reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Uderzeń gorąca nie miewam, ale w nocy jest mi ogólnie gorąco. M przykryty po szyję, a ja odkryta przy otwartym oknie...

No ja mam ostatnio wrażenie, że śpimy w różnych strefach klimatycznych - ja w jakiejś dżungli tropikalnej a P wydaje się, że na Alasce. On pod kołdrą, jak zupełnie bez. Wczoraj pogoda beznadziejna ale mi w końcu nie było duszno bo wiatr hulał. Reszta domu: zimno!!! Ja otwieram okno, P zamyka. I tak w kółko ;)
 
reklama
Witajcie kochane mamuśki :)

Od wczoraj od 16 jesteśmy w domku. Uczucie posiadania dziecka - bezcenne.
Synuś jest uroczy - z chwili na chwilę zako****ę się w nim coraz bardziej, zresztą tak samo jak w mężu, który pomaga mi dzielnie. Wstaje w nocy razem ze mną, chociaż spokojnie dałabym radę sama. Ale On bardzo chce być obok. Decyzją wspólną w nocy o 12:30 łóżeczko wylądowało jednak w sypialni - ciasno jak cholera, ale chociaż jesteśmy wszyscy razem. Nie umiałam małego zostawić samego w wielkim pokoiku. Mino niani i monitora oddechu.
Jest dobrze nam razem.
Do wczoraj karmiłam tylko piersią, w nocy już podałam mleko modyfikowane i od razu ulga u niunia - je więcej i mniej łapczywie i widać, że się wreszcie najada. Mój pokarm jest chyba strasznie jałowy bo mimo iż wydawałoby się, że zjadł sporo to waga spadała, a od wczoraj przybrał na wadze :)
Swój odciągam aby nie mieć nawału, piersi nie bolą na razie, ale sutki...... mam wrażenie, że ktoś mi je pociachał nożem. Odciągany pokarm mieszam z mlekiem modyfikowanym i się sprawdza. Nie ma bólów brzuszka, nie ulewa, odbija się super.

Rana pooperacyjna troszkę jeszcze ciągnie, ale już od wczoraj nie biorę leków przeciwbólowych mimo, że chcieli podawać to ja nie chciałam. Wydawało mi się, że mały jest po nich strasznie przytłumiony. W drugiej dobie potrafił przespać ponad 6 godzin bez przerwy i kazali mi go wybudzać. Jak go wybudzałam to dawał koncert przez 2 godziny i i tak niewiele zjadł bo ja przy tak nieregularnym karmieniu pokarm miałam tylko w 1 piersi. A poza tym była tak zmęczony krzykiem, że ewidentnie odrzucało go od piersi. I tak w kółko.

Ustaliliśmy najważniejsze - będzie miał na imię Szymonek :)

Dzięki wszystkim za gratulacje i ciepłe myśli. Cholernie to pomaga w chwilach zwątpienia przed CC.

Wszystkim rozpakowanym również gratuluję, a nierozpakowanym życzę szybkiego rozpakowania :)
 
Kamila - słyszałam, że to też nie działa ... Sama już nie wiem ;P

Młodak - SUPER! A Szymon to piękne imię :D Szymuś, Szymek, Szymonek, Szymeczek, Szy-men, Szymcio - ja uwielbiam imię mojego syna :D
 
Ostatnia edycja:
blond ja tez nie wierzę w sex, co z tego że prawie codziennie sie kochałam jak nic i tak się nie działo !!!! ja to juz powinnam dawno urodzic !!!! jeszcze tydzien temu szyjka twarda i dluga, dopiero cos teraz zaczyna sie dziac ale to juz i tak jestem w terminie porodu
a tak w ogole to zapomnialam dodac ze stanelam wczoraj u gina na wadze i mam + 16 :((((((

W książce Murkoff jest napisane, że jedne badania mówią o tym, że zawarte w nasieniu prostaglandyny stymulują skurcze macicy a inne badania dowodzą, że kobiety współżyjące w późnym okresie ciąży rodzą później niż te, które z sexu zrezygnowały... i bądź tu mądry. Myślę, że nasze dzieciaczki najlepiej wiedzą kiedy chcą wyjść, a tak czy tak do końca nie wiadomo, co powoduje, że poród się zaczyna. Ja czekam, ale liczę po cichu, że przed terminem.

Młodak - ale Wam fajnie:-D:-D ja już się nie mogę doczekać tej chwili jak wszyscy będziemy już razem w domku. Codziennie jak się budzę i patrzę na łóżeczko, które mam obok siebie, to myślę, że fajnie by było jakby malutka sobie tam już spała.
A imię bardzo ładne - takie jak mój mąż :-D
 
mlodak super, ze się wam świetnie układa!!! Szymon - bardzo ładnie:tak: i jeszcze raz to napiszę - zazdroszczę;-)
ech jak ja się nie mogę doczekać:-D


ja z tych zakazanych powiedzmy rzeczy po porodzie ktore staram sie teraz nadrobic przed jeszcze dorzuce kapuste mloda i kalafiora:)
hehe mam to samo, dlatego teraz zamiast mi waga stanąć w miejscu to ciągle do przodu:-D właśnie wcinam Grycana bakaliowego prosto z kubełka:-D w lodówce chłodzi się pepsi do obiadu
ostatnio non stop wcinam jak nie kalafiora to brukselkę, więc gazy uwalniam niesamowite
 
Młodak super Wam :) Szymonek ślicznie :)

Ale mi dziś głowa nawala jednak z moim ciśnieniem dużo lepiej znosze upały niż taką pogodę.

ja też dzisiaj srednio sie czuję:( ciśnienei jak na mnei wysokie 130/75....sąsiada karetka zabrała.....głowa tez ćmi a w zasadzie bardzo bardzo rzadko mnie boli...
 
reklama
ja też dzisiaj srednio sie czuję:( ciśnienei jak na mnei wysokie 130/75....sąsiada karetka zabrała.....głowa tez ćmi a w zasadzie bardzo bardzo rzadko mnie boli...

Mnie głowa nieźle boli, a ciśnienie 115/60 więc dla mnie za niskie mam utrzymywać mniej więcej 130/85-90.
AVO a Ty ciśnienie na tym etapie masz super druga wartość idealna, bo na nią się większą uwagę w ciąży sprawdza. U mnie jest źle ze mam np 150/100 biorę tabletkę i ona za bardzo obniża :/ ostatnio lekarka powiedziała, ze to już zaczyna zagrażać nie tylko dziecku, ale i mi.
 
Do góry