A ja mam przewijak z tą żyrafką :-) mebelki z tej serii też mi się bardzo podobają
Matma to jeden z najczęstszych moich koszmarów!! matma i nauczycielka od matmy!! śni mi się często, że nie mam pracy domowej, że znów nic nie kumam i zawalam kolejną kartkówkę, że zapominam, że dziś dzień, w którym mam dwie matmy!! nienawidziłam tej kobiety, bo naprawdę była zmorowata i kompletnie nie potrafiła nauczyć, a do tego wyglądem przypominała laleczke Chucky
Lecę na wątek apteczki, bo cieknie mi z nosa i napierdziela gardło
No to możemy sobie rekę podać w temacie matmy. Ja byłam wręcz wkurzona, że moja matematyczka w lo jest taka beznadziejna. Tłumaczyła zagadnienie przez 3 minuty, potem przykład na tablicy, a potem tony zadań do domu, żeby zrozumieć o co chodzi. A na spr. dawała np. 10 zadań na pół godziny i potem średnia klasy na semestr z matmy 2,5... szkoda gadać.
A poza tematem: zdrowia!
Też się witam wieczorowo
Magnii - ja tam zdawałam matematykę i jestem za tym zeby była obowiązkowa na maturze
ja jestem za tym, żeby obowiązkowo uczyli jej ludzie, którzy się do tego nadają i wtedy może sobie być obowiązkowa
Witajcie ponownie, własnie wrociłam od babci. Babcia miała udar niedokrwienny. Mówi, pamięta,zeby odwolać wizyte na pedicure, żeby dziadek podatek zapłacił, ale myli imiona niektóre i raz na jakiś czs zaczyna gorzej mówic i jakby odpływa Poza tym ciezko jej się skupic na jakimś temacie- pare zdan i zajmuje się czymś innym.Za to sama je i koniecznie chcę wstać i chodzić i niestety zachowuje się tutaj jak dziecko. Bo wstaje i chodzi, a przez 3 dni nie wolno chodzić, bo grozi jej to kolejnym udarem. Nsze tłumacznie nic nie dajeLekarze w zasadzie sugeruja,ze jeszcze wsyztsko może się zdarzyć.........Koniecznie chciała zobaczyc móją córcię więc ją wzieliśmy na górę. Musilismy wyjść na chwilę z sali bo przebierano inna pacjętkę, w tym czasie, po godzinie juz pobytu na oddziale, Lila zaczeła biegac i smiic się po korytarzu i wyszła pielegniara, która wcześniej nota bene widziąła moją córkę i powiediząła,że niedawno mieli tu zapalenie opon mózgowych i ja w ciązy i moja córka jesteśmy na oddziale na własna odpowiedzialnosć. I teraz nie wiem czy wkurzyły ją krzyki mojego dziecka i nas bezsensownie zastraszyła, czy rzeczywisćie mogłyśmy złapć to zapalenie, mimo że kontaktu z pcjentem nie miałyśmy.......czy któraś z Was się na tym zna?
Dziękuję Wam Wszystkim za wsparcie Napewno tyle ciepłych mysli musi zdziałać cuda.
AVO, zdrowia dla babci i dużo siły dla Ciebie! nie znam się na tych medycznych stwierdzeniach, ale wiem, że czasem ludzie po udarze zachowują się o wiele gorzej niż opisujesz, a potem to się cofa nie widać po nich, że coś się działo. Staraj się myśleć, że tutaj też tak będzie.
A co do zapalenia opon to zakładam, że baba wspomniała po złości, pewnie nie kłamała, ale podejrzewam, że to już nie stanowiło żadnego zagrożenia dla Ciebie i córci, więc tym się nie stresuj :*