reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

polaa - w bloku czasem trafisz na super sasiadów, ktorym nic nie przeszkadza, zyjecie sobie obok,kłaniacie sie dziendobry i tyle. Mozna wpasc na fajna ekipe - zwłaszcza własnie na nowych osiedlach - sporo młodych małzenstw z dzeicmi i jest fajnie. A mozna tak jak my, klatka babci. Okropne stare wscibskie baby, ktore wszystko po złosci robiły bo np człowiek zakupy duze zrobił:baffled: albo bo znajomi wpadli:baffled:
O głosniejszych wybrykach nie mielismy co myslec, raz nam sie zdarzyło to nam cywilną sprawe w sadzie ktoras załozyła:szok:
Nad nami mieszkała mamusia z córunia, ktorej meza pogoniła i tak wszedzie razem. Zaczeły z nami wojne o nic.. Okazało sie ze chciały wynajac to mieszkanie ktore my mielismy. Wyzywały nas publicznie od cpunów, P od pijakow, mi wykrzykiwały przy ludziach ze gotowac nie umiem dlatego blizniaki takie chude:szok::szok:
I raz P nie wytrzymał podszedł do nich i powiedział sobie, ze nie zyczy sobie takich uwag, i nagle stara go chlast w twarz:szok: Chciała go sprowokowac i nagle podnosi głos - Ty pijaku!!! :baffled:
Zadzwonilismy po policje, poprosilismy zeby wzieli alkomat i złozylismy zeznania, my one i swiadkowie. Wystarczyło postraszyc sprawa i momentalnie im przeszło. Dramat mieszkac z takimi ludzmi, ktorzy zyja zawiscia bo ktos pracuje i ma znajomych. A wspomne ze zastanawialismy sie nad kupnem i szyyyyybko nam przeszlo:happy:
 
reklama
Witam i ja.

Gratuluję kolejnych poznanych płci oraz życzę udanych wizyt w dniu dzisiejszym.

U mnie dzisiaj to normalnie upał, -6 mój termometr wskazuje. W domu tylko 3 kaloryfery odkręcone (łazienki i przedpokój) bo słońce tak operuje w okna, że mogę śmigać po chałupie nago. No i odważyłam się wyjść na miasto bez rajstop pod spodniami. Słoneczko super dogrzewało, więc był to cudny spacer. Wyszłam do jednego sklepu oddalonego o jakieś 700m metrów, a wróciłam po godzine. Aż mąż dzwonił i się pytał czy wszystko ok.

Moje maleństwo tak szaleje, że aż w szoku jestem. Nie ma godziny abym nie czuła baraszkowania w brzuchu. Czasami to aż troszkę zaczyna boleć no bo ile kopniaków można wytrzymać? Nie potrzebuję budzika bo moje dzieciątko świetnie się sprawdza w tej roli - godzina 9:00 i strzela mi kuksańca :-D.


Ach te leniwe serduszka, piękne po prostu. Uwielbiam ich smak i aż znalazłam przepis na leniwe dla cukrzyków. Chyba jutro wypróbuję.

A jutro idę na powtórkę glukozy i już straszliwie przeżywam. Mam cichą nadzieję, że jednak okaże się iż wszystko w porządku..........

A ze spaniem bobasa to zamierzam jak większość z Was - na początku wstawiamy łóżeczko do sypialni. Dwie szuflady naszej komody już opróżniłam i wypelniam powoli ubrankami, potem dojdą pieluchy i kosmetyki do przewijania w nocy. Pokój osobny tez od razu szykujemy, zaczynamy remont w połowie marca gdzieś. Chcemy teraz bo to gruntownie musimy zrobić, gipsy na ściany, kartongips na sufit. Podłoga nie jest najgorsza bo z klepki, ale trochę się rozchodzi niestety (w końcu 35 lat wytrzymała), ale nie stać mnie teraz na nowe drewno, a panele takie zimne są i tylko w salonie je położyliśmy, więc u maluszka będzie wykładzina dywanowa. Tak samo jak mamy w sypilni i to się sprawdza.
W sprawie klepki parkietowej: spokojnie mozna restaurowac. Tez mam nawet ostatnio byl fachman od parkietow i spokojnie wycenil 2 pokoje na 2 tysie przy czym jego materialy lakier itd, z podklejaniem cyklinowaniem i lakierowaniem. A u nas odpada pod scianami solidnie po prostu puzzle. Jak odkurzam to szlag mnie trafia. Wiec moze warto wziac pod uwage bo wykladzina dywanowa jest ciezsza w utrzymaniu w czystosci. Pozdr:-)

Dzieki za kciukasy przydaly sie babeczka jest kontaktowa i fachowa:-) :-)
Wiec ja zachwycona:-)
Wiecej napisze na u lekarza bo jeszcze mnie zjezykuja;-)

Aha i gratuluje wszystkim poznanych plci i udanych wizyt:-)
 
Ostatnia edycja:
polaa - w bloku czasem trafisz na super sasiadów, ktorym nic nie przeszkadza, zyjecie sobie obok,kłaniacie sie dziendobry i tyle. Mozna wpasc na fajna ekipe - zwłaszcza własnie na nowych osiedlach - sporo młodych małzenstw z dzeicmi i jest fajnie. A mozna tak jak my, klatka babci. Okropne stare wscibskie baby, ktore wszystko po złosci robiły bo np człowiek zakupy duze zrobił:baffled: albo bo znajomi wpadli:baffled:
O głosniejszych wybrykach nie mielismy co myslec, raz nam sie zdarzyło to nam cywilną sprawe w sadzie ktoras załozyła:szok:
Nad nami mieszkała mamusia z córunia, ktorej meza pogoniła i tak wszedzie razem. Zaczeły z nami wojne o nic.. Okazało sie ze chciały wynajac to mieszkanie ktore my mielismy. Wyzywały nas publicznie od cpunów, P od pijakow, mi wykrzykiwały przy ludziach ze gotowac nie umiem dlatego blizniaki takie chude:szok::szok:
I raz P nie wytrzymał podszedł do nich i powiedział sobie, ze nie zyczy sobie takich uwag, i nagle stara go chlast w twarz:szok: Chciała go sprowokowac i nagle podnosi głos - Ty pijaku!!! :baffled:
Zadzwonilismy po policje, poprosilismy zeby wzieli alkomat i złozylismy zeznania, my one i swiadkowie. Wystarczyło postraszyc sprawa i momentalnie im przeszło. Dramat mieszkac z takimi ludzmi, ktorzy zyja zawiscia bo ktos pracuje i ma znajomych. A wspomne ze zastanawialismy sie nad kupnem i szyyyyybko nam przeszlo:happy:

mieszkanie w bloku ma swoje zalety (bliżej centrum/miasta, ciepełko z sieci, brak remontów np. dachu itp.), ale jak sie trafi na wrednych sąsiadów to żadne plusy mieszkania się nie liczą, bo ci sąsiedzi zamieniają życie w koszmar :baffled:

buziak w poprzednim mieście za sąsiadów w klatce miałam właśnie takich starszych ludzi i żyło mi się z nimi bardzo dobrze, a taka jedna babcia ok. 80 lat bardzo chwaliała sobie mojego pieska (amstaff) , że dzięki niemu wie komu drzwi nie otwierać, bo szczeka tylko na podejrzanych

teraz mieszkamy z "rówieśnikami" i psy im potwornie przeszkadzają, bo mordercy, bo brudza itp. w ogóle to wszystko im przeszkadza hehe ciekawe jak się będą skarżyc jak maluszek będzie płakał po nocach:-D
 
polaa - w bloku czasem trafisz na super sasiadów, ktorym nic nie przeszkadza, zyjecie sobie obok,kłaniacie sie dziendobry i tyle. Mozna wpasc na fajna ekipe - zwłaszcza własnie na nowych osiedlach - sporo młodych małzenstw z dzeicmi i jest fajnie. A mozna tak jak my, klatka babci. Okropne stare wscibskie baby, ktore wszystko po złosci robiły bo np człowiek zakupy duze zrobił:baffled: albo bo znajomi wpadli:baffled:
O głosniejszych wybrykach nie mielismy co myslec, raz nam sie zdarzyło to nam cywilną sprawe w sadzie ktoras załozyła:szok:
Nad nami mieszkała mamusia z córunia, ktorej meza pogoniła i tak wszedzie razem. Zaczeły z nami wojne o nic.. Okazało sie ze chciały wynajac to mieszkanie ktore my mielismy. Wyzywały nas publicznie od cpunów, P od pijakow, mi wykrzykiwały przy ludziach ze gotowac nie umiem dlatego blizniaki takie chude:szok::szok:
I raz P nie wytrzymał podszedł do nich i powiedział sobie, ze nie zyczy sobie takich uwag, i nagle stara go chlast w twarz:szok: Chciała go sprowokowac i nagle podnosi głos - Ty pijaku!!! :baffled:
Zadzwonilismy po policje, poprosilismy zeby wzieli alkomat i złozylismy zeznania, my one i swiadkowie. Wystarczyło postraszyc sprawa i momentalnie im przeszło. Dramat mieszkac z takimi ludzmi, ktorzy zyja zawiscia bo ktos pracuje i ma znajomych. A wspomne ze zastanawialismy sie nad kupnem i szyyyyybko nam przeszlo:happy:

Matko!!!!!!!!!!:szok::szok::szok: nam sąsiadka wyłączała ciepłą wodę tylko bo zawór był na klatce.... i się wpieniałyśmy... ale że aż tak...
 
ja 3 lata mieszkałam we Wro w bloku, powiem Wam że masakra takich miałam sąsiadów , pode mną mieszkali najpierw tacy staruszkowie co jarali fajki jak najęci na balkonie i wszystko leciało do mnie, a zwłaszcza w lato, jak im zwróciłam uwagę to odpowiedzieli - wolność tomku w swoim domku na całe szczęście wyprowadzili się za jakiś czas, sprzedali mieszkanie gościowi myślałam, że będzie ulga, a on co wieczór siedział przy lapie chyba na jakiś porno stronach i wydawał dziwne odgłosy :-p:baffled:, nade mną najpierw mieszkała rodzinka z dzieciaczkami wiadomo jak to dzieci oki pogodziłam się z tym ale po jakimś czasie oni się wyprowadzili i wynajęli mieszkanie takiej młodej siksie co miała faceta niemca gdzieś koło 60 l, ona zaś codziennie urządzała sobie schadzki po źle położonych panelach takie po 4 godziny z tel. przy uchu, a do tego wszystkiego mieliśmy w klatce laske która się puszczała i zrobiła sobie na półpiętrze akurat między 5 a 6 pietrem burdelik, a ja mieszkałam na 5 piętrze, także co drugą noc sprowadzała sobie gachów i się z nimi pukała a grzejniczek walił w ścianę .................... i od tego momentu powiedziałam koniec bloków !!!!!!!!!!!! raz na zawsze !!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Moi rodzice maja suuuuper sasiadow - kazdy zyje własnym zyciem i nikt nikomu sie nie wtraca w nic zupełnie. Nie raz ktos głosniej posiedział czy pies zaszczekał - nigdy nic nikomu nie przeszkadzało.. Wszyscy m.w w wieku moich rodzicow. Ale nagle dzieci podrosły i nie wim czy Wam juz nie pisałam, ze pod naszym mieszkaniem mieszka małżenstwo, ktore nie bardz odaje sobie rade z synem. Jak popije to sie tam zabijaja i rodzice syna gazem traaktuja bo jest agresywny. A gaz idzie do góry nie?
Trzy razy juz miał miejsce taki incydent, szok..
A tak to nie powiem, bo i blok ma swoje plusy przede wszystkim mieszkanie nie pochłania takiej kasy ale to cos za cos hehehe:-D
 
jeżeli chodzi o rachunki to wydaje mi się że w bloku są te same opłaty, jedynie co nie ma takiego wkładu w remonty


coś sicil nie ma długo !!!
 
jeżeli chodzi o rachunki to wydaje mi się że w bloku są te same opłaty, jedynie co nie ma takiego wkładu w remonty


coś sicil nie ma długo !!!

juz nie mowa jak ktos ma kredyt plus czynsz - jakby to miesiecznie w dom wkładał to by chyba nic sie nie psuło:-D

ide sobie zrobie kakao:rofl2:

a sicil moze zaszli do tesciowej albo porwała męza na zakupy
;-)
 
reklama
a ja piję gorzką kawę inkę z ubitym mlekiem :-(

sicil chyba ma teściówkę gdzieś dalej jakoś tak kojarzę, kiedyś chyba mówiła że jeżdżą daleko autem ale nie wiem czy się nie mylę
 
Do góry