reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

A ja za tydzien mam usg połówkowe i też mam obawy czy aby ok i się zastanawiam czy się potwierdzi mój synek z 14tygodnia :)
 
reklama
A moje dziecię chyba chce mi zrobić surprise w dniu porodu bo wcale nie chce pokazać swojego skarbu

Wpadłam na chwilkę i zmykam już do wyra. Papatki
 
Ja już po wizycie i po walentynkowej obiadokolacji;-)

na połówkowym wszystko OK z dzidziusiem i ze mną również, skurczami tego Braxtona mam się nie przejmować, bo szyjka w porządku.

No i będę miała wymarzonego synka!!!:-) tatuś przeszczęśliwy ;-)



Dziewczyny pamiętam że któreś z was miały problemy z mocnymi bólami głowy ale już nie pamiętam które, moja przyjaciółka jest w 16tygodniu i ma potworne migreny, w piątek nawet wylądowała na izbie przyjęć a z bólu już nawet wymiotowała, w szpitalu pan doktor jej zaproponował KETONAL DOŻYLNIE I TOMOGRAFIE, ona sięnie zgodziła bo się boi o maleństwo a lekarz ją zryczał i kazał iść do domu skoro nie chce się leczyć i teraz dalej się męczy biedna i nie wie jak sobie pomóc.
Dziewczyny które miały podobne problemy możecie coś poradzić, ja miałam migreny ale same przechodziły więc nie wiem co tu może dać ulgę

Mój gin powiedział, że ketonal jest bezpieczny dla maleństwa


Niespodzianka powodzenia na jutrzejszej wizycie!

hej dziewczyny powidźcie mi jedno te czykawki to jak się czuje bo ja już nie wiem bo od dobrych paru dni to mam takie uczucie jak mała by mnie kopała ale to jest taki stuk i po paru chwilach znów i tak ze dwa razy jeszcze i koniec czy to czykawka ale ja głupsia jestem bo nie wiem.
a dziś mam małe świeto jestem na półmetku ha ha to też bliżej niż dalej

wydaje mi się, że to nie czkawka... moje bobo chyba miało już raz czkawkę, wtedy brzuszek podskakiwał mi rytmicznie, w dość równych odstępach i wiele razy zanim się uspokoiło


Aga nie stresuj się niepotrzebnie, będzie dobrze!
 
mykam do łóżeczka.Jutro przed 7 muszę być w szpitalu na tą cholerną glukozę;-)kolorowych snów dziewczynki:-)
 
zaza26 gratuluję synka :-)
Zaskoczyłaś mnie tym ketonalem w ciąży, ja brałam go kiedyś z powodu kręgosłupa ale w bardzo mocnej dawce i później przez pół roku miałam problemy z układem pokarmowym mimo zażywania leków osłonowych i chyba w ciąży bym się nie odważyła.

Dziękuję dziewczyny za rady odnośnie tych migren koleżanki, magnez już bierze i na rezonans jest zapisana, mam nadzieję że biedulce przejdzie

Ruda ja na glukozę jadę w czwartek więc łączę się z tobą w jutrzejszym cierpieniu i oby było znośne
 
zaza26, gratuluję siusiaka i pomyślnej wizyty!!! :))

Ja też już jestem po mojej, ale wcale nie nastroiła mnie optymistycznie. Drożdże pięknie się mnożą, dostałam kolejny lek do przetestowania, postęp jest taki, że tym razem gin wziął wreszcie wymaz i będzie wiadomo, co dokładnie się mnoży i czy tylko to, czy jeszcze jakaś bakteria, która dodatkowo utrudnia sprawę. To tak w ramach romantycznego walentynkowego wieczoru - sorry, otwór nieczynny ZNOWU. Doktor mnie pocieszył, że moja flora widocznie jest podatna na tego typu historie, a ciąża jeszcze osłabia odporność. Od ciągłego leczenia te syfy się uodparniają na leki, ale za to jak nie będziemy leczyć, może to wywoływać skurcze i przyspieszyć poród. Na koniec poradził, żebym całkowicie zrezygnowała ze słodyczy i mocno ograniczyła węglowodany, więc witajcie w klubie, dziewczęta od diety cukrzycowej, mimo że jeszcze nie wiem, jak tam moja tolerancja glukozy, mogę się pożegnać ze słodkimi jogurtami, sokami, które piję na potęgę i domowymi wypiekami, którymi raczy mnie mama.
Jedyne pocieszenie, że szyjka długa i ma się dobrze. Następna wizyta za dwa tyg.

ech.
 
Zaza- Gratulacje!!!!
Magni, a Ty mas zjakieś objawy tej grzybicy?Moja mam w ciązyz e mną tez miała non stop grzybicę...

Tekst o otworze- genialny:)

A tak w temacie to ja miłam dzisiaj w nocy mega erotyczne sny--hehehe...co ja gadam to były pornole:)
 
Ketonal good stuff ;-)
Mialam tego do woli w szpitalu jak mi gardziolko podcinano ;-)
Jeden dzwonek i juz mi wprowadzali do kroplowy hiihhihi
Pewnie dzieki niemu przetrwalam i mimo wszystko dobrze wspominam pooperacyjne dochodzenie do siebie :tak:
Chociaz no wlasnie, wydaje mi sie, ze w innych krajach go wycofali?

Ja juz ubrana, gotowa do wyjscia z moim lubym do knajpki, szkoda tylko, ze nie bedziemy sami :confused2:
Ale bede miec walentynki ehhh
Mam nadzieje, ze szybko przeleci i niedlugo bede w lozeczku :tak:

Zycze Wam milego wieczorku!
 
AVO, coś jest na rzeczy z tymi ero-snami. Mnie się wczoraj śniło, że byłam na lektoracie z angielskiego, a po nim megaprzystojny wykładowca próbował mnie poderwać. Już się z nim umówiłam, cipka mokra z wrażenia, a potem sobie przypomniałam, że jestem w ciąży, mam męża, czyli generalnie dupa z romansu :p no wiem wiem, do niczego nie doszło, przy Twoich pornolach to jak Klan.

Co do objawów, to główny jest taki, że w pewnym momencie śluz zaczyna się zamieniać w coś konsystencji serka wiejskiego i najpierw jest go mało, a potem coraz więcej... Tak było do tej pory, a teraz dla odmiany nic dziwnego nie wymacałam, ale zaczęło swędzieć, więc dlatego poleciałam do lekarza. W sobotę myślałam, że dostanę wścieku, nigdy jeszcze nie miałam czegoś takiego. A jeszcze jak sobie poczytałam opowieści lasek, które przez całą ciążę się z tym zmagały i dopiero sporo czasu po porodzie ten grzybny koszmarek się skończył, to mam ochotę sobie strzelić w łeb. Najlepiej na permanentne odgrzybienie działają tabletki doustne, które czyszczą cały organizm, ale oczywiście nie można ich łykać w ciąży. Więc tak naprawdę całe leczenie sprowadza się do ograniczania namnażania tego szitu. Pocieszam się, że może jak faktycznie wywalę z diety cukry i węglowodany, których ostatnio zapodaję mnóstwo, to przestanę karmić te leśne stwory i pójdą sobie precz.
 
reklama
Do góry