a moglo byc tak milo
P rano wybyl cos kolo 11 ale mi to nie przeszkodzilo bo ogarnelam mieszkanie przygotowalam obiad no i siebei ogarnelam. Nawet mu du** nie zawracalam jak byl z kolegami wiec myslalam ze wieczor i wgl spedzimy razem i przszedl na obiad i nie dosc ze teraz spi bo zasnol (a tak bardzo chcialam isc do mc na lody w sumie to chyba go obudze) to jeszcze poinformowal mnie ze poznije (czyt. wieczorem) wychodzi do kolegow bo umowil sie z nimi zeby cos wypic juz nawet nie mam sily sie klucic normalnie smutno mi i ryczec mi sie chce ale obiecalam ze juz plakac nie bede i dam rade! Ja nie ustapie i dalej dzielnie bede trwac przy tym ze nie ma isc (nie chce siedziec sama w domu w sobotni wieczor, a co mam sama isc i siedziec na lawce.. :-(ehhh) P pewnie tez nie odpusci i sie poklucimy.. nie ukrywam ze mam cicha nadzieje ze jednek odpusci i zostanie.
edek;
mam nadzieje ze Wy chociaz milej spedzicie sobotni wieczor :* sciskam :*
Kochana a czemu Ty się też nie umówisz ze znajomymi? Zamiast siedzieć w 4 ścianach i się wkurzać, że go nie ma też sobie zrób wieczór z przyjaciółmi. A jak nie ma z kim to zrób sobie małe domowe SPA, i zrelaksuj się trochę.
Ja idę dziś na urodziny kumpeli do knajpy, pewnie długo nie wysiedzę, bo coraz bardziej mnie wkurza widok pijących alkohol ludzi, gdy ja sama nie mogę, ale przynajmniej się wylansuję i trochę rozerwę;-)
Kupilismy dziś praktycznie wszystkie brakujące sprzęty dla młodej, 1000 zł nie nasz, ale przynajmniej już mamy to z głowy. Jeszcze tylko kilka rzeczy dla mamy ( staniki, bielizna po ciązy, jakieś balsamy) i mogę rodzić.