reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

To nie czytaj AVO o dermatozach w ciazy bo się zestresujesz tylko tak jak ja... Ja niestety pamietalam co nieco ze studiow i terAZ doczytalam i sie stresuje jedna glupia krosta na brzuchu;/ poracha ze mnie;/

no nerkami tez podobno...ale w pierwszej kolejnosci chory jest pecherz dopiero nieleczony pecherz "posuwa" infekcje dalej i zakazaja sie nerki....tam mi mowiono..a ze ja mialam bezobjawowe cos tam z pecherzem dlatego poszlo na nerki i wyladowalam na patologii
 
reklama
Karamija łiiiii :-):-):-), wiedzialam, ze bedzie dobrze!

Aga, Tobie tez gratuluje udanej wizyty, no i fajnie, ze udalo sie przesunac polowkowe.

Jesli chodzi o wyniki badan czy pryszczolki na brzuchu, to niestety nie pomoge :/ Jedyne co to odradzam buszowanie w necie - sama sie nieraz przez to solidnie nastraszylam. Milej nocki :*
 
AVO i dorota natychmiast przestancie sie nakrecac, do lozka i spac a nie w necie czytac o chorobach smiertelnych!!!
ja bylam dzis u przyjaciolki, jej maz jest lekarzem i mowil bron boze nie czytac w necie bo tylko sie czlowiek schizuje, a ludzie czesto farmazony wypisuja
do spania kochane, ale juz!
 
karamija super, ze z synkiem wszystko w porządku:tak:
I tak juz bedzie;-)

aga fajnie, ze polowkowe udało się przesunąć:tak:
przykro mi z powodu cukru:-(

Dorota nie martw się na zapas;-) na pewno to nic groznego:tak:

jeszcze 13 godzin i 15 minut:-)
wiem, smęce Wam jak nie wiem co ale jestem jedną z ostatnich, ktora dowie sie kto mieszka w brzuszku:tak:
 
Dobry wieczor :-)
Co do cukru zawsze mialam w normie ale odkad jestem w ciazy nikt mi nie badal poziomu cukru i nawet nie wiem czy tu daja glukoze zeby spr tolerancje 17 lutego mam wizyte z polazna to bede musial sie zapytac.

Josie- tak jak obiecalam zalaczam zdjecia moich leniwych w ksztalcie serduszek :-)
DSC00132.jpgDSC00137.jpg
 
josie oby, oby:-D

sunshine ja w pierwszej ciazy nie mialam zadnej glukozy i teraz z tego co sie zapowiada tez raczej nie bede miala:no:
ale nie placze z tego powodu:-D
przy Kubie bylo wszystko ok wiec teraz tez musi byc :)
 
sunshine alez to pieknie wyglada :)) chyba znow zrobie leniwe w weekend!
dobra ide spac bo padam. do jutra!
 
Witajcie. Późna pora co prawda, ale jakoś nie mogę spac. Polaa nie jesteś ostatnia, która nie wie, kto mieszka w jej brzuszku. Ja tez jutro ide na wizyte i mam nadzieje, że tym razem sie dowiem. No i pewnie z tego powodu nie mogę dzisiaj spać, bo mam jutro echo serca maluszka... Troche sie boje. Nieby ma to echo tak profilaktycznie, ale nikt z Was czegos podobnego chyba nie robil.
Co do cukru, czyli testu na glukozę, to właśnie go miałam w pn. NIe jest tak źle, da sie wyrobić. Zabierzcie sobie tylko cos do czytania i wode niegazowana aby popić. Gorzej było mi na tej poczekalni, jak musialam siedzieć 2 godziny i strasznie zmarzłam.
Co do sterydów na rozszerzenie płuc, to naprawdę nie ma co sie bać. Moja przyjaciółka od 6 miesiąca je dostawała, bo lekarze uwazali ze nie dostrzyma ciązy i urodziła planowo, zdrową dziewczykę.
Druga przyjaciółka własnie lezy w szpitalu, ma zalożone szwy i czeka leżąc nieruchomo z wizją 3 miesiący na poród, w nadzei, że jeszcze sie nie zacznie. I jakoś daje rade. To takie marne pocieszenie dla tych z nas, ktore muszą leżeć w szpitalu i są w zagrożonych ciążach.
 
reklama
AVO - masz rację, ja miałam na myśli leukocyty we krwi... mea culpa!!

Polaa, Sunshine - na Wyspach test na tolerancje glukozy robią tylko wtedy, gdy są ku temu przesłanki, nie wszystkim ciężarnym. U nas tez tylko sporadycznie, ja akurat mam chorą wątrobę i chyba to skłoniło lekarza, żeby mnie do tego zakwalifikować, ale już w przypadku koleżanki, której tato miał cukrzycę, to nie było wystarcząjacym powodem... nie rozumiem trochę tego.
 
Do góry