reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Oby nie kichnąć oby nie kichnąć - własnie mam henna na rzesach hehe
no i moze listonosza bym teraz nie chciała;-):tak:

No ja tez len taki jestem, ze załamuje samą siebie:zawstydzona/y::zawstydzona/y: Dramat dla mnie normalnie draaaaaamat!!
Mi to aż wstyd nie raz. Dużo zamawiam w necie,listonosz jest średnio 2 razy w tygodniu z czymś. I wybiera sobie porę, gdy ja albo w piżamie jeszcze albo spod prysznica. raz to się udałam, ze miałam trochę przeźroczystą bluzkę od piżamy, zapomniałam szlafroka wrzucić. A biust mój niemały i bez stanika mało atrakcyjnie to musiało wyglądać:). Często godzina 11 to ja dopiero ogarnięta.
buziak ja też mam tak stale a teraz nawet jeszcze gorzej-właśnie piorę pranie,które nastawiłam w niedzielę:zawstydzona/y:i ABSOLUTNIE NIC mi się nie chce!!!wczoraj zapakowałam rzecz z 2 szafek i koniec...

co do glukozy - ja miałam 75 i mogłam pić do woli wody,tylko siedzieć i nigdzie nie chodzić!
Blizna po cc mnie nie boli ale ją "czuję",jest taka napięta.Tutaj jest tak,że do 3 lat po cc nie możesz rodzić sn,a potem to jak sobie sama wybierzesz,chyba,że są wskazania do cc to wiadomo.Ja jeszcze nie wiem jak to będzie,okaże się po usg w 30 tyg.

a co do prania ciuszków dzidziola - ja najpierw muszę je dostać,potem sprawdzić co by się tam jeszcze przydało dokupić i dopiero potem...na razie mam wyprane i zapakowane 3 komplety(jakby co)i zaczęłam pakować torbę do szpitala.
Apropo lenistwa. Bywają dni, że sprzątam jak oszalała itd, ale częściej są takie, gdybym tylko leżała. W pierwszej ciązy było zupełnie inaczej. W nocy siedziałam, czytałam,pisałam, a w dzień szalałam z porządkami aż do przesady, np. porządki w piwnicy, gdzie nikt nie zaglądał od lat, włącznie z przestawianiem glazury itd. Mądre to nie było. Ale czułam się super, pełna energii. W tej ciązy pierwsze 2 miesiące przy kibelku praktycznie całodobowo. Potem już lepiej, ale też bez rewelacji. Może i dlatego, że jest dziecko, którym trzeba się zająć i mieć jakoś ten dzień zaplanowany.
Ja czekam na ciuszki z 2 źródeł. A myślałam, ze nie będę miała nic. Miałam nie kupować na razie, ale jak tu się oprzeć ubrankom dziewczęcym, gdy ma się chłopca?:)
paulinamaria - zazdroszcze!!! jak ja bym chciała teraz załozyc krótkie majtki, bokserke, klapki i zasiasc chociaz w ogródku z tym pączkiem;-):tak: a juz o miejscowosci nadmorskiej nie wspomne;-)
avo - a ja sie kurcze boje w tym roku atakowac bałtyk:sorry: po pierwsze nic nie uzyje z takim bobaskiem a dwa to taki wieloryb bede ze szok... a i u nas pada w tym roku na lipiec:confused2:
Ja dziś prosiłam syna by mi kozaka zdjął,bo normalnie juz sama nie dałam rady. Ja tez chcę japoneczki i kiecka...A kurtkę kupiłam sobie, że niby w poprzednią się nie mieściłam. Okazuje się, że jednak kupiłam za małą. Ale teraz już chyba się nie opłaca kupować kolejnej. Ja czekam na wiosnę!
Co do atakowania Bałtyku. My jesteśmy nastawieni na wyjazd ze znajomymi. Oni dzieci w podobnym wieku, miejsce jak się uda nad samym morzem, z wyżywieniem. Podobno własnie z takim maleństwem jest super. Przecież takie dziecię to śpi, je... Gorzej z takim 2 latkiem, co potrafi się zgubić na zatłoczonej plaży. Mówię wam, to dopiero jest jazda...Przeżyliśmy w zeszłym roku zniknięcie naszego gagatka.

Ja pierwszą partię ciuszków wyprałam przedwczoraj a dziś będę prasowała jutro piorę następne. Ja postawiłam na płyn do prania i do płukania biały jeleń,słyszałam opinie,że jest nawet lepszy od tych niemowlęcych bo jest dla ludzi którzy mają naprawdę bardzo poważne problemy skórne i skoro takiej skóry nie uczula to powinien być ok. przeglądałam różne fora i ludzie używają dla maluszków,także chciałbym zostać przy jelonku ,no i cena ok:)
Dzięki za pomysł. O tym nie pomyślałam. Mój tata jest inwalidą i używa mydła B.Jeleń do protez, nie wiem dokładnie co z nim robi. Wiem, że często mu się odparzają nogi. A że płyny są to nie wiedziałam. Widziałam jedynie mydło w płynie.

Mam to samo z krwią w stolcu. na początku się przestraszyłam, potem myślałam, że to po buraczkach, które akurat jadłam przez pare dni ale buraczki się już strawiły a czerwone jest ciągle.
Ale czy hemoroidy nie powinny boleć? Mnie tam nic nie boli. Myślałam dziś, że może to tak jak z nosa - tez zauważam czerwone plamy na chusteczce i tyle, po prostu za dużo krwi w obiegu. Więc pytanie: co to może być?
Hemoroidy czasami bolą przy oddawaniu stolca, jak pękają chyba. A krew z nosa to u mnie norma. Ja i bez ciąży miewam chyba przez krzywą przegrodę. Dr mi kiedys mówiła, że naczynka pękają. A teraz to mam non stop, jak katar, już się przyzwyczaiłam

MsMickey- ja też jak jem to dotąd, az mi trudno oddychać....okropna jestem:(
ja w poprzedniej ciazy tez utyłam 22 kilo, ale odchudzanie szło mi jak krew z nosa, a karmiłam piersią. Sporo mnie kosztowało to wsyztsko:(
Ja też od poczatku uzywałam chusteczek- Nivea:)Nająłdniej pachną:)
Ja w poprzedniej ciąży to chyba 17kg, nie mogę namierzyć karty ciąży. Ale wtedy to wpierniczałam średnio paczkę ciastek dziennie. Tym razem bardziej wolę kwaśne, jem dużo jabłek, kupuję średnio 1,5kg dziennie.I tak zjadam, czasami mąż pomoże, często robię racuchy. Nie powiem, że słodkiego nie jadam, bo codziennie coś jest(pączek, delicje, czekoladka), ale nie takie mega ilości. No i też może waga mniejsza teraz (na razie ok.6,5), bo początki ciąży nie tyłam tylko nawet ciut schudłam. Ale po 1 ciąży zostało mi 5kg i nie spadło:(. Mam nadzieję, ze po tej już mi nie dojdzie kolejne 5.

AVO lepiej nie piszę ile bo wstyd:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Ale tak to jest jak się tylko je, Mlodym teraz prawie w ogole sie nie zajmowałam bo ma ciocię i babcię i mama moglaby nie istnieć, babcia chciala gotować więc jej pozwolilam i są skutki:zawstydzona/y: ach, szkoda gadać.
Pod koniec to juz chyba nie bedę z domu wychodzić
Ja najgorzej jak do mamy pojadę. Obżarstwo. Podchodzę do jedzenia co chwilę, bo jakoś tak fajnie, przy jedzeniu pogadać. A mama wiadomo robi same moje ulubione przysmaki, np gołąbki czy pączki. Ostatnio pierogi z jagodami. I jak tu nie dokładać sobie co chwila, a potem tylko leżenie przed tv, bo dzieckiem jest się komu zająć, spanie do południa....

u mnie P był bardziej obcykany w pieluchach ode mnie :-D
Lepiej wiedział gdzie co za ile :tak:
W pieluchach i wszelkich promocjach to ja jestem mistrzem. Od kiedy ja zajmuję się finansami śledzę aktualne promocje,przychodzą mi na maila. I np jak wiem,ze w tesco są kaszki dla Kuby po 5zł zamiast 7-8, to jedziemy, kupujemy duże ilości. Podobnie z płynami do prania, czy napojami. Jak nie ma gdzie trzymać to do mamy na strych;). Także pieluszki będę śledzić też;). A cholerstwo drogie.

Jeju dziś musiałam na pobranie krwi Kubę wlec, bo teściową noga boli, więc ona do nas nie przyjechała z nim posiedzieć. Nie lubię takich dni, bo dzień rozwalony. W rezultacie nie zrobiłam obiadu, bo jakaś mega zmęczona jestem dziś. (Ale po 21ej zrobiłam ze 20 kotletów,gdy energii złapałam). Aż ma zakwasy. Odważyłam się ostatnio jeździć komunikacją bez wózka. A jest to odwaga, bo Kuba nie lubił mnie trzymać za rękę itd. Już 2 razy go szukaliśmy w tłumie. Ale tfu tfu ostatnio zmądrzał i lżej bez tego wózka. Ale np by wrzucić go tramwaju szybko po schodkach, to głupia go podnoszę. By pomóc mu zdjąć buty, ukucnąć. I tak jakoś chyba te zakwasy mi się porobiły. Przerąbane. No wczoraj to np musiałam go zawieźć do babci(ok godzina drogi w sumie). Potem szybko do tego ZUSu, zabrać go od niej, kolejna godzina. Jak ja nie cierpię tracić czasu na transport. A jak Wasze teściowe? Moja to średnio się rwie. Bywa u nas 2x w tyg po ok 3h. Co ja mogę przez ten czas? za bardzo się nie oddalę od domu, bo zaraz muszę wracać. ciągle jej coś wypada: jak nie głowa, to ząb, jak nie kolano, to grypa, jak nie to to sr***e. Ale dobrze, że w ogóle jest...
 
reklama
Widzę, że większośc miala dzisiaj taki humor jak ja, niestety:-(
Ja nie mogę na siebie patrzeć dosłownie:wściekła/y:

aga koniecznie idź do lekarza w Polsce:tak: wspolczuje bólu
 
ze lzami w oczach czytam o bolu prawej strony plecow na wysokosci miedzy nerka a lopaka czasem promieniuje na zebra - nie ma nic w tym cholernym necie jedyne co znalazlam to to ze moze to byc kamica zolciowa a dzis jeszcze zauwazylam ze moj mocz jakos dziwnie pachnie................................. teraz to juz na 100% nie zasne ullllllll:wściekła/y:
 
ze lzami w oczach czytam o bolu prawej strony plecow na wysokosci miedzy nerka a lopaka czasem promieniuje na zebra - nie ma nic w tym cholernym necie jedyne co znalazlam to to ze moze to byc kamica zolciowa a dzis jeszcze zauwazylam ze moj mocz jakos dziwnie pachnie................................. teraz to juz na 100% nie zasne ullllllll:wściekła/y:

Współczuję. Chyba właśnie jeszcze gorzej coś boli gdy nie znamy przyczyny.
 
Teraz juz wiem, dlaczego raz u gina spotkalam dziewczyne na koncowce ciazy o lasce :szok:
dziewczyny wspolczuje Wam

Ty weź mnie nie strasz. Ja poważ nie myśle o zakupie takiego pasa:
http://allegro.pl/pas-happy-mommy-ciazowy-wzmacniajacy-r-m-i2105688550.html

A dla tych co będą rodzić naturalnie, widziałyście coś takiego:
http://www.babymama.pl/elle-tens-stymulator-bolu-porodowego-p562.html
http://www.babymama.pl/obi-tens-stymulator-bolu-porodowego-p611.html

Ciekawe czy działa? Piszą że w szpitalach np. św. Zofii jest stosowany.
 
Ostatnia edycja:
mlodak ja mialam ten tens przy porodzie, zaczelam rodzić naturalnie, mialam mocne bole i uzylam tego ale wedlug mnie nie bardzo pomogł:no: chyba, ze coś zle robilam, mąż mi sam przykleil te cztery elektrody i może zle to zrobil chociaz polozna mówila,ze jest ok:tak: mam go w szafie jeszcze w razie czego
 
No dzis ja sie moge pochwalic pierszenstwem:wściekła/y:
Najpierw wstawałam siku co chwile dosłownie nie wiem od czego:eek: az wkoncu całkiem odechciało mi sie spac:wściekła/y:
Za to jesc mi sie chce, ale to chyba przesada co - jesc cały dzien i jeszcze w nocy /nie spie juz jakis czas..
Mały tez nie spał, nawet sie pobawił ze mna ale chyba sie dzieciak zmęczył i odpadł;-)
 
witajcie z rana. Znowu nie było mnie kilka dni i nie dam rady przeczytać wszystkiego :zawstydzona/y:

mlodak współczuję bólu :-(. Dobrze, że trafłaś w dobre ręcę, które pomogły. Trzymam kciuki aby poprawa była jak najdłużej! A jakby znowu coś się działo to wiesz do kogo się udać :tak:

aga za Ciebie trzymam kciuki! Żebyś trafiła do dobrego specjalisty :tak:

sunshine doczytałam, żei Ciebie dopadło :-(. Mam nadzieję, że położna dobrze ciebie pokieruje do specjalisty, który ustali przyczynę bólu :tak:

Wczoraj mia wizytę u gina. Szyjka za krótka i mam założony krążek.
W dodaku spadły mi wyniki i dostałam żelazo. No i skierowanie na 75g glulozy.
A na uczulenie (nadal walczę) krem ze sterydami.
No to tyle.
 
Ostatnia edycja:
reklama
mlodak to pewnie było przesunięcie dysku, nie wiem czemu nie skojarzyłam ale miałam to dwa razy w technikum, pewnie skleroza ciążowa, pamiętam ten ból i ulgę jaką poczułam jak mi to wstawili :tak: Dobrze że się znalazł ktoś kto ci pomógł i że już lepiej, musisz teraz uważać żeby wszystko co robisz obciążało obie strony np przy podnoszeniu albo ciąganiu czegoś ciężkiego ale teraz i tak nie powinnaś robić takich rzeczy więc jesteś bezpieczna a do porodu kręgosłup powinien się już ustabilizować i spokojnie będziesz mogła nosić bobaska na jednej stronie. Mi się dysk wysunął jak ścinałam piłeczkę przy grze w pingponga a poprawiłam sobie na kajakach :cool2:



Życzę wszystkim dobrego dnia i żeby wszelkie możliwe dokuczliwe dolegliwości dały wam spokój
 
Do góry