reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

reklama
Czesc Kobietki :) Nie nadążam za Wami, wiec wybaczcie,ale 13 stron do nadrobienia od wczoraj...nie dam rady, bo jeszcze jestem w pracy i sie juz z praca nei wyrabiam przez aktyywne uczestnictwo w naszych pogaduchach.
Ciesze sie Alijenka,ze wszystko ok...ja dzis tez słyszałam bijące serduszko :) az łzy mi poleciały...
Moja fasolka ma już 1,6cm i wszytsko z nią podobno w porządku, Pani doktor powiedziała, ze za 2 miechy może będziemy znali płeć :)
 
A wlasnie, od ktorego tygodnia mozna sprawdzic plec? W Anglii mowia dopiero na usg w 20 tygodniu, ale wczesniej bede na urlopie w Polsce, wiec moze wybiore sie prywatnie.

Co do porodow, to trafilam na naszym forum na taki watek: https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/porod-na-wesolo-7030/ niektore historie rozbawily mnie do lez. Moze mamy z naszego czerwcowkowego forum moga sie pochwalic takimi zabawnymi opowiastkami?

Moj brzuszek tez sie jakos powiekszyl. Nogi mi schudly, dupka mi schudla, a brzuch przyjal jakis blizej nieokreslony ksztalt. Zawsze chcialam miec taka ladna, zgrabna pileczke, ale jak na razie jest to troche wystajacej galaretki... ani to twarde, ani okragle... no ale jeszcze jest czas, moze sie zmieni ;-)
 
ja w poprzedniej ciazy przytylam 13kg,porodu za dobrze niestety nie wspominam.. skurcze zaczely sie w 37 tygodniu, wody nie odeszly, rozwarcia brak a skurcze bolesne i czeste.. polozna ktora wiercila mi "tam"dziure, i brak znieczulenia ..ehh na dodatek stracilam 1,5 litra krwi..
no ale czego sie nie robi dla takiego kochanego bobaska :)
zobaczymy jak to bedzie teraz z blizniakami choc nie powiem ze mimo wszystko mam nadzieje po raz kolejny urodzic naturalnie :) ( cc niestety jakos za mna nie przemawia:(.. )

U Nas niedlugo koniec 1 trymestru a dzis mi waga u lekarza pokazala 50kg,takze narazie nie jest zle :) no i najwazniejsze ze serduszka dzieciaczkom bija :)

Martwie sie tylko tym ze wdala mi sie jakas infekcja i musze brac antybiotyk :( (amoksycyline).. mam nadzieje ze nie zaszkodzi to maluszkom ..


Robicie dziewczyny Usg genetyczne czy raczej nie ??
 
Ostatnia edycja:
A wlasnie, od ktorego tygodnia mozna sprawdzic plec? W Anglii mowia dopiero na usg w 20 tygodniu, ale wczesniej bede na urlopie w Polsce, wiec moze wybiore sie prywatnie.

Co do porodow, to trafilam na naszym forum na taki watek: https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/porod-na-wesolo-7030/ niektore historie rozbawily mnie do lez. Moze mamy z naszego czerwcowkowego forum moga sie pochwalic takimi zabawnymi opowiastkami?

Moj brzuszek tez sie jakos powiekszyl. Nogi mi schudly, dupka mi schudla, a brzuch przyjal jakis blizej nieokreslony ksztalt. Zawsze chcialam miec taka ladna, zgrabna pileczke, ale jak na razie jest to troche wystajacej galaretki... ani to twarde, ani okragle... no ale jeszcze jest czas, moze sie zmieni ;-)
ja w pierwszej ciaży plec poznalam w 17 tygodniu :) Moja mama jak byla ze mną w ciazy to poznala plec juz w 14 tygodniu :)
 
Hejka. Ja też nie nadążam za nadrabianiem zaległości w czytaniu, nie mówiąc już o pisaniu. ja jak się uda to może przed samym Boży Narodzeniem pójdę na usg zobaczyć jak tam Mikołjek bądź Mikolajka bryka. No i może będzie wiadomo ktoż to taki. A tymczasem leżymy pod kocykiem bo powrócił już zapomniany ból brzucha.Jutro usg, może troszkę nerwy dają o sobie znać?... Mój Ł. śmiał się, że jak będziemy rodzić to troszkę możemy się zdziwić jak lekarze przed Tv będą ślęczeć i Euro oglądać...
 
reklama
To nieciekawe miałyście porody :szok:. Ja rodziłam od piątku do poniedziałku, także 4 dni, ale w ogóle tego nie czułam :-) Podawali mi co rusz oxytocynę i grobulki, i już w piątek miałam 2cm rozwarcia (lekarz mówił, ze lada chwila urodzę- chciałby:rofl2:) W poniedziałek miałam 5cm i ani jednego skurczu:-D
Nie wiem jak to się działo:confused:
Chyba tak się bałam bólu, że całkowicie go zablokowałam.

Jestem jedyną osobą w szpitalu, w którym rodziłam, która leżąc na sali porodowej, zasnęła :-D Lekarz uparł się, ze urodzę w niedzielę, bo za długo okupowałam łóżko na przedporodówce i przeniósł mnie na salę porodową (rodzinną) i nafaszerował chemią wywołującą poród. A ja nic. Mąż się nudził a ja zasnęłam. Lekarz nie mógł uwierzyć :-p Wróciłam na przedporodową i urodziłam dopiero w poniedziałek, ale wtedy przebili mi wody i wszystko, choć strasznie boleśnie (przez tą całą chemię w organizmie) potoczyło się w niecałe 3 godz:-)
Po porodzie miałam jednak inny problem:baffled:

Lekarz mnie tak pozszywał, ze 3 razy jeździłam do szpitala na ściągnięcie szwów. Jednego ciągle nie mogli znaleźć i wmawiali mi, ze wszystkie ściągneli. A ja przez 3 tyg chodzić, siedzieć ani leżeć nie mogłam. Wciaż wyłam z bólu, tak mnie ciągnął ten "nieistniejący" szew. :angry: W końcu lekarz który mnie szył i odbierał poród, pościągał mi wszystkie szwy wewnętrzne, choć to niedozwolone, bo nie wiedział co to może być, a ja wciąż go czułam. I jak miał już sie poddać, znalazł go! Jaka to była ulga jak już go ściągnął. :-D Jakbym odżyła od nowa, ale co się nacierpiałam:baffled:
Także liczcie dziewczyny ile szwów wam zakładają:tak: To bardzo ważne!

Jak to mówią w przyrodzie nic nie ginie. Jak nie cierpiałam przed porodem, to pocierpiałam po :-D
 
Do góry