reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

WItam

u mnie tez dzisiaj ladnie ale zimno. i mam w planach sprzatanie piwnicy:/ale musze to wrszcie zrobic bo jak wozek kupimy czy cos innego to nawet nie ma gdzie wsadzic.

Sicil ale my teraz mamy problemy ze sie pampersy snia. mi sie snily laktatory bo wczoraj za duzo sie naogladalam na allegro:D

Siula ja na wyniki glukozy czekalam 4 godziny i juz w necie byly.w diagnostyce wyniki sa w necie po paru godzinach a osobiscie po poludniu juz mozna je odebrac , wiec w innych pewnie tez nie dluzej niz 1 dzien.



o kurna, a ja wczoraj ogladalam pampersy na niemieckiem ebay :eek: cos w tym jest
 
reklama
W pracowej przychodni za duzo znajomych twarzy by robic bete.... jade po pracy do laboratorium a w srode umowilam sie z moja gin,brrr.... boje sie!

Będzie dobrze:-) Kciuki zaciśnięte &&&&&&&&&&&&&&&&&&&



Dziekuję , mam następne zmartwienie własnie ogłoszono 1 stopień zagrożenia cyklonem tropikalnym......stąd te ulewy straszne ma uderzyć w ciągu 24h godzin trzymajcie kciuki aby nie nadszedł :no::eek::baffled::szok:

O mamusiu:szok: Zaciskam kciuki z całej siły&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Witajcie,
Dziś krótka noc,bo chyba do 3ej czuwałam nad Kubą, budził się z płaczem przez katar,który mu sprzedałam. Dziś ładnie zjadł śniadanie(co u niego to jest coś), więc może nie będzie tak źle, nie przerodzi się w nic groźnego. W niedzielę robię mu urodzinki,więc musi być zdrowy.Swoje pierwsze urodziny się pochorował...
Ja własnie jem kaszkę jak w dzieciństwie: manna z jabłkiem tartym + troszkę cukru...mniammmmm
Kamila ja do wiosennych porządków przymierzam się od kilku tygodni. Brak mi miejsca w szafach, muszę coś oddać mamie lub sprzedać, ale ciągle brakuje dnia. Okna miały być umyte tez, ale przekładam codziennie.
Nanulinka Nie bój się, będzie ok. Uśmiechamy się!:-)
 
Witam się i ja
Ja dziś cukier rano 54 hmmmmmmmmmmm troszkę chyba mało !!!!
Dziewczyny mam pytanie zna któraś jakiś fajny niedrogi hotelik w rejonie trójmiasta albo Międzyzdroji ???
Chcę się wybrać na weekend nad morze pospacerować i powdychać jodu troszkę i szukam czegoś :-D



No i duuu...myjnia na jutro, więc i obiad z osobistym na mieście jutro...no nic czas przygotować plan b ;D Zmianom nie ulega nawiedzenie pracy z L4 (przeszłam już na ZUS - czy ktoś wie kiedy i jak oni wypłacają kasę? Bo z pracy dostał tylko część poborów, reszta ma być z ZUSu).

Plan b uwzględnia zakup farby do malowania fikoła i koszyków...chyba zdecyduję się na takie zestawienie:
Zobacz załącznik 443655Zobacz załącznik 443656Zobacz załącznik 443657

Carla ja za L4 mam wypłacane po zakończeniu każdego zwolnienia :-)
Dzień dobry wszystkim:-)
Dziś miałam telefon od lekarza i mam coś nietak z wynikami ale co jak dopiero na wizycie jedynie pocieszają że nic niebezpiecznego....ale jednak coś tam jest....
W zeszłym tygodniu miałam jakieś uciski i bóle z prawej strony brzucha a dziś znowu powróciły...więc dobrze że lekarz jutro .
Pozdrawiam miłego dnia

Paulina trzymam kciukaski za to aby to nic złego nie było !!!!!! :-D
 
Ojej pieknie dzis na dworku i w miare cieplo, musze sie ogarnac bo musze odebrac swoje wyniki strasznie sie stresuje, pozniej mam wizyte u gina... Dziecie moje szaleje od rana tak ze juz od 7 nie moge spac a zasnelam dosc pozno bo zgagolec mi nie dal spac...
Mam dzis wizyte u lekarza a tu pojawia sie problem... jak ja sie tam wygole dokladnie???:cool::cool::cool: hihi z lusterkiem juz mi nie idzie tak cudownie... no i malo tego musze pomalowac sobie paznokcie u stop... ech.... a tu nikogo w domu do pomocy nie ma.... najwyzej pojde jak ciul...:baffled:
 
Witam
Lui nie martw się że jesteś w lesie z rzeczami dla maleństwa bo jestem tam razem z tobą.
Muszę przejrzeć to co będzie się nadawało dla mojej niuni po bratankach, czekam też na paczkę od siostry ciotecznej po jej córeczce i wtedy dokupię to czego mi będzie brakowało.

Nanulika trzymamy kciuki oby sie udało
 
Witam sie i ja :)

U mnie rzeczy juz odłożone dla malenstwa do szpitala, zaraz lece do apteki po kosmetyki i juz wszystko mam. Jeszcze tylko czekam na kuriera z posciela i moge prac ostatnie rzeczy.

Dziewczyny kiedy pakujecie torbe? Ijaka berzecie? taka na kołkach czy dwie mniejsze? Kurcze nie moge sie zdecydowac.A chcialabym sie juz spakowac i miec komfort psychiczny.

Sliczna pogoda za oknem u nas:-D zaraz lece na spacerek.
Postanowiłam zając sie czyms pozytecznym i zapisalam sie na angielski. Własnie byla u nie dziewczyna na pierwszej lekcji. Oj wstyd mi normalnie, ze mam takie braki:angry::angry:
 
Ja mam zamiar dziś przejrzeć furę ciuszków, które dostałam. Wtedy będę wiedziała, czy ewentualnie coś jeszcze dokupić. Za miesiąc dostanę jeszcze od innej koleżanki, oj czuję, że będzie tego duuuużo. Ale poza ubrankami nie mam np. kocyka, rożka, przewijaka i takich rzeczy. Na bieżąco robię zakupy, po troszku. A torby to miałam dwie, jedna dla mnie, drugą dla Kuby. Sam mój szlafrok zajął pół torby, teraz będzie cieńszy:). Spakowałam w dwie, by M w razie czego nie miał problemu ze znalezieniem rzeczy dla K po urodzeniu.
Lecę na spacerek :-)
 
Wróciłam...tak jak myślałam pod moją nieobecność odbyło się małe kopanie leżącego i dołków zarazem...ale wyjaśniłam wszystko bezpośrednio z dyrekcją...uffff...mam się niczym nie przejmować...i wypoczywać sobie :) Dziękuję Wam za wyjaśnienia z Zusem bo u nas w firmie na umowę o pracę to tylko może z 5 osób razem ze mną...lektorzy są na zleceniach...
Do domu przytargałam główkę masłowej (wiem, że pryskana...ale na sałatę ze śmietana mnie naleciało)...i cuda garmażeryjne...właśnie pochłaniam rybę po grecku...i już mam w planach pierogi z soczewicą...no i mam farby ;D Tylko koszyczki jeszcze nie dotarły ;D
 
reklama
Ja już dzisiaj po 1,5 godzinnym spacerku. Pogoda przecudowna po prostu. Na termometrze w cieniu pokazuje 6 stopni, ale słoneczko tak grzeje, że w domu kaloryfery pozakręcałam bo nie idzie wytrzymać. I do tego okna pootwierane.

Wciąż nie daje mi spokoju twardniejący brzuch. Nie boli, ale ewidentnie robi się twardy i tak ciągnie do dołu. Szyjka ponoć w porządku, ale i tak mam mieszane uczucia. Po luteinie strasznie mi niedobrze i jak widać ona nie skutkuje. Na szczęście wizyta w czwartek to sprawdzi ginka co i jak. A do tego czasu zamierzam leniuchować, bo weekend bardzo intensywny miałam.
W sobotę te wędzenie łapek kurzych dla psów, a potem pieczenie ciasteczek. Wczoraj natomiast byliśmy na zakupach i oprócz standardowych rzeczy do domu jak np. chemia kupiliśmy pampersy dla bobo, chusteczki mokre, 2 bodziaki na rozm.62, skarpetki ilość 3 pary. Pooglądaliśmy też wanienki, butelki, smoczki. W Ikea zaliczyliśmy też dział dziecięcy ale jakoś nic do mnie nie przemówiło tam. Jedynie komoda biała z 3 szufladami za 199zł, ale to nie w dziale dziecięcym. I chyba ją kupimy bo łóżeczko chcemy "klupiś" wenge/białe więc będzie pasować. Bo te z kompletu "Klupiś" są pioruńsko drogie, a zresztą wolę coś bardziej uniwersalnego.
 
Do góry