reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

reklama
pewnie w sprawie żywienia dużo się zmieniło od 16 lat kiedy rodziłam córkę,ale wtedy mi się sprawdziło a kierowała mnie lekarka z tym karmieniem więc teraz też chcę tak spróbować. Wszystko się zmienia tak samo jak ze szczepionkami,kto kiedyś słyszał o skojarzeniowych? Pamka a mięsko moja córka mając pół roku to jadła już z sosikiem i ziemniaczkami na obiad.
 
Hej :)

Wczoraj mieliśmy płaczliwy dzień, a dzisiaj było modelowo :happy2:. Zauważyłam że młody potrzebuje krótszych, ale za to kilku drzemek w ciągu dnia, wtedy jest zadowolony, więcej się uśmiecha, spokojnie czuwa. Dzisiaj spał 11-11.45, 13-13.40, 15-16.30, 18-18.30. I tego będziemy się póki co trzymać. A rano też śpi długo, bo do 10 :szok: Z krótkimi przerwami na karmienie o 6 i 8 lub 9.

Dzisiaj wyjęliśmy wkładkę z maxi cosi, bo już ciasnawo było. Wiecie może czy jest jakiś wyznaczony przez producenta okres kiedy należy to zrobić?




Dziewczyny karmiące piersią, czemu chcecie wprowadzać nowe pokarmy już od 4 m-ca, a nie od 6?


Iwon mama ma zostać przez cały tydzień i mam nadzieję, że młodemu przejdzie bo nie może z niego taki dzik być...

I jak dzisiaj? Zaaklimatyzował się?


Młodak pisz, jak mąż sobie poradził w nocy? :-p
 
Witam z rana:-)

Właśnie wstałam:-D Mały spał od 8.30-6.15:szok::-D
Pierwszy raz po tylu miesiącach się wyspałam :-):-p

A jakie plany na dziś macie??

Pozdrawiam i miłego życzę :-D

Sprzedaliśmy młodego babci i poszliśmy na kawową randkę i Neo-nówkę :)) I było suuper, właśnie weszliśmy do domu :) Dobrze, że takie niechodzące maluchy łatwo pod opiekę babci wcisnąć jeszcze, potem będzie gorzej hehe

Miłej nocy!
 
A u nas dzisiaj pojawil sie dlugo wyczekiwany ....usmiech:happy2: Alez cudne uczucie:-) no i Mia zaskoczyla ze staruszka to frajde sprawia i ze wszyscy nad nia wisza w oczekiwaniu na usmiech wiec spryciara zaczela sie cieszyc tak dlugo jak dlugo ktos nad nia wisi:tak::-D a jak tylko sie odejdzie lub zniknie z jej pola widzenia to ten cudowny usmieszek zamienia sie w mega krzyk:tak:

Jutro znowu lekarka do domu na wizyte przychodzi takze zobaczymy ile Minia przytyla:tak:.

December - powiedzmy ze nie zazdroszcze wam tego wychodnego :-p ja niestety nie mam szans na wychodne
 
gkvip - my tez mamy na wyjścia szanse zerowe (zwłaszcza, że u nas dwa maluchy), ale spoko, nawet tak za bardzo za tym nie tęsknię.
Sama jestem zaskoczona, ale od czasu ciąży z Kubusiem polubiłam przebywać w domu.
Zawsze mnie nosiło, a teraz chętnie siedzę w domu. To znaczy może byc w ogródku, może być przed domem, ale nigdzie nie muszę łazić, a kiedyś nosiło mnie po ludziach.
Codziennie przejdziemy sie na spacer, zrobimy zakupy i wracamy do domciu.
 
Iwon otoz niekoniecznie sobie poradzil.... Szymek budzil sie co 2 godziny a on obudzil sie raz i to z moja pomoca. Poszedl robic mleko i nie bylo go 15minut, schodze a ten spi w salonie. Obudzilam go wiec wstal i nakarmil malego bo ja naprawde nawet nie mialam sily go wyjac z lozeczka przez ten bol jajnikow. Niestety i tak musialam jakos potem dac rade.
Oczywiscie przez caly dzien rowniez mnie bolalo wiec w sumie nic nie jadlam oprocz lekow przeciw bolowych i odbilo sie to w postaci koszmarnego bolu jelit i biegunki - od 16 do 23 praktycznie spedzilam na kiblu. No ale bol jajnikow minal.
Wiec caly dzien ganialam K do Szymka i chyba to jednak byl blad. Kretyn niema cierpliwosci w karmieniu i gdy tylko maly wolniej zaczyna ssac to on odstawia butelke. Tym sposobem przez caly dzien dziecko zjadlo tylko 590ml gdzie normalnie zjada 730-750 najmniej.

Tej nocy tez kazal sie budzic wiec gdy Szymek zaczal lekko kwekac obudzilam go i pognalam robic mleko i co?
Olal budzenie i Szymek sie strasznie rozkrzyczal a ja walczylam z ostudzeniem wody bo nastawil podgrzewacz na zbyt wysoka temperature, wlal 180ml wody i w pojemniczkach naszykowal mleko ale zadnym nie bylo mleka na porcje 120 czy 150 ml. Na szczescie cos mnie tknelo i je zwazylam. Az sie boje myslec co dawal mu caly dzien tak naprawde i czy dziecko jutro bedzie mialo biegunke czy zatwardzenie.

Nie pisalam bo nie chcialam tu truc o tym kretynie znowu ale juz zupelnie stracilam wiare ze cos sie zmieni. Naprawde mam dosc.
Oczywiscie bylismy tez u tesciow. I mimo ze mielismy wejsc na chwile z zaproszeniem na chrzest to ten sie wladowal, obudzil Szymka dla babcibo chcial zobaczyc jakie wnusio ma piekne oczy. Szymek oczywiscie sie rozplakal bo szarpala go za raczki i nozki jakby chciala je porywywac.

Nie mam juz sily i pomyslu na to wszystko. Nakarmilam go przed chwila i leze w lozku i placze. A K oczywiscie spi w najlepsze.
 
Znowu pierwsza? :-)
Gosia dziś spała 23 - 4.30 a potem 5 - 8. Teraz cyckoli i aromatyzuje jednocześnie. Mam nadzieję na kolejne spanie:-)

Mlodak współczuję. Ale nie odpuszczaj. Ani teściowej ani karmienia. K musi wstawać w nocy bo inaczej potem może być, że on chciał tylko Ty zrezygnowalas ...
Swoją drogą co to za pomysl zeby budzić dziecko by mamusia oczy zobaczyła... (skądinąd piękne niewątpliwie) ;-)
 
Ostatnia edycja:
druga;-)
my wczoraj z małym pojechaliśmy do znajomego na urodziny 120km w jedną stronę :) na miejscu Sergiusz głównie spał i jadł, obyło się bez histerii i marudzenia, nie przeraziło go mnóstwo nowych gadających do niego ludzi, cioteczki mu się spodobały, wszystko obserwował z zaciekawieniem :-)
ja nawet sobie dietę poluzowałam, bo zjadłam rosół z jajecznym makaronem, kopytka z sosem i do tego surówkę z pekińskiej doprawioną octem winnym i ani koli, ani zielonej kupy nie było :-)



mlodak
na prawdę masz ciężką sytuację, totalnie nie wiem co ci powiedzieć, jak cię pocieszyć... wydaje mi się, że musisz walczyć o poprawę, bo na dłuższą metę taka sytuacja wpędzi cię w depresję i na dziecku się to źle odbije...


a w temacie wprowadzania nowych pokarmów, to jak wprowadzać jak ktoś będzie karmił UU i MM?? ja mam zamiar po skończeniu 3 miesiąca wprowadzać już stopniowo butlę i nie mam pojęcia jak to później z tymi kaszkami i zupkami będzie wyglądało...
 
Ostatnia edycja:
reklama
trzecia
pogoda super, a ja mam doła jakiegoś. na dodatek mam dziś płodne i jajniki chyba zaraz wyjdą mi na wierzch :baffled: chyba wszystko wraca do normy po porodzie. michał jest jeszcze nieobliczalny, w tym sensie że jednego dnia spi cały dzien, mozna z nim zakupować, grilowac, no wszytsko, a niekiedy placze i marudzi ze trzeba caly dzien go zabawiac .... i wez tu cos zaplanuj ...
miłego dnia :-)
 
Do góry