Buziak, no stópki to masz pierwsza klasa
Mam nadzieję,ze się nie obrazisz, ale wczoraj wieczorem smiałam się w głos. Ja ci mowię Ty masz tej wody 5 kg co najmniej
schudniesz raz, dwa po porodzie
Nanulinka- serce pęka
( trzymaj się dzielnie. Bóg jest sprawiedliwy i po dołku czasem dużym wychodzi słoneczko.
Ja w nocy przezyłam gehenne
Mała najpierw po godzinie od uśnięcia wybuchła pąłczem,, mama, mama"- nie byłamw stanie jej uspokoić przez 10 min. Potem budziła się co 30 min z jakimś jęczeniem, męczył ją tez katar. Ja do 4 30 nie spalam- słuchałam czy oddycha normalnie, głaskalam. Nie wiem czy to katar chorobowy czy alergia. Mój M alergię na pyłki i wczoraj wieczorem ruszył jakąs szmatę na balkonie. I po tym on i córcia- zaczeli kichać, oczy czerwone, pokasływanie. No i M przeszło, a L dostała kataru po tym pierwszym płaczu. Czy to zbieg okolicznosci....nie wiem.... mam dosyć juz wszytskiego
Chcę urodzić.....
Najpózniej za 14 dni o tej porze pewnie będę tulić Natalkę....niby tak blisko, a tak daleko...