reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

no to moze jeszcze beda z niego ludzie co? hehe;-)
Wiktor teraz wyrosnie to Milan Ci sie zacznie w nocy hehe ;-)

polaa - odpoczywaj, jutro zacznie sie bałagan na nowo ;)))
 
reklama
zdaję sobię z tego sprawę ale ja tak lubię jak mam porządek w domu ze az mi samej milo tak siedzieć:tak:;-) w ogole to musze troche wyluzować bo mam lekkiego fiola na punkcie sprzątania:zawstydzona/y: a jak sie Mały urodzi to na pewno nie bede mogla tak "szaleć" jak teraz:/ Kocham porządek, mam to po mamie chociaz Ona juz zupelnie przesadza:-D i nie zasnę jak mam np. szklankę w zlewie nieumytą:zawstydzona/y:albo stolik nie wytarty, choroba??;-)
 
zdaję sobię z tego sprawę ale ja tak lubię jak mam porządek w domu ze az mi samej milo tak siedzieć:tak:;-) w ogole to musze troche wyluzować bo mam lekkiego fiola na punkcie sprzątania:zawstydzona/y: a jak sie Mały urodzi to na pewno nie bede mogla tak "szaleć" jak teraz:/ Kocham porządek, mam to po mamie chociaz Ona juz zupelnie przesadza:-D i nie zasnę jak mam np. szklankę w zlewie nieumytą:zawstydzona/y:albo stolik nie wytarty, choroba??;-)

a ja kiedys mialam w d. czy jest czystko czy nie ale odkąd mam Wiktora to tez mam fioła na tym punkcie :)



buziaku Wiktor i Milan w nocy budzą się zawsze RAZEM - strasznie mnie to śmieszy a zarazem dziwi ;p Zawsze o tych samych porach są bardziej lub mniej aktywni - jak bliźniaki ;p Ciekawa jestem czy to sie zmieni jak się urodzi :)
 
a tez lubie porzadek, ale niestety przy mojej rodznie posiadanie porzadku jest nierealne - o ile potrafie uczyc dzieci sprzatania po sobie to nad mezem zapanowac sie nie da... Niereformowalny jest i musze wyluzowac bo bym schizowła na okragło:baffled: Takie codzienne sprawy mnie wykonczaja - np w łazience mamy szafke z lusterkiem i tam trzymamy szczoteczki do zebow - niestety tylko ja trzymam - mojego meza wiecznie lezy na zlewie i mnie wu.... ia. Ile razy obiecywałam, ze sedes nia przemaluje, ile wrzeszczałam prosiłam - jak do sciany. Kuchnke/płyte zapaskudzi ale zeby umyc - :no: sama sie u nas myje! Kiedys prasowałam rzeczy meza ale przestałam, bo one i tak potem z szafki wypadaja wiec nie ma sensu ;// I to przykłady jakich wiele
 
a propos sprzątania, to właśnie odpoczywam po nim... a jeszcze nie skończyłam:-( ale kręgosłup odmówił mi posłuszeństwa i łazienkę machnę później

Kamila oby było coraz lepiej z tym spaniem:-)
 
Ja juz skonczylam i czysto będę miała do jutra pewnie:-D

buziak moj juz sie nauczył, nie miał wyjścia:)
mnie strasznie wkur..zachlapana bateria przy umywalce w lazience, na tym punkcie mam niezlego fioła, juz ma maly reczniczek czasami na niej powieszony i po myciu ma przetrzeć:tak: Ona jak dla mnie musi blyszczeć:-D wiadomo odpusczam też czasami rozne rzeczy bo bym zwariowala na pewno i nie codziennie sprzatam;-)
wiadomo super jest miec porzadek ale nie chce tez stac sie wiezniem we wlasnym domu. A moja mama tak wlasnie zrobila ze czasami wstajje przed praca kolo 4 nad ranem i np. wiesza pranie itp.:baffled: Ona to w ogole ma zdrowie, spi po 4 godzinyy na dobe czasami ale porzadek musi byc:szok:
Mąz mi pomaga na szczescie i czasami to nawet dokladniej zrobi niektore rzeczy ode mnie:zawstydzona/y: robi raz na kilka msc ale caly dzien i porzadnie takze w czerwcu bedzie pucowal domek
 
My sprzątamy po równo. Całe szkło jest mojego męża, odkurzanie tez. A ku niezadowoleniu sierściucha musimy odkurzać codziennie bo inaczej futro miałabym wszędzie. NIe wiem skąd tej sierści ten kot tyle bierze. A zwykły dachowiec. Na czerwiec chyba ja podgolimy. Zimno jej nie będzie a moze nie bedzie gubic wszędzie :)

Ja mam hopla na punkcie kuchni. Wkurza mnie niepościerany blat, brudne garczki zostawione. Musze miec posprzątane. Moze dlatego mój mąz tak kocha zmywarkę. Wstawiasz i nie widac ze brudne :)
 
umeczona ale z posprzatana chatka :-) nawet listwy umylam powtarzam listwy......sciany nawet przetarlam na mokro kolo wlacznikow, wylizane wszystko do cna...ziemniaki sie dogotowuja i cos czuje ze sobie dodam do nich mega lyzke majonezu...boze jak mi sie chce tlustosci majonezowych:angry:

zapycham sie salatami z warzywami, musli, jogurtami ale i tak marze o majonezach zwisajacych z kanapek z maslem i szynka.....az wstyd sie przyznac:nerd:

powoli dochodze do momentu ze bede gotowa rodzic bo nawet wanienke juz mam :-p, z najpotrzebniejszych rzeczy zostal fotelik do auta i mata reagujaca na bezdech plus woki toki co by moc slyszec Mishe.......
 
eh te drugie połówki ..........

okruchy na blacie w kuchni :wściekła/y: jak grochem o ścianę

mnie też plecy odmówiły posłuszeństwa po sobotnich porządkach :no: ale zrobiłam to co chciałam :-D

niestety niedługo remoncik sypialni , a dopiero łazienkę skończyliśmy i sprzątanko od nowa :-(
 
reklama
aylin, dlatego ja nie mam zmywarki, bo bym na glowe dostala wiedzac, ze tam cos lezy w srodku nieumtye :baffled: w domu rodzicow czy u mojej siostry spac przez to nie moge :baffled:
witajcie w kregu porzadkowych swirkow ;-)
na meza niestety sposobu nie mam :no:
jak na poczatku nie moglam robic nic i on trzymal porzadek w domu, to musialam chodzic po ciemku inaczej zawal gotowy.. i poqtarzalam sobie w kolko, spokojnie, on sie stara, spokojnie, to minie, nie patrz... :sorry2:
tez lubie porzadek, ale przy moim znaczy to codzien po jego wyjsciu latac min 30min i ukladac tylko jego rzeczy, myc umywalke, ukladac buty.. ze o innych sanitariach nie wspomne, bo biedak chyba za wysoki jest by trafic do celu ;-)
 
Do góry