reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Dień doberek
Jakoś spać nie mogłam dziś, nie dość że na tym festynie dudnili do 3 rano to mnie jeszcze brzuch bolał jak na okres.
Sicil nie odpuszczaj małemy Julciowi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ciekawe co u Dorotki !!!!!!!!!!!!
 
reklama
Sicil ale ci dobrze:)
Dorotka juz pewnie urodzila... zazdroszcze!

ja sie tez poklocilam wczoraj z mezem bo on tez wszystko na spokojnie i po kolei. normalnie szlag mnie trafia. za tydzien porod a sciany niepomalowane, na podlogas surowy beton. wszedzie kable wystaja ale przeciez lampy na samym koncu, jeszcze mamy czas :confused: a ten sobie siedzi i gra na kompie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ryczalam caly wieczor , dzisiaj spuchnieta jestem jak nie wiem :cool:
 
josie, wiem cos o tym, moj wrocil do pracy i popoludniami ma doprowadzac mieszkanie do porzadku, bo wiele jeszcze do zrobienia (mieszkamy tam od niecalego roku a nadal jeszcze np. nie wszystkie lampy zawieszone, a moi rodzice niebawem przyjada i chcialabym miec wszystko porobione) plus pokoik Julcia niedokonczony a on w ciagu tygodnia nie ruszyl palcem tylko kolacyjki u znajomych i raz ogarnal chate, bo zaprosil kolegow z pracy grrrrr
szlag czlowieka trafia, bo nie wiem na co on czeka, pewnie az moj tato przyjedzie i wszystko porobi :wściekła/y:
 
współczuje Wam tych kłótni !!!! choc u mnie tez jeszcze nie skonczony remont ale jakos mnie to nie przeraza oprócz jednego - ganku bo nie będę miała gdzie wózka zostawiać
 
Witam

całą noc śniły mi się różne bzdety bez składu i ładu, ale ciągle w tematyce mojego porodu
mam przeczucie, że to już blisko, więc pogadałam z rana z synkiem, co by na tatusia jednak poczekał jeszcze ten tydzień;-)


Mlodak współczuję tej swędzącej dolegliwości, na szczęście w poniedziałek ciążowe problemu pójdą u ciebie w zapomnienie;-)


Klusia oj poszalałaś, a widzę u ciebie termin tuż tuż, to by się zdało, żeby te porządki coś wywołały;-)



Ciekawe jak Dorotka... pewnie maleństwo już tuli w ramionach :)

I ciekawe co u Violi, Dorota miała być łącznikiem a tu taki psikus:-)

Sicil widzę, że Julek mały cwaniak;-) życzę wam powodzenia w cyckowaniu &&&&&&&&&&&&&


Josie Sicil współczuję, ale szkoda nerwów na facetów, na mojego działa kilka złośliwych uwag w towarzystwie jego kolegów nt. jego opieszałości i zraz wszystkie zaległości wykonane:-D
 
na mojego niestety nic nie dziala, nawet tesciowa wczoraj juz go zaczela przywolywac do porzadku i nic...
najgorsze ze z brzuchem to ja juz sama niewiele moge zrobic, glownie patrzec i pokazywac co do zrobienia. nawet do sklepu po meble nie pojade bo jak je wloze do bagaznika...
 
Cześć dziewczyny!:-)

Nie piszę za dużo, bo rodzice na pokładzie, ale podczytuję w telefonie jak kładę się spać.
Dziś chyba wybierzemy się na piknik z radiem kolor w Powsinie, bo wczoraj nie udało nam się nigdzie wyjść, bo mąż zmęczony,a my z mamą pichciłyśmy.

Rysica - to fajno, że dotarliście na piknik z Żelazną, mi się niestety nie udało.

Sms od Doroty z wczoraj z 23 ( niestety ja juz smacznie chrapalam po calym dniu na dworzu). ,,Skurcze co 5 min krew na ppdpasce. Czekam ma decyzje pada mi tel. Boli jak cholera'' moze juz tuli malego:)

ciekawe co u Doroty!!
Jejku ale fajnie, wykluwaja sie malenstwa po kolei :tak:
My wczoraj mielismy pierwsza probe karmienia piersia hihihih, maly skumal o co biega, ale pociagnal ze 3razy i tak sie zmachal, ze spojrzal na mnie jakby chcial powiedziec "leeee to dawaj juz te butelke, co prawda wiecej roboty niz z sonda, ale przynajmniej leci i sie nie packa tam mi nic w buzi hihihi"
Po tej probie jakby w obawie, ze bede chciala go znow przystawic, wysiorbal jednym haustem cala przydzielona porcje.
Ale nie wie, ze ja sie nie poddam i dzis tez go przystawie :tak:;-)

Suuuuper!!! nie odpuszczaj młodemu, bo chłopcy to leniuszki pod względem cyckania, a że poczuł, że jest coś z czego leci mu lepiej i nie musi się wysilać, to po co mu cyc! taki malutki i już cwaniak;-);-):-D
 
czytam o postawie naszych drogich Panów i coraz bardziej zaczynam doceniac mojego D., który martwi mnie swoim fetyszem na podłogi (myje po remoncie na kolanach 2 razy dziennie), ale jednocześnie skońćzył malowanie całego mieszkania, przeleciał na nowy kolor drzwi z obu stron i generalnie jak widzi coś do malowania do leci jak do miodu. A ja jak ten hipek siedzę i podziwiam :)

Mam nadzieję, że Dorotka już z młodym poleguje :) Jeśli tak - zazdroszczę :) Też bym chciała. Ciśnie mnie toś w dole brzucha, regularnie, ale ja nie wiem czy to skurcze czy może znowu niestrawność hehe

Czekam też na powrót Kamili do domu :) pusto tu jakoś mi bez niej hehe

Pozdrawiam Was wszystkie niedzielnie :) Piękna pogoda, może jakiś spacerek? :)
 
December - to fajnie, że już ten remont macie z głowy :) Ja nie mogę się doczekać, jak mój w końcu kupi i zamontuje kwiatka-lampkę z Ikea, żebym miała co włączyć w nocy jak będę Monisię karmić, no i musi zmienić blat na komodzie! Bo komoda była usztywniana i wzmacniana pod Akwarium 120L, ale jak robiliśmy przemeblowanie, i meble z salonu trafiły do pokoju Moniki, akwa zostało przeniesione do taty do pracy do biura... No ale blat wzmocniony został i trzeba go zmienić na zwykły ten od komody :) ale kombinacje, nie??

Ja też mam nadzieję, że Dorotka urodziła, cały czas mi siedzi w głowie to, że mały się nie ruszał... mam nadzieję, że wszystko jest ok!!!

Ja też pozdrawiam niedzielnie, dziś rodzice do mnie przyjadą, ciekawe co wykombinują...
 
reklama
Dzień dobry dziewczyny

Jeśli chodzi o spanie to ja całą cięże spać nie mogłam, nogi mnie bolały itp. a ostatni miesiąc to śpię jak zabita. Raz wstaję siusiu i zajrzeć do Marcela. Chyba organizm się regeneruje przed narodzeniem maluszka. Siły zbiera;)

Mnie rozłożyło na dobre. Gardło mnie boli, głowa, katar. Teraz Gracjanek musi poczekać aż mamusia wyzdroweieje. Jakoś sobie nie wyobrażam porodu i zatkanym nochalem i tymi wszystkimi boleściami.

Co do naszych facetów to ja na swojego nie mogę narzekać. Zanim wyjechał w na początku maja to poprzynosił mi z piwnicy wózek, fotelik itp. Teraz jak przyjedzie w piątek to złoży łóżeczko i wszystko przygotuje dla maluszka.
W poprzedniej ciąży cały 9 miesiąc leżałam w szpitalu to też sam wszystko przygotował. Przyjechaliśmy na gotowe:)

Sicilpol- nie poddawaj się. Ja sobie z Marcelem odpóściłam, bo jemu się nie chciało z piersi ciągnąć. W szpitalu dali mu butlę i tak po tygodniu dałam za wygraną.
 
Do góry