reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

hej Brzuchole! no wczoraj wieczorem dziewczyny to się najadłam z mężem strachu...skurcze miałam co 5 min...bolesne od krzyża...myślałam że oszaleje ze starchu...ale wzięłam 2 nos-py i się uspokoiło...ale już byłam gotowa do wyjścia...nogi trzymałąm ściśnięte bo bałam się że mi wody zaraz odejdą...wiem stara a głupia ale naprawdę mieliśmy stracha...potem mi został tylko ucick gdzies na nerw w kręgosłupie bo nie mogłam się ruszyć....heh...mam nadzieje że w najbliższym cxzasie taka akcja sie nie powtórzy
Sorry że tak tylko o sobie napisłam...ale za chwilkę Was doczytam i może mnie najdzie wena i coś naskrobię każdej z Was :p
 
reklama
Misialina, ej no, nie strasz aż tak :-( Może zadzwoń do lekarza i umów się na wizytę?? Ja wczoraj też byłam z moim skurczami i tabletki od razu dostałam. Musimy to jakoś przetrzymać do 38 tyg., co najmniej. Buziaki :*
 
hej Brzuchole! no wczoraj wieczorem dziewczyny to się najadłam z mężem strachu...skurcze miałam co 5 min...bolesne od krzyża...myślałam że oszaleje ze starchu...ale wzięłam 2 nos-py i się uspokoiło...ale już byłam gotowa do wyjścia...nogi trzymałąm ściśnięte bo bałam się że mi wody zaraz odejdą...wiem stara a głupia ale naprawdę mieliśmy stracha...potem mi został tylko ucick gdzies na nerw w kręgosłupie bo nie mogłam się ruszyć....heh...mam nadzieje że w najbliższym cxzasie taka akcja sie nie powtórzy
Sorry że tak tylko o sobie napisłam...ale za chwilkę Was doczytam i może mnie najdzie wena i coś naskrobię każdej z Was :p

misia nie strasz, mam nadzieje ze dzis odpoczniesz a nie znowu bedziesz gotowac pol dnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
 
Misialina Ty kochana jeszcze wytrzymaj, nie strasz nas... nu nu nu...

justynka1
mlody w nocy obudzil mnie wymiotami flegmy :dry: i juz spania nie bylo... Niby akcja poranna i mlody pozniej sie rewelacyjnie czul nawet zaczol rozrabiac mi, puscilam do przedszkola bo mowil ze sie dobrze czuje. No a teraz siedze na tel i czekam czy beda dzwonic z przedszkola czy nie. Mowilam ze w razie czego czekam...

tak wogole witam sie z druga kawusia ;-)
marta, asinka, ironia, saffi hello :-)
 
Hej:)
Mnie wczoraj dopadła jakaś ciążowa depresja, ale już dziś humorek lepszy. tylko mam masę spraw do załatwienia- sprzątanko, nadrabianie magisterki, korki ze statstyki- wszystko chcę załatwić dzisiaj, bo jutro.... Przyjeżdza moja mama!!!:) (oj jak już długo się nie widziałyśmy). Zdziwi się jak zobaczy mój brzuchol wielki;)))

MIsia, kurcze, biedna, ze się tak przestraszyłaś... Ja też miałam skurcze wczoraj- co 10 min, ale nie reagowałam, bo u mnie to już norma- pojawiają się i znikają, ale do skracania szyjki (szyja ma ciągle 4 cm!) nie prowadzą i gin kazał bagatelizować. Ale nie lubię ich:no:
 
I ja się z Wami witam porannie przy kawencji :)

Wczoraj jakoś miałam niewiele czau aby do Was na bierząco zaglądać.Od rana z babcią u lekarza , pózniej po mamę do pracy jechałam, przedszkole, zakupy i wieczorem wypad do ikea po komodę.I udało się kupiliśmy nareszcie z kolekcji MALM z 4 szufladami.Ale żeby było zabawniej udało mi się namówić męża na złożenie jej (zanim wyszedł do pracy na nockę) i dzisiaj mogę prać i prasować już rzeczy dla Gracji!!!!Jaka jestem szczęśliwa dziewczyny!!:)

ironia kocham Twoje teksty...hehe.Po takim śnie to ja też najczęściej budzę się opluta i spocona...:zawstydzona/y:

misialinka odpoczywaj, zrelaksuj się.Może za dużo stresów??Mój lekarz też jak usłyszał ,że często zdarzają się u mnie bolesne skurcze to kazał mi brać nospę-o której nigdy wcześniej nie wspominał do tej pory.Cieszmy się,że to już tylko coraz bliżej a nie dalej :) Trzymam kciuki aby takie skurcze więcej Cię nie niepokoiły.

marta powodzenia na zakupach i u fryzjera:)
 
Dzień doberek

Misia no to miałaś wieczorne przeżycia. Te skurcze to do siwizny doprowadzają. Ale chyba o takich sytuacjach będziemy czytac coraz częściej bo już mało czasu zostało i organizm daje znać. Ale spokojnie wszystkie i tak dotrzymamy do końca.

Katamisz gratuluję zakupu i szybkiej realizacji mężowego zadania. Ile kosztowała cie komoda bo też jestem na etapie wyboru


Proszę o pomoc co można kupić 1,5 rocznej dziewczynce bo nie wiem za bardzo czym się bawią takie dzieciaki.

Acha i jeszcze jedno, mam dzisiaj spotkanie z położną a nie uczestniczyłam w sr dlatego podpowiedzcie o co warto spytać.
 
Ostatnia edycja:
reklama
uff ja po śniadaniu..no prawie bo jadłam jajeczniczke i takie mdlości mnie złapały że lezy w drugim kącie i nie mam odwagi do niej podejść, żeby ją wyrzucić bo mam wrażenie że zwymiotuje :(

mam nadzieje ze mdłości nie wrócą na stałe :(

misia - odpoczywaj jeszcze troche czasu nam zostało

wy tu piszecie o kawie a ja kawy nie piłam od 7 miesiecy już !
 
Do góry