reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Dzień dobry .

Już coraz gorzej znoszę te wczesne pobudki . . . dzisiaj to już całkiem brakuje mi sił do życia :baffled:



Asia
nawet nie wiem co napisać bo domyślam się jak bardzo się tym wszystkim stresujesz. Dzieci już są na tyle duże, że spokojnie dadzą sobie radę, tym bardziej, że jeszcze siedzą w brzuszku i cały czas rosną. Nawet mniejsze już nie jest takie maluteńkie :) Na pewno jest Ci szkoda też starszego synka, że musisz go opuścić na jakiś czas ale dzięki temu już niedługo będzie miał dwoje braci z którymi będzie mógł łobuzować :) Chwilę potęskni a później będzie Ci wdzięczny, że dałaś mu braci :)
Dobrze, że wiesz na czym stoisz i kiedy mniej więcej skończysz ciążę przynajmniej możesz sobie to jakoś poukładać w głowie.. Jeszcze 3 tygodnie a może troche dłużej i będziesz miała już maluszki przy sobie które będą duże i zdrowe , na pewno..!




klusiaM aaale fajowy torcik :)







Dziewczyny z uwagi na to, że Asia w szpitalu to może by założyć wątek z wiadomościami ze szpitala ?? Już neidługo też nam się to przyda . . . teraz łatwiej będzie znaleźć wiadomości o bliźniakach asi co i jak . . .
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kochane Dziekuje Wam Wszystkiiim bardzo za kciuki.
niestety dzisiaj nie mam ani dla Was,ani tym bardziej dla siebie za dobrych wiesci.:-(
usg zrobione,a My wyslani od razu na patologie :-(
nie bede ukrywac ze jestem zalamana..

dzieciaczki z waga jako tako ida do przodu. Wiekszy wazy aktualnie 1128, mniejszy 745g.
wody ok,ale przepływy niestety juz nie :-(
do rozwiazania ciazy mamy zostac w szpitalu.. 2 razy dziennie ktg,2 razy w tygodniu usg.

a co najsmieszniejsze powiedzieli ze rozwiazanie to raczej kwestia tygodnia, byc moze dwóch .. no prawdopodobnie dluzej niz trzy nie pociagniemy..:-(
mozemy liczyc jedynie na jakis cud..

nie chce i nie moge w to uwierzyc :-( nie dosc ze zostawiam jedno dziecko w domku nie wiadomo na jak dlugi czas, to musze sie martwic jeszcze o te dwie kruszynki :-( , i byc w wielkiej niewiadomej do samego konca..

a tak pieknie sie dzisiaj nam dzien zapowiadal..
ehh szkoda gadac:-(

edit:
i przepraszam ze dopiero sie odzywam.Nie zapomnialam o Was. poprostu tyle sie dzis dzialo.. eh
Maz przed chwilka uciekl do domku,na dzisiaj tez koniec badan takze weszlam od razu jak tylko moglam :tak:
asia trzymaj się bądź silna duchem jestem przy was
 
dzień dobry ja dziś obudziłam się o 5,poszłam pisiu i położyłam się dalej ale oczywiście moja kochana kota zaczeła drapać w drzwi i koniec spania ja ją kiedyś udusze chyba,jestem zła na nią jak nie wiem co:no:
życzę miłego słonecznego dnia
 
Witajcie,
Nie zapomnialam nie zapomnialam, codzien podczytuje, ale jakos mnie zacielo w pisaniu...

Na sam poczatek asiia- leż tam spokojnie, lepiej tam, niz w domu w nerwach co dalej i co sie dzieje, tam Cie monitoruja co chwila i zawsze jestes na biezaco, szpital to moze nie szczyt przyjemnosci, ale przynajmniej mozna czuc sie bezpiecznym i wiesz, ze jestes pod dobra opieka :tak:
Jestem przekonana, jak pisaly dziewczyny, ze dzieci dadza sobie rade, nie dosc, ze nie pospiesza sie za bardzo, to jeszcze nadrobia ile beda mogly wagowo :tak: Widzialam taki program o oddziale neonatologii, jak tam traktuja dzieci, dokladnie jak w lonie matki, tam pracuja osoby, ktora maja powolanie i zrobia wszystko, by za pare miesiecy malenstwa nie daly Wam spac ;-)
W calej mojej niewiedzy oczywiscie, mysle w dzisiejszych czasach niemowliwe staje sie mozliwe i realne :tak:
Trzymam kciuki i glowa do gory!

Nanulika- moje gratki!!!! :tak:


Ja nie pisalam, bo w sobote bylam znow u kardiologa
Jakos mnie nie podniosl na duchu...

Wiec maly znow pokazal swoje 4litery i ani myslal sie przekrecic, nie dziala na niego juz nic, wiec lekarz a co za tym idzie i my- skapitulowalismy.
Widzial troche wiecej i werdykt jest taki, ze wad maly nie ma, zadnych powaznych, przeplywy ustalil za pomoca posrednich parametrow, ktore bly w stanie zauwazyc, wiec puscil nas wolno, a ze lekarz baaardzo profesjonalny, zaznaczyl, ze nie jest w stanie na dzien dzisiejszy stwierdzic, czy jakiejs malej wady nie bedzie, ze wzgledu na ulozenie bobo wlasnie i jak tylko maly przemysli sprawe i sie przekreci, lub pozniej mozemy sie zglosic dla naszego spokoju.
Jedyny zonk, to fakt, ze stwierdzil mniejsza ilosc wod plodowych, co takze przeszkodzilo mu w badaniu.
Dzwonilismy do ginekologa, ktory stwierdzil, ze jesli tamten wyrazil sie tak o badaniu, to mamy byc spokojni, jesli chodzi o wody, to sprawdzi mnie wlasnie dzis, poki co mam duzo pic.
Ostatnio, miesiac temu, wody byly ok, wiec nie wiem, troche wpadlam w panike, na szczesci maz mnie uspokoil, ze jesli byloby to cos zagrazajacego, to po pierwsze kardiolog by zaalarmowal, nie tylko poinformowal, po drugie ginekolog by mnie do szpitala zaposil, gdzie akurat byl na dyzurze- zreszta wie, ze mama meza mieszka naprzeciwko, wiec zdaje sobie sprawe, ze dla nas to kwestia przejscia przez ulice...

No ale jak nie urok to sr.... Wiem, ze nie mam co sie zamartwiac, bo tyle jest dzieciaczkow, z powaznymi chorobami, ze bluznierstwem byloby wyc, no ale i tak sie dosc przejelam- od soboty siedze miedzy butlami mineralki i popijam.

Mam nadzieje, ze dzis lekarz stwierdzi, ze wszystko ok, bo kardiolog fakt mniejszej ilosci plynow zawyrokowal poniekad z faktu tego cudacznego ulozenia, ze malec moze miec za malo miejsca do fruwania, a on ostatnio jest wyjatkoooowo ruchliwy
sorry2.gif

Z drugiej strony czlowiek mimo woli zaczyna czytac... ehh

No i tyle u nas- dzis o 15 mamy wizyte i zobaczymy co tam sie dzieje....
 
Witajcie,
Nie zapomnialam nie zapomnialam, codzien podczytuje, ale jakos mnie zacielo w pisaniu...

Na sam poczatek asiia- leż tam spokojnie, lepiej tam, niz w domu w nerwach co dalej i co sie dzieje, tam Cie monitoruja co chwila i zawsze jestes na biezaco, szpital to moze nie szczyt przyjemnosci, ale przynajmniej mozna czuc sie bezpiecznym i wiesz, ze jestes pod dobra opieka :tak:
Jestem przekonana, jak pisaly dziewczyny, ze dzieci dadza sobie rade, nie dosc, ze nie pospiesza sie za bardzo, to jeszcze nadrobia ile beda mogly wagowo :tak: Widzialam taki program o oddziale neonatologii, jak tam traktuja dzieci, dokladnie jak w lonie matki, tam pracuja osoby, ktora maja powolanie i zrobia wszystko, by za pare miesiecy malenstwa nie daly Wam spac ;-)
W calej mojej niewiedzy oczywiscie, mysle w dzisiejszych czasach niemowliwe staje sie mozliwe i realne :tak:
Trzymam kciuki i glowa do gory!

Nanulika- moje gratki!!!! :tak:


Ja nie pisalam, bo w sobote bylam znow u kardiologa
Jakos mnie nie podniosl na duchu...

Wiec maly znow pokazal swoje 4litery i ani myslal sie przekrecic, nie dziala na niego juz nic, wiec lekarz a co za tym idzie i my- skapitulowalismy.
Widzial troche wiecej i werdykt jest taki, ze wad maly nie ma, zadnych powaznych, przeplywy ustalil za pomoca posrednich parametrow, ktore bly w stanie zauwazyc, wiec puscil nas wolno, a ze lekarz baaardzo profesjonalny, zaznaczyl, ze nie jest w stanie na dzien dzisiejszy stwierdzic, czy jakiejs malej wady nie bedzie, ze wzgledu na ulozenie bobo wlasnie i jak tylko maly przemysli sprawe i sie przekreci, lub pozniej mozemy sie zglosic dla naszego spokoju.
Jedyny zonk, to fakt, ze stwierdzil mniejsza ilosc wod plodowych, co takze przeszkodzilo mu w badaniu.
Dzwonilismy do ginekologa, ktory stwierdzil, ze jesli tamten wyrazil sie tak o badaniu, to mamy byc spokojni, jesli chodzi o wody, to sprawdzi mnie wlasnie dzis, poki co mam duzo pic.
Ostatnio, miesiac temu, wody byly ok, wiec nie wiem, troche wpadlam w panike, na szczesci maz mnie uspokoil, ze jesli byloby to cos zagrazajacego, to po pierwsze kardiolog by zaalarmowal, nie tylko poinformowal, po drugie ginekolog by mnie do szpitala zaposil, gdzie akurat byl na dyzurze- zreszta wie, ze mama meza mieszka naprzeciwko, wiec zdaje sobie sprawe, ze dla nas to kwestia przejscia przez ulice...

No ale jak nie urok to sr.... Wiem, ze nie mam co sie zamartwiac, bo tyle jest dzieciaczkow, z powaznymi chorobami, ze bluznierstwem byloby wyc, no ale i tak sie dosc przejelam- od soboty siedze miedzy butlami mineralki i popijam.

Mam nadzieje, ze dzis lekarz stwierdzi, ze wszystko ok, bo kardiolog fakt mniejszej ilosci plynow zawyrokowal poniekad z faktu tego cudacznego ulozenia, ze malec moze miec za malo miejsca do fruwania, a on ostatnio jest wyjatkoooowo ruchliwy
sorry2.gif

Z drugiej strony czlowiek mimo woli zaczyna czytac... ehh

No i tyle u nas- dzis o 15 mamy wizyte i zobaczymy co tam sie dzieje....
Witam .Powiedz mi czy lekarz np. powiedział że brzuch może byc dużo mniejszy przez tą ilość wód płodowych.....pytam tak zaciekawienia czy tylko poznają to po ułożeniu dziecka czy też po rozmiarach brzucha w danym tygodniu...bo Ja myślę że mam mały niejest on jakiś duży jak na 27 tydzień i też się zamartwiam czy oby napewno było oki bo tu mierzą brzuch centymetrem od gory do dołu wielkość cudacznie to brzmi wiem....:-(
 
Nadrobiłam wszystko, ale odniosę się tylko do asii - trzymaj się kochana, powiedz dzieciom, ze mają sie zrelaksować i spokojnie siedzieć w brzuszku jak najdłużej :tak: Pobyt w szpitalu jest o tyle męczący, ze z dzieckiem nie będziesz się mogła widzieć (u nas nie wpuszczają dzieci na oddział, nie wiem jak u Was) ale będziesz znacznie spokojniejsza słuchając serduszek dwa razy dziennie. KTG jest baaaardzo relaksujące, więc korzystaj z tego :-)

Nanulika super wieści!

Sicilpol wodami się nie zamartwiaj, syn się kręci więc wód ma wystarczająco dużo :-)
 
Witam sie ze szpitalnego wyrka.
Dziekuje Wam za słowa otuchy , za wsparcie.
Chcę abyście wiedziały że Baaardzoo mnie to podtrzymuje na duchu, a jednocześnie wzrusza jak czytam.
Może nie jestem teraz w najlepszym nastroju,ale Wy Mamusie napewno mnie zrozumiecie.
Pierwsza nocke mam juz za soba. Pielegniarka mierzyła rano Dzieciaczkom puls, i nie uwierzycie ale wczoraj i dzisiaj oboje mieli taki Sam, dajmy na to jeden 150 ,drugi tez 150 i ciagle przeskakiwal im identycznie, co chyba dla mnie powinno byc pocieszajace ?

i powiem Wam jeszcze ze za godzinke przyjda do mnie Moi Chlopcy :) co juz mnie nastraja na pozytywny dzien :)
i takiego dnia tez Wam dzisiaj zycze :tak:


Witajcie,
Nie zapomnialam nie zapomnialam, codzien podczytuje, ale jakos mnie zacielo w pisaniu...

Na sam poczatek asiia- leż tam spokojnie, lepiej tam, niz w domu w nerwach co dalej i co sie dzieje, tam Cie monitoruja co chwila i zawsze jestes na biezaco, szpital to moze nie szczyt przyjemnosci, ale przynajmniej mozna czuc sie bezpiecznym i wiesz, ze jestes pod dobra opieka :tak:
Jestem przekonana, jak pisaly dziewczyny, ze dzieci dadza sobie rade, nie dosc, ze nie pospiesza sie za bardzo, to jeszcze nadrobia ile beda mogly wagowo :tak: Widzialam taki program o oddziale neonatologii, jak tam traktuja dzieci, dokladnie jak w lonie matki, tam pracuja osoby, ktora maja powolanie i zrobia wszystko, by za pare miesiecy malenstwa nie daly Wam spac ;-)
W calej mojej niewiedzy oczywiscie, mysle w dzisiejszych czasach niemowliwe staje sie mozliwe i realne :tak:
Trzymam kciuki i glowa do gory!

Nanulika- moje gratki!!!! :tak:


Ja nie pisalam, bo w sobote bylam znow u kardiologa
Jakos mnie nie podniosl na duchu...

Wiec maly znow pokazal swoje 4litery i ani myslal sie przekrecic, nie dziala na niego juz nic, wiec lekarz a co za tym idzie i my- skapitulowalismy.
Widzial troche wiecej i werdykt jest taki, ze wad maly nie ma, zadnych powaznych, przeplywy ustalil za pomoca posrednich parametrow, ktore bly w stanie zauwazyc, wiec puscil nas wolno, a ze lekarz baaardzo profesjonalny, zaznaczyl, ze nie jest w stanie na dzien dzisiejszy stwierdzic, czy jakiejs malej wady nie bedzie, ze wzgledu na ulozenie bobo wlasnie i jak tylko maly przemysli sprawe i sie przekreci, lub pozniej mozemy sie zglosic dla naszego spokoju.
Jedyny zonk, to fakt, ze stwierdzil mniejsza ilosc wod plodowych, co takze przeszkodzilo mu w badaniu.
Dzwonilismy do ginekologa, ktory stwierdzil, ze jesli tamten wyrazil sie tak o badaniu, to mamy byc spokojni, jesli chodzi o wody, to sprawdzi mnie wlasnie dzis, poki co mam duzo pic.
Ostatnio, miesiac temu, wody byly ok, wiec nie wiem, troche wpadlam w panike, na szczesci maz mnie uspokoil, ze jesli byloby to cos zagrazajacego, to po pierwsze kardiolog by zaalarmowal, nie tylko poinformowal, po drugie ginekolog by mnie do szpitala zaposil, gdzie akurat byl na dyzurze- zreszta wie, ze mama meza mieszka naprzeciwko, wiec zdaje sobie sprawe, ze dla nas to kwestia przejscia przez ulice...

No ale jak nie urok to sr.... Wiem, ze nie mam co sie zamartwiac, bo tyle jest dzieciaczkow, z powaznymi chorobami, ze bluznierstwem byloby wyc, no ale i tak sie dosc przejelam- od soboty siedze miedzy butlami mineralki i popijam.

Mam nadzieje, ze dzis lekarz stwierdzi, ze wszystko ok, bo kardiolog fakt mniejszej ilosci plynow zawyrokowal poniekad z faktu tego cudacznego ulozenia, ze malec moze miec za malo miejsca do fruwania, a on ostatnio jest wyjatkoooowo ruchliwy
sorry2.gif

Z drugiej strony czlowiek mimo woli zaczyna czytac... ehh

No i tyle u nas- dzis o 15 mamy wizyte i zobaczymy co tam sie dzieje....


Zobaczysz, urodzisz i okaze sie ze masz pieknego i tym bardziej Zdrowego Synka!!! i ze te wszystkie nerwy, lekarze nie byli Wam zuppelnie potrzebni.!!

naprawde Kochana nie przejmuj sie tyle ,bo zwarjujesz !!
:*:*:*:*
 
reklama
Asiu trzymam za was mocno kciuki wierze że z Twoimi chłopakami będzie wszystko w porządku że będą dzielnie walczyć razem z Tobą

Sicil Ty też się nie stresuj pij dużo wody to na pewno nic groźnego

Ja mam nadal skurcze w nogach jak nie łydce to na stopie najgorzej w nocy muszę się pilnować żeby za bardzo nie wyprostować nóg
 
Do góry