reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Maćku - ja jestem jak najbardziej za osobnym tematem o pieluszkach wielorazowych.

Ja też kupiłam w bobolider (ale na allegro) Pieluszki wielorazowe, Praktyczne torby dla mam, Odzież dziecięca, Odzież ciążowa, Urządzenia i drobiazgi - BoboLider
PIELUSZKI WIELORAZOWE ECOwzorki BOBOLIDER -MIKROF. (2579914135) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Mam wkłady z mikrofirby, muszę dokupić jeszcze te papierki celulozowe. Najgorsze że Szymek nie ma unormowanego koopkania. Robi o różnych porach z reguły raz dziennie, ale zdarzają się też 2 dni przerwy, więc muszę coś podkładać.
Prałam pieluszki i wkłady w tym samym płynie co ubranka Dreft senisitive. No i czekam na ten olejek bo jeszcze nie dotarł do mnie.

delwer - przykro z powodu maluszka koleżanki. Ja też od razu podeszłam do śpiącego Szymusia i go przytuliłam.....

Moje dzieciątko obudziło się o 3, wciągnęło 200ml mleka - 180ml wody+proszek (szok :szok:, gdzie on to zmieścił) i dalej kimał do 7:30. Potem zjadł o 9 kolejną porcyjkę, ale już 170ml i śpi od godzinki.


a moze sprobuj z tymi chusteczkami :) one na wielkosc sa akurat a wysuszone tez przepuszcza siuski a zatrzymaja kupke :) no i oszczednosc :)

delewer - strasznie przykre :(

Nikos pobawil sie godzinke od 6-7 i dalej spal do 10 teraz znowu godzinka 15 zabawy i spi ...

mysiaczek a jakie mleczka podawalas podajesz ??
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziewczyny......nie bede sie rozpisywac.....ten wczesniaczek mojej kolezanki zmarl o 6 rano. Walczyli o ciaze pare lat o utrzymanie jej tez od 6 tygodnia.....lekarze robili co mogli....szok,placz,bezradnosc
takze czy nasz malec placze czy nie,czy marudzi czy nie,czy spi czy nie,,,niewazne.....wazne ze maluszki cale i zdrowe sa przy nas....ja dzisiaj chyba swoje zacaluje

Bardzo mi przykro :-( A to co powiedziałas, to oczywiście prawda, zawsze staram się o tym pamiętać, kiedy dzieciaki mnie wyprowadzają z równowagi.


U nas nocka nie za ciekawa, bo młody o trzecioej po jedzeniu znowu nie chicał zasnąć, to znaczy chciał, ale przy cycku :baffled: A że nie miałam zamiaru siedzieć z nim godzinę, to się rozwył i M. musiał go uspokajać, bo ja już nie miałam siły. W dodatku wleciał nam do sypialni jakiś mega komar z Lochness i zaczaił się za łóżeczkiem małego, więc urządzałam w środku nocy gonitwę za tym potworem. I dzisiaj oczy na zapałki :nerd:
 
Ja to się zaczynam już martwić tym moim i jego nie jedzeniem. Wczoraj wieczorem było już trochę lepiej a od rana znowu to samo. Najpierw 65ml....potem 70...
Wczoraj sprawdziłam w centylach, że jego waga jest ledwo co na granicy normy (jutro kończy 3 m-ce a waży 5200).
Pediatra powiedziała nam, że może mu mleko nie smakować, ale próbowałam zmienić i jeszcze gorzej. Macie jakieś doświadczenia podobne?
A ile ważył jak się urodził, mój waży podobnie tylko, ze jest na cycu i je często.
 
Maćku- mieszkam w Szprotawie. A te meningokoki panują w Nowej Soli. Jeżdzę tam do alergologa, który pracuje w Szpitalu i kazał koniecznie zaszczepić chłopaków. Najgorsze, że dzieci zarażają się typem B a szczepionka jest tylko na C, ale i tak kazał szczepić. A u nas w przychodni ( zacofanej) pediatra powiedział, że jestem pierwszą osobą któa pyta o tę szczepionkę i musi poczytać, kiedy i jak szczepić.
Ja mieszkam w Wolsztynie, więc to też niedaleko.
A kiedy się na to szczepi?

Maćku - ja jestem jak najbardziej za osobnym tematem o pieluszkach wielorazowych.
Oki. To jak będę miała chwilkę postaram się poprzerzucać stąd niektóre posty :tak:
 
Raz mi kazała robić badanie moczu, ale jest ok za 2 tyg mam go zważyć i wtedy może będę musiała dokarmiać. Teraz nie kazała, bo mały spokojny robi dobrze i często kupy. Wczoraj też spotkałam znajomą lekarkę ze szpitala dziecięcego i powiedziała, ze może ma teraz taki okres, ze mniej przybiera, ale ważne ze przybiera regularnie, a ja szczerze czasami nie wiem co robić i czy nie głodzę dziecka.
 
Dziewczyny wraz z wczorajszym przyjsciem okresu mam wrażenie że pokarm mi się kończy ... :( Coraz częściej jak przystawię małego do piersi to ssie ssie i nic mu nie leci, nie łyka złości się ... wtedy jak przystawiam do drugiej to tam jest ale też po kilkunastu łykach słyszę i widzę że ssie z całej siły i nic nie łyka po czym się złości i awanturuje i musze robic mm... :((((( co mam robić doradźcie mi coś.
 
reklama
Delewer- przykre to bardzo. Masz racje- czasami nie docenia się tego co się ma i martwi się małymi, głupimi sprawami. ale czasem nawet te małe z pozoru sprawy potrafią zaprowadzić na krawędź wytrzymałości.
u mnie ogólnie kiepsko. w sobotę mój ojciec miał zawał mózgu- na szczęście nie rozległy i już neurologicznie jest ok ale wymaga rehabilitacji i w szpitalu posiedzi jeszcze. jeszcze cukrzyce mu wykryli a on jest mega upary i slodkolubny i nie wiem jak będzie z dietą.
poza tym- moja Zuzia daje mi coraz bardzoej w kość, złości się, wrzeszczy- chce zwrócić na siebie uwagę. od poniedziałku ma chodzić do Klubu Malucha (na początek 4 h dziennie)- i już sie buntuje na słowo przedszkole, chce być tylko z mamą. nie wiem jak to przetrwam.
noc tragiczna- obie sie pobuziły, zuza łaziła po domu i ogólnie masakra. a marysia jadła jak szalona, też mi sie czasem zdaje ze mam za mało pokarmu bo ciągnie niemożliwie a ja czuje "pustke" w cyckach.
pozdrawiam dziewczyny.
 
Do góry