Słoneczne witaski.
Ja ciagle w łóżku, po wczorajszej wizycie boje sie do łazienki wstawać. Mój Antos to chyba jest bardzo duży bo z wymiarów ma wage 2380g, wiec wydaje mi sie ze to troche za dużo jak na ten moment, bo jeśli bym urodziła w terminie czyli 24.06 to ile moje dziecko by ważyły? Ze 4 kg; ale tak na serio to dobrze ze tyle waży, to zwiększa szanse na dobre wyniki po porodzie. A no i wczoraj dowiedzieliśmy sie ze mam oswajać sie z myślą CC, bo synek nadal siedzi( ułożenie miednicowe), od miesiąca nie zmienił ułożenia. Wiecej na wizytowym.
Pierwszy raz w życiu, nic nie robie na święta. Uczucie bardzo dziwne; w kuchni krzata sie moja babcia z mama; wczoraj M przywiózł zakupy z listy zrobionej przez starsze panie i bardzo sie zdziwił ile czego trzeba kupić. Ale dzięki temu od wczoraj bardzo mnie podziwia ze przez tyle lat ja to robiłam a on biedny nie był świadomy tego ze żeby przygotować święta dla naszej rodzinki to trzeba sie dobrze nadzwigac, wystac w kolejkach a potem mieć sile przerabiac to na potrawy. On by sobie z tym nie dał rady, bo Juz jest zmęczony samymi zakupami a gdzie jeszcze sprzątanie. Mój M chodzi i mnie podziwia a ja leze i obrastam w piórka.
Nie wiem czy i wy tak macie ale ja mam ciągła potrzebe spania, zjadlam śniadanie, pisze do was i juz chce mi sie spać.
Miłego, pełnego słońca dnia wam wszyskim zycze.
Ja ciagle w łóżku, po wczorajszej wizycie boje sie do łazienki wstawać. Mój Antos to chyba jest bardzo duży bo z wymiarów ma wage 2380g, wiec wydaje mi sie ze to troche za dużo jak na ten moment, bo jeśli bym urodziła w terminie czyli 24.06 to ile moje dziecko by ważyły? Ze 4 kg; ale tak na serio to dobrze ze tyle waży, to zwiększa szanse na dobre wyniki po porodzie. A no i wczoraj dowiedzieliśmy sie ze mam oswajać sie z myślą CC, bo synek nadal siedzi( ułożenie miednicowe), od miesiąca nie zmienił ułożenia. Wiecej na wizytowym.
Pierwszy raz w życiu, nic nie robie na święta. Uczucie bardzo dziwne; w kuchni krzata sie moja babcia z mama; wczoraj M przywiózł zakupy z listy zrobionej przez starsze panie i bardzo sie zdziwił ile czego trzeba kupić. Ale dzięki temu od wczoraj bardzo mnie podziwia ze przez tyle lat ja to robiłam a on biedny nie był świadomy tego ze żeby przygotować święta dla naszej rodzinki to trzeba sie dobrze nadzwigac, wystac w kolejkach a potem mieć sile przerabiac to na potrawy. On by sobie z tym nie dał rady, bo Juz jest zmęczony samymi zakupami a gdzie jeszcze sprzątanie. Mój M chodzi i mnie podziwia a ja leze i obrastam w piórka.
Nie wiem czy i wy tak macie ale ja mam ciągła potrzebe spania, zjadlam śniadanie, pisze do was i juz chce mi sie spać.
Miłego, pełnego słońca dnia wam wszyskim zycze.