blond_20
Czarownica
Alijenka ja chodzilam sama do szkoly rodzenia, inne matki roznie, raz z mezami raz bez, zalezalo ktory mial wolne, wiec bez problemu tyle ze mi bylo troche glupio bo ja zawsze bylam sama, ale jedna mamuska zaczela w polowie sama chodzic i cwiczylysmy razem a maz po nas tylko przyjezdzal autem
Pola moja mama tak samo reaguje na wspomnienia swojego porodu jak Twoja. podobnie bylo bo ja mialam zwichniety bark, a 3 lata wczesniej jak rodzila mojego brata co tez wiecznosc trwalo miala porod kleszczowy. no ale o czym my tu mowimy jak wtedy jak ona rodzila to ne mieli usg i nie mieli pojecia nawet jak jest dziecko ulozone. tyle lat minelo na szczescie. ciekawa jestem jak to bedzie sie rodzic za jakies 30 kolejnych lat pewnie wreszcie bedzie normalnie a porod nie bedzie taka trauma dla niektorych.
Pola moja mama tak samo reaguje na wspomnienia swojego porodu jak Twoja. podobnie bylo bo ja mialam zwichniety bark, a 3 lata wczesniej jak rodzila mojego brata co tez wiecznosc trwalo miala porod kleszczowy. no ale o czym my tu mowimy jak wtedy jak ona rodzila to ne mieli usg i nie mieli pojecia nawet jak jest dziecko ulozone. tyle lat minelo na szczescie. ciekawa jestem jak to bedzie sie rodzic za jakies 30 kolejnych lat pewnie wreszcie bedzie normalnie a porod nie bedzie taka trauma dla niektorych.