KamilaLublin
♥Zakochana w synach♥
Odnoście tematu "rodzic po ludzku" dowiedziałam się, że w szpitalu, który ja wybrałam (a do wyboru mam tylko 2) nie rodzi się samej na porodówce. Są 2 łóżka oddzielone parawanem i jak dwie naraz ciężarne złapie to nie mam mowy o rodzinnym porodzie, że ktoś będzie obok nas...niby XXI wiek i propozycje rodzinnych porodów, a ni jak ma się to do rzeczywistości Ale do porodu jeszcze daleko....i nie wiem czy będe chciała wspólnie z mężem rodzić:-)
To wyobraź sobie że ja rodziłam w szpitalu w którym rodziło nas 7 na jednej sali byłyśmy oddzielone tylko takimi parawanami własnie więc bylo słychać tylko jeden wrzask zero intymności ja żeby wyjść z tej sali podczas skurczu do wc musiałam przejśc obok kilku innych rodzących... staralam się nie patrzeć ale wiadomo czasem sie zerknie:/ strasznie to było krępujące.
No wlaśnie nie wiem pewnie jakoś w połowie z obserwacji ciała... ale pewności nie mamA wiesz, w który dzień miałaś owulacje?
Ostatnio edytowane przez moderatora: