reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

w takim razie żegnajcie dziewczyny! dziękuję za wspaniały czas z wami, teraz nie jestem gotowa i nie jestem w stanie przyjmować ,żadnych negatywnych komentarzy pod katem mojej osoby ani mojego męża. akurat żadne z nas nie było w stanie wypowiedzieć słowa w moemencie jak mu o tym powiedziałam.....

marta no co Ty????!!

mimo wszystko gratuluje, ściskam Cie mocno i wierze ze bedzie ok i dacie sobie rade :*

moge sobie tylko wyobrazić ze taka wiadomość może byc szokiem po którym cięzko coś powiedzieć, tym bardziej ze (chyba z tego co sie domyslam) nie planowaliscie kolejnego dzieciaczka
podejrzewam ze u nas gdyby były starania i sie udało to mój G. zaniemówiłby z wrazenia a pewnie tez i z przerazenia, a i ja pewnie tez i to jeszcze bardziej


coby nie wywoływać kłótni i awantur to napisze tylko ogólnie ze nie ma co oceniac życia, decyzji i postawy innych, każdy żyje jak chce i ma do tego pełne prawo :tak:
 
reklama
Odnoszę wrażenie, że dyskusja zeszła na tory egzystencjonalne... Szczerze powiedziawszy kompletnie nie wiem dlaczego? Forever przecież nic "złego" o marty lutym nie napisała...jedynie że taka postawa "nie był w stanie ze mną rozmawiać" to trochę może... mało? I miała prawo tak napisać. A teraz mam nieodparte wrażenie, że forever wyszła na jakiś czarny charakter forum.

marta - no, niewątpliwie macie teraz REWOLUCJĘ w życiu... Ochłoń, oswój się z myślą o ciąży i wracaj - no co Ty!
 
Marta24 - skoro się prowokuje dyskusje oraz w taki czy inny sposób przedstawia sytuację, to trzeba się liczyć z różnymi opiniami. A nie się teatralnie obrażać.... :baffled:
I przez nieumiejątność znoszenia krytyki i możliwość wywołania takich zachowań pewne Forumki praktycznie zniknęły - pojawiając się bardzo rzadko - a niektóre pojawiają się i znikają.... :confused:
Silva - po prostu mi nie pasuje reakcja Męża Marty24 - nie chciałabym być na Jej miejscu i tyle. Może jestem jedyna w tym gronie, ale ja zawsze byłam w poprzek :sorry2:
 
Odnoszę wrażenie, że dyskusja zeszła na tory egzystencjonalne... Szczerze powiedziawszy kompletnie nie wiem dlaczego? Forever przecież nic "złego" o marty lutym nie napisała...jedynie że taka postawa "nie był w stanie ze mną rozmawiać" to trochę może... mało? I miała prawo tak napisać. A teraz mam nieodparte wrażenie, że forever wyszła na jakiś czarny charakter forum.

marta
- no, niewątpliwie macie teraz REWOLUCJĘ w życiu... Ochłoń, oswój się z myślą o ciąży i wracaj - no co Ty!

andariel wyjęłaś mi to z ust (wszystko)!
marta nikt tu nie chce Ciebie 'stracić!
 
Forever - rozumiem, masz prawo do wyrażania własnego zdania i zrobiłaś to bardzo subtelnie więc luzik. Napisałam, że taka jesteś i już, bo taka właśnie jesteś, że nie owijasz w bawełnę i nie malujesz trawy na zielono;) ale rozumiem też Martę, która teraz każdą drobną uwagę bierze do siebie i pewnie zrobiło się jej smutno z tym wszystkim. Ale to nie jest powód (Marta!) żeby zaraz rzucać nas tu wszystkie i żegnać się na wieki;)

To się porobiło;)
 
Wchodzę powiedzieć, że my po przepustce z powrotem w szpitalu... Dalsze badania i dalsza obserwacja. Zobaczymy co to będzie. Ale teraz jestem w innym pokoju z koleżanką, sąsiadką :-) i nie mam tu łóżka, więc na szybko kombinacja na czym będę spać... Leżak załatwiłam.
Marta gratulację :-) będzie dobrze!!
 
Marta:szok: Rozumiem kobieto, ja gdybym teraz zobaczyła 2 krechy to też bym zbaraniała i kto wie, kto wie, czy mężowi by soę nie oberwało w przypływie frustracji:-D Także rozumiem męza, nie umiał inaczej zareagować, pewnie będzie tego załował... Ale tak się zdarza. Pewnie po prostu nie jest gotowy by o tym gadać. Są chwile kiedy ciąża wydaje się być końcem świata i na pewno jeszcze trudne chwile przed Wami, ale wierzę, że kiedyś będziecie siedzieć na kanapie i ze zdzwieniem przypomniać sobie szok, tą pierwszą- negatywną reakcję. Będziecie mówić "teraz nie wyobrażam sobie bez nIej/ NIego zycia!"

Dzieci wychodzą Wam zajebiste, więc czekam na kolejne piękności Twoje! I wpadaj tu jak najczęściej- będziemy wspierać:tak:
 
czytam ale u mnie nieciekawie. Totalny brak weny. Napisze więc tylko ze pamiętam doskonale jak siedziałam na tej samej kanapie co teraz i ryczałam z powodu drugiej, nieplanowanej ciąży. Wydawalo mi się to dramatem. Właśnie zrobiłam sobie super reklamę, rozkręciłam firmę, dostalam propozycje współpracy z dwoma przedszkolami, dzwonili nowi uczniowie, ja grałam koncerty. A tu dwie krechy. O ciąży powiadomiłam Marcina przez sms (!!!) bo nie byłam w stanie o tym mówić. Mało ładnie, prawda? No cóż, jesteśmy tylko ludźmi. Teraz Szymus calkiem zawładnął moim sercem i nie wiem jak mogłabym bez niego żyć. A ze nie jest łatwo to inna sprawa. Człowiek wszystko przetrzyma jeśli musi, zwłaszcza matka. marta ogromne gratulacje jeszcze raz tutaj:)
 
martuś - nigdzie nie znikaj chodząca hormonalna bombo ;) ja bardzo bym chciała zobaczyć dwie krechy ale jak ostatnio okres mi się spóźniał to wariowałam że praca że to że tamto... pewnie też bym zdurniała i michał też... zresztą dopiero co sie wam układa a tu taka wiadomość.. ;-) ale wiesz co to dobrze..bo ciąza da ci kopniaka w du.pe i będziesz jeszcze bardziej zmotywowana do walki :* 3mam za ciebie kciuki bo i tak juz bardzo wiele zrobiłaś :tak:
 
reklama
Do góry