reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

Te bez amoniaku chyba sa bezpieczniejsze... W kazdym razie ja bym ich uzyla gdyby nie to, ze obiecalam sobie juz nigdy nie farbowac wlosow. Juz chyba pol roku schodze z ciemnego brazu do mojego naturalnego koloru :angry: Nikt nie mowil, ze to bedzie takie trudne:-p
 
reklama
Czesc dziewczyny

Ja tez tak mialam w pierwszej ciąży, zero uczuć. Nawet po porodzie dlugo uczyłam sie kochać córke. Teraz swiata poza nia nie widze. Z ta ciaza jest jakos inaczej, ciesze sie bardzo i juz nie moge sie doczekac kiedy dzidzius bedzie z nami.

Ja właśnie zrobiłam szarlotke, mąż poszedł szukać lodów waniliowych. Mam nadzieje ze znajdzie jakiś otwarty sklep.

Pozdrawiam i miłego dnia zycze.


a ja mam własnie odwrotnie, w pierwszej ciąży wielka miłośc od pierwszego usg, gdzie zobaczyłam serducho, potem z kazdym tygodniem ciąży milośc coraz wieksza. Około 20 tygodnia normlanie płakalamz miłości do Lili. A w tej, no cóż, czasem mi głupio, że nie jest tak jak z Lilą. Wczoraj jak nie miałam tych mdlosci to sobie nawet pomyslałam,ze zostalam ukarana za brak tych mega czułych uczuć.....W tej ciązy mam poza tym wyrzuty sumienia wobec Lilli, że przez moje złe samopoczucie nie mogę z nia się tak bawić jak wcześniej......boję się też, że tego drugiego dziecka nie będę tak mocno kochać....ale mam nadziję,ze od polowy ciąży wszystko się zmieni- przeciez tak pragnełam drugiego dziecka......
 
Ostatnia edycja:
Mi natomiast miłość do dziecka wylewa sie wręcz uszami :-D
Głaszczę brzuszek, przemawiam, wciąz sobie wyobrazam jak to bedzie. Ogladam wózki w necie, robię liste zakupów. To totalny świr, ale instynkt macierzyński mialam juz rozbuchany do granic przyzwoitości przez ostatnie 10 lat ;)
 
Mi natomiast miłość do dziecka wylewa sie wręcz uszami :-D
Głaszczę brzuszek, przemawiam, wciąz sobie wyobrazam jak to bedzie. Ogladam wózki w necie, robię liste zakupów. To totalny świr, ale instynkt macierzyński mialam juz rozbuchany do granic przyzwoitości przez ostatnie 10 lat ;)

ja tak miałam włąsnie w pierwszej ciąży, przed kórą wprost uwielbiłam wszytskie obce dzieciaki, po urodzeniu Lilli wszytsko się zmieniło:)Lilkę kocham pond życie i inne dzieci dla mnie nie istnieją:)
 
Hej ja wczoraj piekłam szarllotkę pierwszy raz w życiu i mi się udala tyle że spód - ciasto za grube mi wyszło wiec na drugi raz wiem ze trzeba cieniutko :D

Co do uczuc ja syna pokochalam jak tylko wyszedl mi pozytywny test... :D a teraz no niby chciane dziecko starane ale jakos inaczej jest ... nei mowie ze nie mam uczuc ale jakies takie inne .. :/
 
Wlasnie rozmawiałam z fryzjerka, powiedziala ze w ciazy czesto farby bez amoniaku nie lapia albo lapia z nie do konca odcieniem z palety farb. Poradzila mi zrobic baleyage blond zeby jak to ujela skora nie miala kontaktu z farba ktora poprzez skore wnika do krwi
 
U mnie po trochu instynkt przyszedł. Nigdy nie należałam do dziewczyn, które na widok dziecka się rozpływają, ja raczej stawałam jak kłoda, jak mi dawali do potrzymania :-D nie potrafię ciciac i dziudziac...
Obecnie ciesze sie, oglądam sobie rożne witryny dziecięce, tez robię listę hihih, ale ja tez tak miałam poprzednim razem, nie zal mi tego.
Trochę inaczej reaguje mój mąż, pamiętam za pierwszym razem nie mieliśmy nawet czasu byc sie do tej myśli przyzwyczaić, za drugim razem mój mąż zaangażował sie całkowicie, mówił do mnie per "wy", przemawiał do mojego brzucha.
Teraz trochę trwało, zanim się przełamał, wpierw mówił, ze musimy przeczekać, nie możemy znów tak dać się ponieść, nastawiać. Przekroczyliśmy już "te datę" i widzę, ze zaczyna się coraz bardziej angażować uczuciowo, ale tamte poronienia pozostawiły w nim ranę :no:
Nie mówi do dzidzi, ale wiem, ze to musi potrwać, on nie jest jeszcze na tym etapie, na którym ja byłam od samego początku. U nas to chyba w ogolę jest inaczej, w końcu my mamy fasolkę w sobie, bliżej się nie da :)

Ostatnio teściowa w moim towarzystwie trzasnęła, by czegoś tam nie mówić, by nie denerwować przyszłej mamy, wiecie, nie od razu skapnęłam się ze chodzi o mnie, a jak to mnie trafiło, to jakby obuchem... ja, mama? :szok:

Poki co największe moje obawy budzi karmienie, tzn sam fakt, ze Twoje piersi hmm nie są już miejscem intymnym a szeroko publicznym. Ja Chyba nie będę w stanie tak naturalnie do tego podejść :sorry2: do niedawna w ogóle nie widziałam siebie w roli karmiącej matki, teraz jakoś dopuszczam to do myśli, ale chyba tylko sam na sam w pokoiku... kurcze, może mi jeszcze to przyjdzie..

Nigdzie nie moge sie doczytac, jakie dziewczyny miały pierwsze wrazenia z karmienia, ciekawa jestem jak to jest
 
Ja tydzien temu robilam wlosy farba bez amoniaku i super kolor mi wyszedl tak jak mial wyjsc. Jest tyle opinni na temat farbowanie wlosow w ciazy nze jak czlowiek to czyta to zglupiec mozna:-D:-D:-D
 
reklama
Moje kolezanki uwielbiaja karmic piersia nie wiem w sumie czemu. Irlandki nie za bardzo. W szpitalu pytaja czy bedziesz karmic jesli nie chcesz to daja ci tabletke na zanik pokarmu.
Ja bede karmic jak dlugo sie da, cycki i tak mi obwisna kiedys. Jak mam byc mama to chce byc najlepsza na swiecie. Poza tym bobo zdrowiej sie chowa, nie ma nadwagi..fakt jest sie uwiazanym bo co 2godz chce cyca. My dzieki temu schudniemy i jeszcze bardziej zblizymy do dziecka.
Moj maz moze poczuc sie odsuniety na drugi plan..chce go mocno zaangazowac w "roboty"przy dziecku :)
 
Do góry