Pamka, ja bardzo chcę chustować bo przy dwójce to niesamowicie ułatwi mi życie, jednak z wózkiem jest cieżko (mam dostawkę buggy board) ale to tylko na krótkie dystanse się nadaje i tak.
Alicji nie chustowałam bo ona nie lubiła niestety być skrępowana w zadne sposób, ale ona też spokojnie spała na spacerach po 3 godziny - no i miałam tylko ją.
A teraz już się umawiam z konsultantką chustową (z resztą z tego forum Iza BK
www.naturalnamama.pl ) na początek lipca i mam nadzieję że Wojtkowi się spodoba. No jedyny problem to to, że w lecie może być trochę za gorąco na chustę w wielu przypadkach.
Co do spacerów to Alę urodziłamw listopadzie, podła pogoda była wiec chyba wyszłam dopeiro po 3 tygodniach, tak to troszkę na balkon wystawiałam.
Teraz z Wojtkeim byłam w 7 dobie, bo musiałam iśc zdjeć szwy i go zważyć a cieplutko było. W moim szpitalu wisiały takie ulotko z zaleceniem, ze pierwszy spacer po tygodniu.
Dziewczyny ponawiam prośbę o wątek o
Rodzeństwach - jak sobie radzicie, wasze patenty na różne problemy logistyczne z dwójką itp