reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Iwon - usuwac nie musiałas. Ja tam grupe mam. Nide opuściłam. A zaglądam na 10 minut dziennie. Przeważnie nic nie piszę - czasem jakies zdjęcie wkleje.

chyba musze poogladac te sloiczki z babydream ... moj maz padnie jak zobaczy spagetti

Prosze :
http://www.rossmannversand.de/DesktopModules/WebShop/images/full/980012_1.jpg babydream-spaghetti-bolognese.jpg

U nas dziś ok, chociaż mała niespokojnie spała znów..Ale pobudki jak zawsze dwie, 23:45 i 2:45, a ostateczna o 6:55, więc standard :-p

a propos.. Tusk chce zwiększyć wymiar macierzyńskiego do roku przy płacy 80% wynagrodzenia, w końcu! :sorry:

Szkoda ze nas już nie złapie.... Aczkolwiek z 2 moze mi się uda. Chodz mam wątpliwości czy uda im się cos takiego wprowadzić.

Witajcie :-)

U mnie w miarę ok, pojawiła się nadzieja, że walkę z rakiem wygrałam.

Wczoraj byłam u lekarza, bo były już wyniki wycinków histopatologicznych, z 30 wyciąetych wezłów chłonnych tylko w jednym był przerzut więc nie będziemy robić ani chemii ani radioterapii.

Muszę być pod stała opieką lekarską.

Po operacji dochodzę do siebie, nie jest lekko, do pełnej sprawności dojdę po paru miesiącach, może po roku

Trzymam kciuki i często myslę o Tobie. Musi byc dobrze
 

Załączniki

  • 980012_1.jpg
    980012_1.jpg
    41,8 KB · Wyświetleń: 21
reklama
Kasiulka trzymam kciuki za Ciebie i wierzę, że będzie dobrze :)

A ja dzisiaj chyba porwę się z motyką na słońce i pojadę z małym autobusem do tesco :-p Mam specjalne nosidło, więc może się uda. Tylko nie mam pojęcia jak się zachowa to moje dziecię w nowych warunkach - nosidle i autobusie. Market też by "zaliczył" po raz pierwszy ;-)

Chcę kupić kaszki, łyżeczkę, nową butelkę ze smoczkiem, rękawiczki bo marznie w łapki i jakieś buciki. Czyli generalnie kierunek: dział dziecięcy :blink:

Hatszept robiłam muffinki wg przepisu dziewczyn z forum lipiec 2005 - jest bardzo prosty, a najfajniejsze, że te składniki zawsze mam w domu, więc w każdej chwili mogę upichcić muffy, jak mnie bierze chcica na słodkie ;)

Oto przepis:

0,5 masła
2 jajka
1 mały kefir (125 ml)
1,5 szklanki mąki
8 łyżek cukru
cukier wan.
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
tabliczka czekolady lub około 4 łyżki kakao (ja teraz dodałam kakao, ale może też być np. nutella)

....
Do tego dodaję jeszcze z garść płatków czekoladowych (u mnie zawsze się coś znajdzie, bo starszak je z kukurydzianymi na śniadanie) i wiórki kokosowe. Ale to już moja inwencja twórcza ;)

Wrzucam wszystko jak leci do thermomiksu, kilkanaście sekund obrotów i gotowe. Masę przekładam do silikonowych foremek (mam takie specjalne do muffinek) i piekę w temp. 175 st. około 25 minut.
 
tos mnie na Muffinki wlasnie namówiła, a miało być dietetycznie....

Aaaa zapisałam niunie na basen. Pierwsze zajęcia ostatni tydzień listopada. Matka nie mogąc sie doczekac poszła wczoraj do rossmana i pieluszki do pływania kupiła :)
 
witajcie

Kasienka - trzymam kciuki, żeby było właśnie tak jak piszesz!!!!!!! Na pewno tak jest!!!! Zdrówka i dochodź kochana do siebie.

Rysica - tu jest beznadziejnie jesli chodzi o jedzenie dla niemowląt. Prawie nie ma takich pojedynczych, tzn. jednoskładnikowych słoiczków, tylko na ogół mieszanki kilkuskładnikowe. Słoiczki dla dzieci 4-6 mies. bardzo często zawierają owoce czy warzywa, których ja bym w tej pierwszej kolejności nie podała, np. baby friut coctail (tam jest jabłko, morela, banan, sok z pomarańczy????), z tego co pamiętam cytrusy później, a poza tym często uczulają. Zresztą co nie uczula, jak ma uczulić to i jabłko czy ryż tez to zrobi. Dużo mieszanek mięsnych tych wczesnych ma np. brokuły, kalafiora, ser, wołowinę..... nie mówiąc juz o my first bolognese.
Czekam tylko kiedy się pojawią fast foody-y w słoiczkach rozdrobnione dla niemowląt (np. fish & chips - danie No 1 tutaj).

Ja z pielęgniarkami tutaj na temat jedzenia w ogóle nie rozmawiam, przytakuje tylko i tyle, bo jak mi jedna powiedziała, że łyżeczką zacząć dawać jeść dopiero w 6 m-cu, to myślałam, że ja śmiechem zabiję (moje dziecko juz wtedy od kilku tygodni z łyżeczki pałaszowało).
 
Ktos pytal o rozszerzanie diety w UK. Ogolnie nowe zalecenia mowia, zeby karmic do konca 6 miesiaca mlekiem (zarowno matki jak i mm), chyba, ze dziecko ewidentnie sie nie najada - o czym daje nam znac :p Sa punkty, ktore powinno spelniac zanim zaczniemy rozszerzac diete. Zalecaja tez wprowadzac jedzonko w malej ilosci (lyzeczka, dwie) i raczej jednoskladnikowo. Inna sprawa sa sloiczki - od czwartego miesiaca jest mango, kurczaki w daniach, spaghetti, lazania itp, itd. Jak ktos sie nie wglebi w temat tylko pojdzie do sklepu to moze zaserwowac swojemu dziecku niezla rewolucje zoladkowa.

Mloda K wydaje mi sie, ze mozesz podac sama kaszke rano. Skoro dobrze na nia reaguje to nie powinno mu zaszkodzic.

Byłam na usg...wszystko ok...na miesiączkę się w ogóle nie zanosi...doktor powiedział, że endometrium takiej wielkości/grubości jak gdybym brała pigułki antykoncepcyjne ;-) no ale niestety lekarz stwierdził, że mam tzw. bliznowca (rana cc), bo widać takie zgrubienie nad szyciem. Powinno podobno samo ustąpić za kilka miesięcy.

Ciekawa jestem co Tusk dziś powie ;-) będę słuchała w radio...;)

Dobrze, ze wszystko ok,a bliznowiec szybko zniknie. Swoja droga nie wiedzialam, ze Tusk sie na tym zna ;-) Udalo Ci sie to :) Macku wszystko wypatrzy ;-)

Witajcie :-)

U mnie w miarę ok, pojawiła się nadzieja, że walkę z rakiem wygrałam.

Wczoraj byłam u lekarza, bo były już wyniki wycinków histopatologicznych, z 30 wyciąetych wezłów chłonnych tylko w jednym był przerzut więc nie będziemy robić ani chemii ani radioterapii.

Muszę być pod stała opieką lekarską.

Po operacji dochodzę do siebie, nie jest lekko, do pełnej sprawności dojdę po paru miesiącach, może po roku

kasiulka ciesze sie, ze napisalas. Nieustajaco trzymam kciuki i zycze szybkiego powrotu do formy.

My juz po szczepieniu, 3 zastrzyki, wielki krzyk. Jak ja tego nie cierpie :/ Teraz mlody przylepiony do mnie jak mala malpiatka :) Ciekawe jak moj kregoslum zniesie dodatkowe 7 i pol kg.

Edek : widze, ze Katrina odpisywalas w tym samym czasie :) Ja tez przytakuje zawsze i na wszystko - nie chce mi sie klocic. Mm tez mi zalecila karmic na rzadanie :D
 
Ostatnia edycja:
Mamusie ktore maja bobaski tak kolo 7 kg jakie kupujecie dady?? 3 czy 4?? musze mlodemu kupic bo cos nam zaczely wielorazowki przeciekac bokami przy szwach i musze zareklamowac, no i one troche go krepuja bo jednak wieksze sa niz standardowe pieluchy i tak bez pieluchy mlody sie spokojnie obraca na brzuch a w pielusze nie daje rady
 
Wracam i ja po długiej nieobecności jak ten syn marnotrawny;) FB jest dobrym rozwiązaniem, jednak rzeczywiście wyzwala ze mnie głęboko pogrzebane pokłady lenistwa;/

nie dam rady was nadrobić bo próbuje cokolwiek naskrobać póki młody śpi;) A więc u nas w sumie bez zmian, mały grzeczne dziecko, próbuje już sam siadać co mnie przyprawia o dreszcze... daje mu juz marchewke(chyba jej nie znosi bo pluje) i jabluszko(uwielbia). Do kazdego mleka dodaje kleik ryzowy. Chciałabym sprubowac z kaszkami ale nie mam pojęcia co za różnica;/ generalnie wpadam w depresję(chyba też mam skoki;)). Nic mi się nie chce, nawet włosów myć;/ i moja teściowa...nawet nie chce mi sie o niej pisać może potem opisze pare historii na wątku o teściowych;) trzymajcie się dziewczęta, ja uciekam;)
 
Hejo :-)

Ja dziś wcześniej niż ostatnio, bo jak wchodzę dopiero wieczorem to czytania mam od groma, a że w chacie posprzątane, obiad ugotowany, dziecko nakarmione gada z zabawkami, to mogę sobie pozwolić na trochę czasu w necie:-D

U nas nocka z tych lepszych. Od 19.30 do 6.00 były 3 karmienia,potem Gabi jeszcze zasnęła, ale na 7.40 jechaliśmy na USG bioderek, więc musiałam ją wybudzić, czego nie lubię robić. Po powrocie zasnęłyśmy i wstałyśmy o 12.00:szok::-)

Nanulika super dzidziuś!!! :tak:


Ja też jestem twarda i czekam! Nawet kaszki jeszcze małej nie dałam.

No ja kaszki też nie:-) za niedługo zacznę wprowadzać marchewkę przez kilka dni potem coś innego i po dwóch tygodniach chcę zacząć ekspozycję na gluten.

Muńka nie wiem, czy nie lubi na pleckach, ale też nie wiem czy może nie wolałby bardziej na boku? :)

Myślę, że nie masz co się martwić, czy nie lepiej byłoby mu na boczku. Na pewno jest mu tak wygodnie, ponieważ nasze dzieciaki odkąd skończyły 2 miesiące odczuwają większe poczucie bezpieczeństwa w leżeniu na plecach. Noworodek nie potrafi utrzymać symetrii tułowia leżąc na brzuszku czy pleckach ponieważ dziecko rodzi się między innymi z nieco odgiętym do tyłu szyjnym odcinkiem kręgosłupa i odgiętą w tył miednicą, więc pewnie wygodniej mu na boczku. Po 6 tygodniu natomiast krzywizny kręgosłupa zaczynają się prostować i całe ciało zmienia swój układ, dochodzi do całkowitego podparcia na miednicy, więc pozycja na pleckach jest jak najbardziej wygodna dla maluszka;-)

właśnie...mamy UU jecie czekoladę, kakao???

ja się trochę boję czekolady, ale jakiś malutki kawałek od czasu do czasu zjem. Myślę, że teraz już powoli można próbować;-)

Byłam na usg...wszystko ok...na miesiączkę się w ogóle nie zanosi...doktor powiedział, że endometrium takiej wielkości/grubości jak gdybym brała pigułki antykoncepcyjne ;-) no ale niestety lekarz stwierdził, że mam tzw. bliznowca (rana cc), bo widać takie zgrubienie nad szyciem. Powinno podobno samo ustąpić za kilka miesięcy.

no i właśnie najlepiej by było taką bliznę rozmasowywać, żeby porozbijać zrosty. Ja sama coś tam trochę działam jak mam czas, ale z chęcią poszłabym do kumpla rehabilitanta, żeby popracował nad blizną. Tylko, że trochę się krępuję, bo jakby nie było blizna jest dość nisko:-)

Witajcie :-)

U mnie w miarę ok, pojawiła się nadzieja, że walkę z rakiem wygrałam.

Wczoraj byłam u lekarza, bo były już wyniki wycinków histopatologicznych, z 30 wyciąetych wezłów chłonnych tylko w jednym był przerzut więc nie będziemy robić ani chemii ani radioterapii.

Muszę być pod stała opieką lekarską.

Po operacji dochodzę do siebie, nie jest lekko, do pełnej sprawności dojdę po paru miesiącach, może po roku

To dobre wieści, oby tak dalej. Trzymam mocno kciuki, życzę zdrówka i szybkiego powrotu do pełnej sprawności!!

Wiecie co, siedzę na tym fb od rana. Obiad nieugotowany, nic nie ogarnięte, nawet na spacer z dzieckiem nie poszłam :zawstydzona/y: To jednak nie dla mnie, za dużo mi czasu zżera "obskoczenie" fb i bb. Wybrałam BB i jednak opuściłam grupę.


Tylko nie wiem, czy dobrze zrobiłam (FB raczej nie jest moją mocną stroną), bo usunęłam ze znajomych dziewczyny które są w grupie, sądząc że to konieczne. Ale chyba jednak nie trzeba było? Także Rysica, zaza, verita, addiena - wybaczcie moją głupotę i nie czujcie się urażone :sorry::sorry::sorry:

ale przecież nie musisz rezygnować z grupy. Po prostu nie będziesz pisać, ale będziesz widziała kto jak wygląda ;-)


Czy Wasze dzieciaczki reagują już na obce twarze?? Moja Gabi potrafi się rozpłakać jak ktoś do mnie przyjdzie i ona go nie zna... Wczoraj byli u nas moi znajomi i zanim się oswoiła to musiało trochę czasu minąć.
 
Kasienka_ - Moja waży niecałe 8kg i też wielorazówki nam od jakiegoś czasu bokiem przeciekają :-( i przewijam ją częściej po prostu. A pampersy mamy jeszcze trochę 3, a na noc już 4 zakładamy...


Muńka moja też reaguje na twarze i głosy. Płacze np na widok swojego chrzestnego jak do niej nie przychodzi codziennie :confused2: i dziadków się boi (teściów). W ogóle musi jej ktoś podpasować, żeby się uśmiechnęła a nie rozpłakała..
 
reklama
Iwon, Munka- ja tez czekam na 4 miesiace z kaszka itp choc przyznam sie ze podalam dwa razzy mleko zageszczone kleikiem ryzowym ale cos ciezko szlo przez smoczek i w sumie nic nie pomoglo wiec sobie darowalam :sorry:
Kasiulka- ciesze sie, ze wszystko wyglada dobrze i wygralas z tym potworem!!!
Rysica- tez ogladam przyjaciolki :-D

Co do rozszerzenia diety w UK to moja pielegniarka zaproponowala dwie metody wprowadzania posilkow stalych:
stara metoda: czyli podawanie dziecku posilkow lyzeczka, ale jak ona to powiedziala dziecko nie jest swiadome ze je i czesto rodzice karmia dzieci ktore sie juz najadly ale mechanicznie otwieraja buzie tak samo jak karmienie butelka, dziecko samo nie wypluje butli bo sie najadlo jak to zazwyczaj bywa z piersia
nowa metoda: czyli podawanie dziecku posilkow poprzez zabawe dlatego dziecko powinno juz siedziec i kontrolowac swoje ruchy, i powinno wygladac to tak ze podajemy dziecku rozniej konsystencji potrawy i dziecko samo wklada do buzki jedzonko (oczywiscie wszystko do okola musi byc okryte zeby nie pobrudzilo na np. dywanu) poniewaz dziecko "je" oczmi, noskiem, dotykiem, uszami dlatego jest wazne zeby bylo kolorowo, ladnie pachnialo i bylo ciekawe w dotyku.

Oczywiscie obie metody od 6 miesiaca bez wzglegu na to jak sie karmi czy UU czy MM.


Nowa metoda mi sie podoba i jak tylko mloda zacznie juz sama siedziec a teraz juz siada ale jeszcze potrzymuje jej plecki to zaczniemy przygode z karmieniem.
Ta metoda ma zapobiec w przyszlosci problemow z jedzeniem bo dzieci czesto sie zamykaja i przestaja jest a to dlatego ze wczesniej nie mialy wyboru co chca i ile chca jesc. Zobaczymy w przyszlosci czy sie sprawdzi.

Aha dodala jeszcze, ze do pol roku zoladek dziecka nie zatrzymuje zadnych kalorii z jedzenia, pokarm jest polykany i trawiony ale nic z niego nie zostaje dlatego czesto dzieci mimo ze duzo jedza traca na wadze. Dlatego jest wazne aby dawac duzo mleka w ktorym sa kalorie.


To czego sie dowiedzialam po jej wizycie na temat posilkow stalych jak ja bede sie do tego odnoscic? hmm cos z tego wybiore na pewno jedzenie poprzez zabawe ale czy codziennie tak bede robic? nie wiem ale brzmi fajnie :-)


ediy: Munka moja Aurelka uwielbia nowe twarze zaraz sie do nich usmiecha i nawet wybudzona jak zobaczy kogos nowego kto sterczy nad nia to potrafi obdarowac usmiechem :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry