jutro musze zawiesc meza do szpitala na operacje kolana :-:)-:)-( Pamietacie jak pisalam 3tyg temu ze skrecil kolano dzis mial wizyte i okazalo sie, ze brakuje mu jakiejs kosci i musza mu ja nadbudowac :zawstydzona/y:

Dopiero co zaczol nowa wymarzona prace i masz Ci los taki wypadek teraz jest zalamany czy bedzie mial gdzie wracac, na razie siedzi na chorobowym ja na macierzynskim i kasy brak............ plakac mi sie chce a musze byc twarda i go wspierac bo on jest zalamany............................

Współczuje sytuacji!!! Wiem co to znaczy bo ja skręciłam kotkę 3 m-ce po powrocie z macierzyńskiego z Szymkiem i skręciłam kostkę, po kilku m-cach operacja, o operacji kilka m-cy rehabilitacji (razem 9 m-cy) a potem rok pracy, operacja druga, 10 m-cy rehabilitacji, wróciłam na 4 dni do pracy (już w ciąży - 6 tc) a tylko na 4 dni bo się fatalnie rozchorowałam - miesiąc byłam chora!!! Potem nadciśnienie i już do pracy nie wróciłam... Aż jestem ciekawa reakcji w pracy jak wrócę :-D:-D:-D Bo nie było mnie hmmm, 27 grudnia będzie 2 lata, a jak wrócę - 2 lata i 3 m-ce :-D:-D:-D

Hej baby,

faktycznie dzisiaj tu pusto - w weekend, to rozumiem, ale mamy już przecież poniedziałek :tak:


Ja dzisiaj miałam doła, a raczej coś w rodzaju totalnej niemocy i wyzucia z sił :no: Dopadł mnie chyba kryzys siedzenia w domu i monotonii, które w połączeniu z marudzącym dzieckiem, listopadową aurą i złą samooceną (pociążowa nadwaga) dały się w końcu we znaki.

Mały od kilku dni znowu często się budzi w nocy, jestem niewyspana, zmęczona. W dzień jest absorbujący, jak znikam z horyzontu zaczyna zawodzenie, jak go kłądę spać- urządza histerie. W dni takie, jak dzisiejszy stać mnie tylko na mechaniczne wykonywanie czynności, prawie się do niego nie uśmiecham :-( No i oczywiście mam wyrzuty sumienia, że jestem taka smętna i jeszcze bardziej wpadam w dół. Zamknięte koło.
.

Iwon - dasz radę!!! Jesteś świetna dziewczyna, zdolna, śliczna, wcale nie gruba ani nic z tych rzeczy, masz super synków, zdrowych - nic tylko się cieszyć!!!

A moja też 3 razy się przekręciła na brzuszek i to wszystko ...


JUTRO ROCKTOBERFEST PARTY!!!!!!!!!!!! :D:D:D Znaczy impreza urodzinowa EskaROCK!!! :D:D:D
 
Dziewczyny mam mega doła i stresa moja chrześnica (siostrzenica 17l) wczoraj wyszła z domu i do teraz nie ma od niej wieści :( tel. nie odbiera itp. ostatnie wieści które przekazał jej kolega to takie, ze 2 nocy o 2ej była w pociągu do Warszawy.
 
KOCHANE PROSIMY O GŁOSY, KAŻDY SIĘ LICZY!!!
PROSIMY O GŁOSIK! TRZEBA SIĘ ZALOGOWAĆ NA STRONIE ROSSMANNA ALE PRZECIEŻ WARTO ;) Rossnet > Konkursy > galeria
głosik oddany :)


Sunshine rzeczywiście ciężka sytuacja :( ale może mąż będzie miał gdzie wrócić, w końcu nie jesteście w PL ;) zdrówka dla niego, niech się szybciutko kuruje!


alijenka wbijaj śmiało :yes: mam nadzieję, że u Ciebie z samopoczuciem choć odrobinę lepiej... pamiętaj, że zawsze masz nas i możesz nam się żalić do woli, a my cię zawsze pocieszymy :)


Iwon mam nadzieję, że humor ci się już poprawił i czarne myśli poszły precz - z pewnością to tylko wina brzydkiej pogody
a mój synuś też marudny, płacze jak tylko oddalę się metr od niego, więc to chyba taki okres u nich, mam nadzieję, że przejściowy

josie ale niemiła "przygoda" :-( dobrze, że Jaśkowi nic nie jest, twardziel z niego!



zaza przynajmniej mozesz sie polaczyc w bolu z sergiuszkiem , o ile on tez zabkuje :-pa tak serio to wspolczuje. moje sie wyrzynaja juz od kilku lat, zawsze czuje ze rosna jak jestem pijana :confused2:

to tyle by bylo ode mnie... ide jajecznice smazyc, pa!
no on na szczęście jeszcze nie ząbkuje... a za jajecznicę uduszę :-D oj jakbym zjadła jajecznicę albo kanapkę z żółtym serem :-(


Współczuję!!! Ja musiałam 8kę w 8 m-cu ciąży wyrywać, a męczyłam się z nią od 4 m-ca ciąży takimi "zrywami" po 2-3 tyg męki i 1-2 tyg spokoju... Dasz radę!!! Ketonal, Dentinox N...
hmmm Dentinox N kupiłam malemu na wszelki wypadek - może się nie pogniewa jak mu podkradnę :-D
 
Dziewczyny mam mega doła i stresa moja chrześnica (siostrzenica 17l) wczoraj wyszła z domu i do teraz nie ma od niej wieści :( tel. nie odbiera itp. ostatnie wieści które przekazał jej kolega to takie, ze 2 nocy o 2ej była w pociągu do Warszawy.

o kurczę! trzymam kciuki, żeby wróciła do domu bezpiecznie!!! pewnie to jakieś nastoletnie wybryki... oby tak było i skończyło się szczęśliwie
 
alijenka - no co ty ja tu z ciekawoscia czekam na info co u ciebie i Nataszki:tak::-)

Alijenka a właśnie miałam pytać, co u Ciebie, bo ostatnio zdołowana byłaś.

alijenka wbijaj śmiało :yes: mam nadzieję, że u Ciebie z samopoczuciem choć odrobinę lepiej... pamiętaj, że zawsze masz nas i możesz nam się żalić do woli, a my cię zawsze pocieszymy :)
Dzięki dziewczyny za pamięć :-D
A u mnie tak sobie a u Nataszki oki wymusza na mnie wszystko i czasami nie wyrabiam staram się być twarda ale czasami mi to nie wychodzi, najgorzej jest jak pada deszcz bo w domu siedzimy i cały dzień jest marudzenie, ale ogólnie daje radę choć czasami ryczeć mi się chce na maksa !!!!
Najgorsze jest to że rano jak się budzę to z utęsknieniem czekam na koniec dnia :-:)szok::szok::szok::szok:, nie wiem co się ze mną dzieje czy to depresja czy co !!!!
Czasami Wam zazdroszczę że tak sobie piszecie, a ja tu siedzę sama i nawet nie mam do kogo gęby otworzyć no cóż takie życie !!!!!


Powtórzę się i tu
Dziewczyny mam pytanie o kleik ryżowy bo ja ze wszystkim opóźniona jestem, moja mała zaczęła mi ulewać hmmmm znaczy ulewa jej się ale już przetworzonym pokarmem, nie są to duże ilości ale jednak, narazie zagęszczam jej kleikiem mleko na noc czy powinnam robić też to w ciągu dnia ??
 
reklama
Iwon - witaj w klubie zdołowanych. Masakryczne dni ostatnio mam, na nic ochoty, siły, a jeszcze dzisiaj moja kadrowa mi odpisała, że nie mam co liczyć na wykorzystanie części urlopu za 2013 rok z góry (oczywiście już w 2013 roku), więc jest to dla mnie jednoznaczne, że szykują mi wypowiedzenie jak tylko sie w firmie pojawię.
Owszem nie chcę tam wracać, ale jakoś tak dziwnie mi ze świadomością że dostanę wymówienie. Zawsze ja odchodziłam bo znalazłam cos lepszego. A tym razem jeśli to 18 stycznia nic nie znajdę, a pewnie tak będzie, to dostanę piękne pisemko na dzień dobry.
A pogoda za oknem masakryczna i nie nastraja optymistycznie.

aga - mam nadzieję, że chrześnica lada chwila wróci do domu, trzymam kciuki&&&&&&&&

alijenka - wbijaj się wbijaj w nasze skromne już towarzystwo. Niestety FB jakoś wygrywa, a szkoda....... zostały tylko te wytrwałe :-).
Na ulewanie w dzień proponuje nutriton bo kaszka to jednak oprócz gęstości też jednak kalorii ma sporo.

sunshine
- kciuki ogromniaste za siłę dla Ciebie. Dasz radę. Mój K w poniedziałek bryka do szpitala na zabieg i też się denerwuję. Tym bardziej, że nie wiadomo kiedybędzie miał dokładnie zabieg i kiedy wyjdzie. Ani jaka narkoza, itd. A ta pierdoła o nic lekarza nie umiała wypytać więc jedzie w ciemno.
Do tego 15 mamy szczepienia małego i będę musiała sama jechać, więc jak będzie padało to muszę samochodem a tam już sprawdziliśmy nie da się wyłączyć poduszki z przodu.
 
Do góry