reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Mi gin powiedziała żeby prztyć tak do 12 kg i będzie wszystko ok :p oczywiście biorąc moją nadwagę pod uwagę ;p bo jak przytyje ponad 12 to jeszcze po porodzie zostanie mi zapas do zrzucenia a jak nie bedzie ponad 12 to wróci wszystko do wagi sprzed.
 
reklama
z ta waga w ciazy to podobno jest tak ze osoby z niedowaga powinny przytyc ok 16 kg, osoby z aga w normie 12 kg,a osoby z nadwaga 9 kg.czyli cos w tym jest ale tez nie zawsze sie sprawdza. moja mama przytyla w ciazy 5 kg, po porodzie byla na minusie a zaczynala z waga 48.cala ciaze jadla codziennie twarog, warzywa i drob. wiec troche mnie opieprza jak widze ze cos slodkiego jem b mowi ze to bez sensu, zr do niczego to dziecku nie jest potrzebne. boze zebym ja byla taaaka porzadna:/
 
Witam i ja :-)

za oknem piękna pogoda , aż ma się ochotę na spacer , ale w moim przypadku to tylko na taras i z powrotem :-(

zazdroszczę małe ilości kg na plusie , ja może dużo do przodu nie mam , ale niestety wszystko poszło w tyłek i resztę a brzusio cale nie za duży :-(
od wczoraj pomimo pogody mam jakiegoś doła , myślałam że zakupami dla siebie i młodego poprawie a tu lipa padło mi autko i trzeba się wstrzymać bo niewiadomo ile naprawa wyniesie :-(

jak to moja babcia mówi jak nie urok to s.....a
 
Witam sie po kilku dniach nieobecnosci :-) pogoda bez zmian - deszcz wiec i nastroj ponury rowniez, glowa boli i nic sie nie chce :-(

W sobote bylismy w szpitalu na szkole rodzenia 3h wiec to takie info w pigulce ale teraz czuje sie troszke spokojniejsza, wiem jak wygladaja sale i gdzie sie udac i dzwonic jak sie zacznie itp... :tak:
Polozna mowila nam co robic zeby zatrzymac dziecko w pozycji w ktorej jest tzn jak juz jest glowkowo ulozona- to najlepiej siedziec pchylonymdo przodu z lokciami na kolanach, albo lezej na pilce i podpierac sie lokciami..... mi sie zawsze wydawalo ze w tej pozycji to ja ja gniote a okazalo sie ze jest wlasnie na odwrot :eek:

U mnie 10 na plusie ale tak jak Esperanza zaczynalam z niedowagi i mala to ok 2kg jak na razie :-)
 
co do podpisywania ciuchow pozyczonych to ja mam wprawe bo musialam podpisywac do zlobka, i nie spiera sie ani nie rozmazuje ten marker do podpisywania plyt cd:p i do tej pory te ciuchy wygladaja jakbym je podpisala przed chwila a minal rok.

super pomysł z tym markerem.
Blond i inne dziewczyny z doświadczeniem żłobkowym - to może się Wam wydać idiotyczne pytanie, ale jeśli będziemy odprowadzać dziecko do żłobka w wózku - czy ten wózek zostawia się w placówce? Czy trzeba gnać do domu z pustym :) JAkie macie wrażenia po żłobkach? Tak generalnie?
 
a ja mam 6,5 kg na plusie:rofl2:

Ja też tyle mam na plusie a startowała z wagi 53kg i od jakiegoś czasu nie widzę przyrostu:eek: ale jak mam tyć, jak obniżył mi się apetyt...muszę powiedzieć o tym mojej gin w czwartek na USG.

hmmm ja mam 4 na plusie;-);-);-) teraz przez chorobsko zeszlo mi znowu dwa kilo...
ja tez dzis jakas taka rozlazla, chyba to przez pogode... Munka ja tez nie nadaje sie na spacery ani tym bardziej na zakupy, wszystko mnie boli zaraz siku mi sie chce, wiec tez wole w aucie siedziec...
Ja tez czekam na kolejna ture ciuszkow ktore mam dostac od kuzynki, jeszcze nic nie pralam...
dziewczyny ja tez nastwilam sie ze chcialabym w maju rodzic...tak strasznie sie boje ze przenosze:tak:

ufff....to nie jestem sama, bo z tego co widzę, to większość dziewczyn w lepszej formie.
 
U nas słonko świeciło a teraz się coś chmurzy.

Waris to gratuluję stropów:) Nim się obejrzysz to będziesz się wprowadzała:)

U mnie na plusie 6 kg, ale ja stosuję dietę i lekarz twierdzi,że jeżeli maluszek rośnie a ja nie mam anemii to wszystko jest dobrze.

Dziewczyny ja wczoraj układałam ciuszki małego,przekładałam,segregowałam pół dnia się bawiłam a dziś przeczytałam na jakiejś mądrej stronie dla przyszłych mam że takie układanie,przekładanie zwiastuje rychły poród :szok:
Na dodatek mąż mi mówi że brzuch mi opadł:szok:
Jutro wizyta więc zobaczymy co słychać u małego.

Wystawiłam aukcje to co mi zostało po tym jak miałam mieć córkę heh może któraś skorzysta...

Przedmioty użytkownika - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
 
December, mój synio zaczął chodzić do żłobka jako dwulatek. Moje wrażenia - nie było tak źle, tylko oczywiście w pierwszym okresie często chorował i musieliśmy zrobić dłuższą przerwę. Plusy - myślę, że dzięki żłobkowi Kornel szybciej stał się samodzielny i nie bał się ludzi. Do dzisiaj jest bardzo otwarty i lubiany.
Minusy - choroby i to wewnętrzne przekonanie, że żłobek, to smutna konieczność. Ale chyba bardziej teraz tak myślę, niż wtedy. Pokutuje tu niestety stereotypowe myślenie, z którym ciężko walczyć.

Co do wózka, nie podpowiem, bo my woziliśmy małego autem. Ale z tego co pamiętam, to chyba w naszym żłobku była taka "wózkownia".
 
reklama
Decebmer w zlobkach sa "wozkarnie" to znaczy takie pomieszczenia w ktorych zostawiasz wozek. tylko najlepiej go przypiac jak jest do czego takim lancuchem rowerowym. ja pierwszy miesiac wozilam malego w wozku, potem juz samochod pozyczylam bo 40 minut w jedna strone mialam piechota a o 7 rano to masakra byla, juz nie mowiac ze zima czy w deszcz to tragedia.
bylismy w 2 zlobkach, tym naszym i dyzurnym w wakacje i w obydwu mozna wozki zostawic

a co do plusow i minusow to tak jak Iwon pisze. minus to choroby, ale pierwszy rok on jak chorowal tam to teraz mam spokoj, wsyzstkie dzieci w przedszkolu co chwile chore a rafal sie trzymal. a plusy to samodzielnosc na pewno, u nas tez duza pomoc w oduczaniu od pieluch, jak dziecko konczy 2 latka to sie "biora" za niego i w pare dni ze wspolpraca z rodzicami oczywiscie nie ma tematu pieluch:) no i opieka tez fajna. te gadki o zlobkach mnie zawsze przerazaly, a ja to ciagle za tym tesknie, bo maly na grupe mial 6 opiekunek a teraz 1 wiec zupelnie inaczej:) no i moj poszedl do zlobka jak mial 10 miesiecy,
 
Ostatnia edycja:
Do góry