reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

Iwon - u mnie też róznica między dziećmi będzie 7 lat :) wydaje mi się że to dobra różnica - jedno już prawie "odchowane" będzie heheh
Kiedyś marzyłam, żeby do trzydziestki urodzić dwójkę i mieć spokój, no ale los chciał inaczej i nie żałuję :tak:

Tak sobie pomyslałam że fajnie że mozna się tutaj wyżalić, bo jak mówię komus że boję się głupiej wizyty u lekarza to patrzy na mnie jak na idotkę ... Wy mnie za to rozumiecie doskonale :-)

pamiętam jeszcze z mojego porodu jak leżąc na patologii 1 dobe przechadzałam się korytarzem i słyszałam rodzącą dziewczynę która krzyczała w niebogłosy, miałam ochotę ubrać się i zwiewać jak najdalej stąd :szok:

no własnie - brzuch mnie nie boli - a przy 1 ciaży pamietam bóle jak przy miesiaczce .. no ale każda ciaża inna hehe
 
reklama
Cześć laseczki :) jak dawno mnie tu nie było... Powiedzcie kochanie czy odczuwacie czasami bóle brzuszka? Mnie czasem na dole coś zakuje, pociągnie, nie jest to jakieś strasznie dokuczliwe ale troszkę się martwię czy wszystko ok :( a wizytę mam dopiero za 2 tyg...
Mnie tez pobolewa. Przez kilka dni byłam wręcz obolała w dolnych paretiach...
Wlasnie ja jakoś bardziej boje sie karmienia, zapalenia piersi, zastojow niż porodu. Może dlatego , ze widziałam dwie moje przyjaciółki umierające z bólu piersi na początku, a porodu na żywo nigdy...
Weź nie strasz kobieto! :szok:;-)

Co do zachcianek to ja mogę jeść codziennie zupę ogorkową bądź kapuśniak. Od samego początku mam parcie na kwaśne i dobrze doprawione dania, za to słodycze mogą nie istnieć. (szczególnie czekolada, choć przed ciążą strasznie ją uwielbiałam):-)
To tak jak ja! Śledzik, korniszony, sałateczki...:rofl2: A słodyczy zero. Choć ja nigdy "słodką dupą" nie byłam i teraz to się pogłębiło. Jeśli już to jakiś placek bym sobie wszamała:tak:
 
...Moj porod tak samo - lajtowy i z przygoda. Do szpitala trafilam okolo 20.00 w sobote i to tylko dlatego ze moja kolezanka urodzila dzien wczesniej wiec ja tez juz chcialam. powiedzialam mojej mamie ze dzisiaj mam urodzic i juz, Mamusia nie wiele myslac telefon do znajomej poloznej i godzine pozniej bylam na porodowce:biggrin2:. O 23.00 polozna dala mi jakas tabletke i o 3 nad ranem obudzily mnie dziwne bole a ze pacjetka obok miala radio to zorientowalam sie ze boli mnie regularnie tak co piosenka. Za nim poszlam do poloznej doslownie wyzarlam wszystko co mialam w swojej szafce bo wiedzialam ze po porodzie czekolado zegnaj i po uczcie do poloznej. Ta zaprowadzila mnie na sale porodowa okolo 4.30 i nadeszlo czekanie na te straszne z opowiesci bole. Kazdy bol wydawal sie nie taki straszny wiec ciagle czekalam na te z koszmaru. Okolo 6.30 stwierdzilam ze musze do toalety na pupu, zapytalam sie poloznej gdzie jest nie mowiac jej po tam ide bo niby dlaczego mialam jej mowic i poszlam, musialam przejsc caly dlugi korytarz i jeszcze zaliczyc schody, tuz przed samymi drzwiami do WC pojawila sie zadyszana polozna i lekarz i z przerazeniem w oczach wpadla do Wc przede mna sprawdzila Wc po czym powiedziala ,, co chcesz tu robic'' oczywiscie sie oburzylam jej zachowanie i ze sie mnie o to pyta - no ale jej powiedzialam a ona na to ,, to nie pupu ty rodzisz!!!''
I tak szybko mnie wzieli na jakos zwykla sale obok tego WC i doslownie chwile potem Bo o 7.10 moj syn byl juz ze mna. :biggrin2::biggrin2::biggrin2:
Takze moj syn o maly wlos urodzilby sie w szpitalnym WC ale anioly czuwaly. A te koszmarne szkurcze nigdy nie nadeszly.

Tak to by każda chciała...czekać i się nie doczekać :-D

A ja kiedyś oglądałam ciążę z zaskoczenia i tak dziewczyna też myślała, ze ma super zaparcie, a rodziła. Widać u ciebie bez zaparcia było :-D
Świetna historia:-)
 
Haha dobre dobre. Moje przyjaciółka urodziła dwójkę dużych chłopaków i ani przy jednym ani drugim porodzie nie miała boli.Mówiła ze tylko ja tak w brzuchu ciągnęło. Do tego stopnia nic nie czuła ze pojechała do szpitala z 8 cm rozwarciem. A jak czuła ze zaraz urodzi stojąc przed polozna która spisywala jej dane to ta jej na to : " Pierwszy poród? " Droga pani tak szybko się nie rodzi hahaha. Gdy koleżanka jej na to ze proszę pani ale czuje parcie wezwała w końcu lekarza który zbadał i uznał ze 8 cm i biegiem zawiezli ja na porodowke.Nawet nie zdążyli ja przebrać i urodziła.Wszyscy w szoku byli. Z drugim była u mnie na imprezie w ciąży i mówi ze tak ja coś ciągnie na dole ze chyba urodzi dzisiaj. Za 3 godziny dostałam smsa ze już urodziła. To się nazywają lajtowe porody. :-)
 
To tak jak ja - w poniedzialek pierwsze USG:biggrin2:



Daj sobie spokuj z tym facetem tacy jak on nigdy sie nie zmieniaja. bedzie ci bardzo ciezko szczegolnie teraz kiedy jestes w ciazy ale i po porodzie na porodowce - wiem to bo moja psiapsiolka przez cos takiego przeszla - rada dla ciebie jesli tylko bedziesz miala mozliwosc wziecia swojej psiapsiolki na porodowke to wez nie badz sama. ja bylam przy porodzie mojej i to jej bardzo pomoglo. Trzymam kciuki i zobaczysz bedzie dobrze.:biggrin2:



Super wiesci o fasolce:biggrin2:





Moj porod tak samo - lajtowy i z przygoda. Do szpitala trafilam okolo 20.00 w sobote i to tylko dlatego ze moja kolezanka urodzila dzien wczesniej wiec ja tez juz chcialam. powiedzialam mojej mamie ze dzisiaj mam urodzic i juz, Mamusia nie wiele myslac telefon do znajomej poloznej i godzine pozniej bylam na porodowce:biggrin2:. O 23.00 polozna dala mi jakas tabletke i o 3 nad ranem obudzily mnie dziwne bole a ze pacjetka obok miala radio to zorientowalam sie ze boli mnie regularnie tak co piosenka. Za nim poszlam do poloznej doslownie wyzarlam wszystko co mialam w swojej szafce bo wiedzialam ze po porodzie czekolado zegnaj i po uczcie do poloznej. Ta zaprowadzila mnie na sale porodowa okolo 4.30 i nadeszlo czekanie na te straszne z opowiesci bole. Kazdy bol wydawal sie nie taki straszny wiec ciagle czekalam na te z koszmaru. Okolo 6.30 stwierdzilam ze musze do toalety na pupu, zapytalam sie poloznej gdzie jest nie mowiac jej po tam ide bo niby dlaczego mialam jej mowic i poszlam, musialam przejsc caly dlugi korytarz i jeszcze zaliczyc schody, tuz przed samymi drzwiami do WC pojawila sie zadyszana polozna i lekarz i z przerazeniem w oczach wpadla do Wc przede mna sprawdzila Wc po czym powiedziala ,, co chcesz tu robic'' oczywiscie sie oburzylam jej zachowanie i ze sie mnie o to pyta - no ale jej powiedzialam a ona na to ,, to nie pupu ty rodzisz!!!''
I tak szybko mnie wzieli na jakos zwykla sale obok tego WC i doslownie chwile potem Bo o 7.10 moj syn byl juz ze mna. :biggrin2::biggrin2::biggrin2:
Takze moj syn o maly wlos urodzilby sie w szpitalnym WC ale anioly czuwaly. A te koszmarne szkurcze nigdy nie nadeszly.



ale się uśmiałam :-)
a miałam podobnie na porodówce, zerwałam się na nogi i mówię położnej że muszę do toalety - a ta w szoku popatrzyła na mnie pytajac ale po co? a ja zawstydzona odpowiedziałam że musze k..... pę (już mi wtedy wszytsko jedno było)a położna - o nieeee, to nie kupa, my już rodzimy !!!!!!!!A JA SZOK. więc mÓwie do niej - ja nie rodzę, ja chce K.........PĘ !!!!!!!!!!!! wstrzymywłam "tą k..pę" aż zawołały lekarza który mi wytłumaczył to TO SĄ BÓLE PARTE!!!
takiego szoku to ja dawno nie miałam - czekałam na big ból a tu parcie na muszlę klozetową :-)


oj, żeby teraz też tak było :zawstydzona/y: szybko i prawie bezboleśnie

i zeby nie było synek mały nie był - 4 kg małej wagi. KOBIETA MOZE WSZYSTKO :-)
 
To byly bole parte :-Dale mnie sie wydawalo ze pupu mi sie chce mimo ze przed wszystkim lewatywe robili:-D:-D:-D no i dlatego poszlam do WC. Szczescie ze ta polozna zorietowala sie w czas:-D:-D:-D
Wiecie pierwsza ciaza, pierwszy porod czlowiek nie wiedzial co go czeka i co jest co:-D:-D:-D
 
Byłam u gina miałam na 17 przyjsc z wynikami i zalozyc karte ciazy ja tam przychodze a w poczekalni chyba z 20ludzi ;o o 19 dopiero do gina wchodzilam. ;o szok. jeszcze po pysznym obiadku lecialam do gina i polozna kazala mi wejsc na wage i sie przerazilam ;o Bo albo waga lazienkowa mojego P zle wazy albo przytylam w tydzien 3kg ale to chyba nie mozliwe ;o Zastanawiam sie co zrobic zeby za duzo nie przytyc. tzn chcialabym tak z gora 10kg przytyc nie wiecej ale zobaczymy co to bedzie :-) co do spodni to fatk moge sie dopiac ale mnie tak cisna na brzuszku wiec odpinam. i Owszem mam wrazenie ze brzuszek urósł ;o 24listopada mam usg :)
ja podobnie jak Kamila licze na to ze bede znala plec grudzien styczen. Z naciskiem bardziej na koniec grudnia jakoś :) hihi
a co do porodu to bardzo boje sie rodzic naturalnie no widzialam filmik prod naturalny z perspektywy lekarza nawet kiedys gdzies tu link wklejalam (jezeli ktos chce moge poszukac ale uprzedzam ze mnie to ''przerazilo'') i na dodatek bardzo ale to bardzo malo jestem odporna na ból
Wybaczcie ze nie kazdemu odpisze ale naprawde jesteście gaduły i ledwo nadążam ;D
 
ale się uśmiałam :-)
a miałam podobnie na porodówce, zerwałam się na nogi i mówię położnej że muszę do toalety - a ta w szoku popatrzyła na mnie pytajac ale po co? a ja zawstydzona odpowiedziałam że musze k..... pę (już mi wtedy wszytsko jedno było)a położna - o nieeee, to nie kupa, my już rodzimy !!!!!!!!A JA SZOK. więc mÓwie do niej - ja nie rodzę, ja chce K.........PĘ !!!!!!!!!!!! wstrzymywłam "tą k..pę" aż zawołały lekarza który mi wytłumaczył to TO SĄ BÓLE PARTE!!!
takiego szoku to ja dawno nie miałam - czekałam na big ból a tu parcie na muszlę klozetową :-)


oj, żeby teraz też tak było :zawstydzona/y: szybko i prawie bezboleśnie

i zeby nie było synek mały nie był - 4 kg małej wagi. KOBIETA MOZE WSZYSTKO :-)

Dobre:-D:-D:-D
U mnie syn wazyl ponad 5kg:tak:
 
reklama
To byly bole parte :-Dale mnie sie wydawalo ze pupu mi sie chce mimo ze przed wszystkim lewatywe robili:-D:-D:-D no i dlatego poszlam do WC. Szczescie ze ta polozna zorietowala sie w czas:-D:-D:-D
Wiecie pierwsza ciaza, pierwszy porod czlowiek nie wiedzial co go czeka i co jest co:-D:-D:-D

Usmialam sie bardzo z Twego opisu, pozytywny porod :)
Ale wlasnie ja tak sie czuje - pierwsza ciaza, pierwszy porod i pozniej tez co najwazniejsze pierwsze dziecko i mam tylko nadzieje, ze hormony i instynkt pokaza mi droge i w magiczny sposob zrozumiem co mam robic i kiedy:rofl2:
 
Do góry